Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jedna w prawo druga w lewo chce

ale w życiu tak się nie da
im wciąż razem chodzić trzeba
co innego taka dusza
jej do pary nikt nie zmusza
dobra dusza wiele warta
tylko czasem jest rozdarta
tej jest trudno- wciąż w konflikcie
sama z sobą walczy chytrze
część jej w zgodzie jest z naturą
druga gromi czarną chmurą
kiedy wściekła z sił opada
pierwszą dobroć wskroś się wkrada

na huśtawce będzie siedział
czasem w piekle czasem w niebie
to nie będzie miłość średnia
lecz na całość- bez uprzedzeń

Opublikowano

Ta Tara to się nie zna na huśtawkach! Ty Jej, Emmo, nie słuchaj! Huśtawka jest do czapy. Raz

człek leci tą miłością w górę, raz spada, ale bujać się warto!


pierwszą dobroć wskroś się wkrada - w tym miejscu naraziłaś mne na ból języka i podniebienia,

kiedy chciałam na głos poczytać ten figielek. Zręczny jest, nic a nic nie średni :))) Cześć. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ty sie Elka tu nie wyrażaj!!!!!!! na godne biedne głowę napluwasz!!!!!!! mnie się niedobrze robi od huśtań takich! emocjonalnych. Emma młoda jest! niech się huźda do utraty... no, niech bedzie... tchu.
:P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ty sie Elka tu nie wyrażaj!!!!!!! na godne biedne głowę napluwasz!!!!!!! mnie się niedobrze robi od huśtań takich! emocjonalnych. Emma młoda jest! niech się huźda do utraty... no, niech bedzie... tchu.
:P

ło matko i dwie córki. dawno się tak nie ubawiłam, we łbie mam kiełbie. huźdam się huźdam, ale nie z młodości:)
za "młodą" wyściskuję WAS OBIE wirtualnie. idę kawę parzyć, aromat przesyłam:)
Opublikowano
nogi dwie

jedna w prawo druga w lewo chce
ale w życiu tak się nie da
im wciąż razem chodzić trzeba

co innego taka dusza
jej do pary nikt nie zmusza
dobra dusza wiele warta
tylko czasem jest rozdarta
tej jest trudno - wciąż w konflikcie
sama z sobą walczy chytrze

część jej w zgodzie jest z naturą
druga gromi czarną chmurą
kiedy wściekła z sił opada
pierwszą dobroć wskroś się wkrada

teraz będzie puenta nagła
co jak bomba w wierszyk wpadła

na huśtawce będzie siedział
czasem w piekle czasem w niebie
to nie będzie miłość średnia
lecz na całość- bez uprzedzeń





mięciutki i smakowity jest! do miętoszenia.
:)))))))
NIE ZMIENIAJ jest Twój!
:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ty sie Elka tu nie wyrażaj!!!!!!! na godne biedne głowę napluwasz!!!!!!! mnie się niedobrze robi od huśtań takich! emocjonalnych. Emma młoda jest! niech się huźda do utraty... no, niech bedzie... tchu.
:P

ło matko i dwie córki. dawno się tak nie ubawiłam, we łbie mam kiełbie. huźdam się huźdam, ale nie z młodości:)
za "młodą" wyściskuję WAS OBIE wirtualnie. idę kawę parzyć, aromat przesyłam:)


"Do utraty cnoty" - chciała napisać ta godna Tara!!!! "Cnoty"...!!!! Nie daj się, Emmo, omamić temu g(ł)odnemu myłości Mamidłu! Ty, młode dziewczę, a Ona - Kusiciel! Nic Ją nie zemgli! NIC!!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ło matko i dwie córki. dawno się tak nie ubawiłam, we łbie mam kiełbie. huźdam się huźdam, ale nie z młodości:)
za "młodą" wyściskuję WAS OBIE wirtualnie. idę kawę parzyć, aromat przesyłam:)


"Do utraty cnoty" - chciała napisać ta godna Tara!!!! "Cnoty"...!!!! Nie daj się, Emmo, omamić temu g(ł)odnemu myłości Mamidłu! Ty, młode dziewczę, a Ona - Kusiciel! Nic Ją nie zemgli! NIC!!!

bujaniem, huźdaniem się cnotę utraca?? nie wierz Jej, Emmo! to Manipulator jest! omami definicjami psychologicznymi i człowiek się zapada, jak w bagno i zatapia na amen! Huźdaj się, Dziewczę Młode, jak nie masz choroby lokomocyjnej.... do utraty... zmysłów (no! niech bedzie na Elki)
a wierszyk sie podoba. :D
Opublikowano

jak dla mnie w rymowanych tutaj dajesz świeżość Emm. niby on prosty, prosto zrymowany ale jednak jest w nim to COŚ :)
pozdrawiam.

