Nie potrafię się przemóc
By sprawy uwierające
Kamieniami w bucie
Literami wysypać
Do Ciebie
Czas płynie nieubłaganie
Spiętrzając mą niechęć
W gorzkim posmaku
Łez żal wyciskających
Do Ciebie
Nie znalazłem czego szukałem,
zadowolony czymkolwiek
wszystkie sygnały chowałem do kieszeni
po czasie zaglądałem - oślepiony
zamykałem, z nadzieją że zgasną
przepełnione kieszenie, plecaki , portfele
Już nie widzę sygnałów
Żyję w blasku
Głupio mi teraz, bo znów skłamałem
Głupio mi, bo odbicie widziałem
I głupio jeszcze, bo uwierzyłem
Najbardziej głupio - bo Cię straciłem
I nie pisze choć pisałem
I nie myślę, choć myślałem
I nie kocham, choć kochałem
I nie żyję, choć żyć chciałem