Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przez całe swe dzieciństwo
byłem skazany na koszmar
powtarzany każdego ranka
zwierzył mi się ktoś kto nie
nawiedził swej matki i ojca

koszmar który mnie straszył
że jak nie pójdę na melinę
po butelczynę w której oboje
odnajdywali sens to na pewno
nigdy nie urosnę nawet we śnie

więc dlatego spełniałem ich
obłudne życzenia które miały
wyzwolić mnie od paskudnego
dzieciństwa które śmierdziało
wódą i papierosowym dymem

ja chciałem mu coś powiedzieć
lecz poczuwszy alkohol i dym
powstrzymałem się od wykładu
który miał zmienić jego pogląd
na nienawiść która mnie a nie
jego bardziej zabolała

wracając do domu myślałem
czy ten ktoś miał rację czy nie
że tak nienawidził tych którzy
popsuli mu dzieciństwo oraz
dorosłość o której tak marzył

Opublikowano

dzieciństwo może ktoś zepsuć. dorosłość psujemy sobie sami,
również uważam, że bliżej prozy. mimo smutnego tematu, który znany mi z autopsji, nie wzrusza. irytuje. czytałam wielokrotnie. przekaz niespójny. dotyczy peela, kogoś kto się zwierzył, czy rozdwojenie jaźni?
pozdrawiam:)

Opublikowano

pomysł na taki nieoczekiwany opis i prawdziwy dobry Waldku
ale stylistyka siada a raczej leży śpi i chrapie / ciężko się czyta po prostu /

treść przedobrzona za dużo opisu za dużo dopełnień/ tym razem tekst jest za suchy /

pomysł tak realizacja nie /

t

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...