Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czas wylewał się na nas
jak lampka,
przelewająca światło
do barbarzyńsko ciemnych źrenic.
ono nie potrafi dotknąć ludzkiej krwi,
gdy krew nie umie nigdy pojednać się z czasem.

oboje płyną w zgodnym kierunku dla nauk,
oboje będą siebie połykać
na przemian.

czas poda dłoń rosnącą zgrubiałą od dziejów
jak dąb lub masywniejszy szelest
zgubionych ptaków jezior,
on nigdy się nie nauczy
przenikać do krwi.

nawet jasność nie pojmie poświęcenia życia,
prawie bliskiego do zrozumienia mechanizmu śmierci,
on najbliższy ofiarności skóry.
to życie umiera za nas z każdym kątem chwili,
abyśmy mogli cicho tkwić w nim szlak szykując
dla modlących kroków,

za rękę biorąc zegar z pasożytem dni

Opublikowano

gdy krew nie umie nigdy pojednać się z czasem.
katastrofa:-(
oboje płyną w zgodnym kierunku dla nauk,
czemu ma służyć inwersja?:-(
oboje będą siebie połykać
skoro siebie nawzajem, to po co oboje?;-(

można by tak do końca tekstu, tylko po co?

mam nadzieję, że to na tyle konstruktywne, że nie weźmiesz mi za złe, a weźmiesz się za tekst:-)

Opublikowano

Czas i życie


oboje płyną w zgodnym kierunku
oboje będą siebie połykać
na przemian

czas poda dłoń rosnącą zgrubiałą od dziejów
jak dąb lub masywniejszy szelest
zgubionych ptaków jezior
nigdy się nie nauczy
przenikać do krwi

nawet jasność nie pojmie poświęcenia życia
bliskiego zrozumienia śmierci
on najbliższy ofiarności skóry
to życie umiera za nas z każdym kątem chwili
abyśmy mogli cicho tkwić w nim szlak szykując
dla modlących kroków

za rękę biorąc zegar z pasożytem dni



W tej formie, wiersz do przyjęcia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...