Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mój...
Kamienisty Potok Czasu

Pierwszy raz ukazał mi się - w kościele
Tam w cieniu trumny
Ja, sześciolatek - oświecony nagle Prawdą:
Też-Kiedyś-Umrę!

To wtedy wszedłem
W swój Kamienisty Potok Czasu
I zacząłem mozolną wspinaczkę,
Pod prąd - do Źródła
Jak wszyscy - boso
Jak wszyscy - złorzecząc,
Na wbijające się ostre kamienie

Kamienie - one uczyły mnie pokory
Kamienie - zostawiały trwałe ślady na moich stopach
Kamienie - te najostrzejsze z ostrych
"Psim węchem" potrafiły znaleźć drogę
Do mojego sumienia

Tam - moszcząc się wygodnie
Jeden na drugim - trwają.

Ich ciężar - nie pomaga
Idę w górę - schylony
Coraz bardziej i bardziej

Widzę już w potoku
Swoje odbicie
Gdzie siwe strugi
Czeszą siwe włosy

Unoszę głowę - szukam Żródła
Ale przede mną
Tylko coraz większe ...
Kamienie

* * *
Nocami, wsłuchany w szum potoku
Pytam:
Który z nich zawiśnie na mojej szyi?

Opublikowano

Wobec tak wzruszającej treści trudno mi mówić o formie. Pewnie bym tu coś pocięła, ale po co?

Zrobię to, czego nie cierpię pod moimi wierszami: Życzę peelowi powodzenia. Wiem, że wszystko można naprawić albo zbudować od nowa.

Cieplutko,

Para)

Opublikowano

Aniu - dziękuję Ci, choć wiem, że to zwykle kobiety mają tę nadzieję - jak długo się da.

U nas, mężczyzn (nie mylić z "facetami"!), obowiązują bardziej twarde (zero-jedynkowe) zasady.

Jeszcze nie wiem jak ... to wszystko się potoczy.

Ale tak czy siak - fajnie mieć takich przyjaciół :))

M.

Opublikowano

bardzo szczere,bardzo mi sie podoba
na szyi nie musi koniecznie zawisnac kamien,
lecz np medal za odwage stawiania sobie pytan o ktorych inni nawet by nie pomysleli
pozdrawiam
j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...