Opublikowano

Magda Tara: "bujaniem, huźdaniem się cnotę utraca?? nie wierz Jej, Emmo! to Manipulator jest! omami definicjami psychologicznymi i człowiek się zapada, jak w bagno i zatapia na amen! Huźdaj się, Dziewczę Młode, jak nie masz choroby lokomocyjnej.... do utraty... zmysłów (no! niech bedzie na Elki)
a wierszyk sie podoba. :D"
*******
OOOooo Magdalenoooo, dzięki za podobasia, rozbawia mnie Twoja i Eli polemika. skąd żeście to wymyśliły, że ja dziewczę młode? na rozumie z pewnością. i pobujać lubię i pohuźdać, póki da radę. odsyłam do mojego wierszyka- Dzidzia-Piernik. autoportret jak malowany.

Dzidzia-piernik ma w nosie opinie
I pierniczy też innych krytykę,
Jest szczęśliwa w różowym i żółtym
I w kucykach biega na gimnastykę.

Dzidzia-piernik nosi mini spódniczki
I tyłeczek chętnie, z gracją wypina.
Na wieczorki też chodzi taneczne
I na ckliwe romanse do kina.

Dzidzia-piernik ma serce wrażliwe
Upływ lat nie ma dla niej znaczenia
Choć na zewnątrz cellulit i zmarszczki
W sercu ciągle to młoda dziewczyna:)

ps. Magdo Twoja pieszczota w wierszu przednia. podoba mi się i wstawka i porozdzielanie, swojego nie poprawię, niech robi za pierwowzór:), dzięki
pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






Bo masz być młoda i nie dyskutuj! Jak nas posłuchasz, to się dostosuje Twoja cała osobistość! W środku i na wierzchu. Inaczej całą zabawę nam popsujesz i nóg Twych czytać nie bedziem!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




