Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Lato plecak swój pakuje,
jesień do wrót się dobija,
niecierpliwie przytupuje,
dywan z liści już rozwija.

Umęczone swoje nogi
lato moczy jeszcze w stawie,
już szykuje się do drogi,
gotowe ma wszystko prawie.

Jeszcze rzuca tylko okiem
na te lasy i jeziora,
odchodzi jak mgła obłokiem
bo najwyższa to jest pora.

Jesień barwna, przebogata,
zaglądając na ogrody
z oddechem babiego lata,
wpełza chyłkiem do zagrody.

Edytowane przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Rzeczywiście trzeba poprawić średniówkę, bo przez to łamią się rymy. Ale bardzo mi sie podoba, szczególnie to lato moczące swoje umęczone nogi w stawie i ten dywan z liści. Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...