:))))))))
a co? młoda jak Jagoda po świętym Marcinie!!!!!!!!! - tak mówiła Marianna. piszesz młodo jak cholera, Młode Dziewczę żeś! buziak, Emm. pozna swój swego i Elki! :))))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Moi Dziadkowie w 48 roku mieli w Gdyni wsiadać na statek do Australii. Zostali w Polsce, bo Babcia zaczęła rodzić.
    • @Omagamoga   Wiersz wydaje się być zapisem potrzeby psychicznej- potrzeby mgły zamiast ostrości, zawieszenia zamiast działania, ciszy zamiast bodźców. To bardzo współczesne pragnienie w świecie, który ciągle coś wymaga. Podoba mi się.    Świetna grafika - upiorne  bagno i gęsta mgła. :)   
    • @huzarc To niezwykły wiersz, trudny, gęsty, filozoficzny, balansujący na granicy języka i doświadczenia. Świetne jest zakończenie, bo sam wiersz staje się przykładem tego, co opisuje.
    • (Proza konceptualna)     Można powiedzieć, że każdy nosi w sobie wrodzone umiejętności: chodzenie na czworaka, skakanie w miejscu albo na odległość; to samo latanie między drzewami, obok pływania i nurkowania w wodzie. Z tej wielogatunkowości nauczono nas chodzić po słońcu i trwać jak nieloty w surowym życiu, przez zdegradowany zbiór wartości, mający chronić ludzkie istnienie w dekalogu ogrodu.   Mimo że większość jest świadkiem pomarszczonych ciał od popiołu, nadal parzy wojny z pokojem w smaku kawy, łypiąc oczyma dla zarobku, aby przetrwać dzięki koszonym trawom z braku empatii do innych żyjątek na Ziemi — Punkt pierwszy w akupunkturze: ,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.”   *** Ogień zapoczątkował ciepło, gdy enta @ odkryła, jak wzniecić z iskry, podskakując w „hu hu hu” z nabytego doświadczenia, tuż po oderwaniu dłoni od ziemi, by inne mogły poznawać trzaskanie kamienia o kamień. Tak gaszenie go w zarodku deszczem było czymś naturalnym — kiedy silny wiatr wiał —, żeby chronić przed spaleniem prawdziwy dom. Wkrótce został przejęty z całym dobytkiem przez inną gawiedź małp, rzekomo bardziej ucywilizowaną, mającą jedynie brak szacunku z niewiedzy; źle wykorzystała zasoby ognia. Drugi punkt w akupunturze — ,,Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.”   *** Oderwanie się od gazu codziennego pośpiechu daje czas na odpoczynek w spowolnionym rytmie, nienarzucanym przez systemowe wskazówki zegara, w których nie usłyszysz jego prawdziwego tykania... Trzeci punkt akupunktury — ,,Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.”   *** Nie traktuj starszego pokolenia, jakby było tylko wydaleniem przeszłości, które podcierasz papierem. Ono zna lepiej twoje pieluchy; pomogło zasypywać odparzenia swoją miłością, za pomocą mąki zero i ''gorbaczówką'' na wszy. Żebyś więcej nie używał paznokci do zabijania — bo o tym rzecze doświadczenie, któremu należy się wdzięczność. Zapytaj rodziców albo starszych, może coś pamiętają... Czwarty punkt akupunktury — ,,Czcij ojca swego i matkę swoją.”   *** Dziecko! Dopóki rodzice i ich dziadkowie i babcie będą podnosić z raczkowania, zarażą cię tylko dobrocią, przekazywaną dotykiem rączek, aż zaczniesz z radości sam klaskać dzięki ciepłej empatii — poznając dalsze szczepienie miłości, jeszcze w czystej karcie, odwzorowującej instynkt samozachowczy. Wystawi Cię na próbę bólu, kiedy w piaskownicy podczas zabawy łopatką jakaś pszczoła albo osa użądli ciebie; jedno poleci z płaczem, drugie zdąży klasnąć, by pochwalić się — „Patrzcie, patrzcie, mam jakąś wibrującą violonczelę" (tak pamiętam) — Dziecko! Trzymaj chusteczkę: „nie potrzebuję, włożę ją do zimnego piasku." Potem doszła akcja z fontanną — pierwsza klinika* wśród rybek i późniejszy strach przed jakąkolwiek kąpielą. W późniejszym czasie musiałem się zmierzyć z innymi, lecz wśród dzieci, które deptały mrowiska, klaskały w motyle; czułem ból w krzyku i zacząłem instynktownie klaskać dzieciom w uszy. Po tym akcie uciekłem ze szkoły na łąkę. Tam poznawałem prawdziwą biologię kwiatów, w towarzystwie motyli i bzyków. Nie wiem tylko, dlaczego wtedy się rozpłakałem (wspomnienia wróciły). Patrzę na podeszwy butów, obserwując bieżnik — a dokładnie między jego szczelinami czuję i słyszę życie, które warto uratować; niestety reszcie, która nie była w labiryncie, muszę winą jakoś odkupić swój czyn. Piąty punkt akupunktury — „Nie zabijaj.”   *** Nie chodzi tylko o obrączki nakładane na palce, by utrwalać każdy związek wygrawerowanym złotem. Raczej, z obowiązku przejścia drogi na złe i dobre, budulcem relacji patrząc w swoje zaufanie. Kiedy gołębie przekazują wolność gruchaniem przestrzeni prosto z lotniska busolą, jako balsam nadziei, rozwijający pergaminy skrzydeł. Nie żałujcie abstrakcji w życiu swoich kopert. Tylko tak rozbudzicie intranet. Radyjko zacznie działać na korzyść prawdziwego bogactwa, jakim była i jest miłość! Szósty punkt akupunktury — ,,Nie cudzołóż.”   *** Komórką spójrzcie w społeczeństwie na postępującą gangrenę kurtuazji. W osoczach badajcie wirus; pozwólcie, niech koroną wejdzie jej gorączką w zmysły, i znajdzie słaby punkt. Złapcie moment temperatury, aby nie kraść gwałtem stopni Celsjusza. Poznajcie maskownice ciemnej energii. Ścieżką cudzej własności jest pamięć wody — otworzy pracą oczy dla innych ludzi. Siódmy punkt akupunktury — ,,Nie kradnij.”   *** Ciężko jest pisać o prawdzie, kiedy ktoś upomina się o pożyczone pieniądze — wrodzona systemowa pułapka, manipulująca krew —, jednak z drugiej strony, jak ktoś daje chleb i picie: problem nie istnieje... Ósmy punkt akupunktury — ,,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”   *** Jeśli będziesz patrzeć na kobietę niczym na jabłuszko między skalą orogenez, zgubisz serce dla Marsa. Zmienisz planetę Wenus — inna okaże się wybranką dla podtrzymywania ego twojej wojny. Dziewiąty punkt akupunktury — ,,Nie pożądaj żony bliźniego swego.” *** Nawet, jeśli jesteś sam i obserwujesz, jak inna para rąk trzyma splotem miłość. Skup się na jej pierwiastku — męskim i żeńskim nie zadrość, tylko złącz i kochaj tak, jakby była pierwszą obrączką gołębi. Dziesiąty punkt akupunktury — ,,Ani żadnej rzeczy, która jego jest.” ____________________________________ Legenda: * — śmierć kliniczna   _______________________________________    
    • Apetytu nuty te - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...