Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

.


Wszechświat
przyłożyć lupę
mruga tak ładnie
żeby jeszcze wiadomo było
do kogo
i po co





w końcu
każdy ślad po nas
wytrze starannie
czarna
Uniwersalna
gumka myszka





my i nasze dni jak kasza
nad nami czas
głodny ptak
ziarnko po ziarnku
po roku urodzenia
wydziobuje nas
z życia
goryczana..






samotność
zgaszony mały wszechświat
w którym przebywamy
próbując w próżni zapalić
Słońce
dalekim kontaktem na ścianie
szans na spełnienie
jak w prawdziwym Wszechświecie
nieskończenie
mało





tyle dni nieważnych
w pustej życia poczekalni
że świerzbi
w jaki srebrny towarowy
w biegu skoczyć
cicho w gwiazdach się położyć
i odjechać stąd
z szybkością światła
z śmiesznym wykrzywieniem twarzy





jak mało w nas pięknych
słonecznych dni
w których pokochaliśmy
ułożyliśmy wiersz
zbudowaliśmy dom
mrowie w nas..
dni szarych jak kit
do zatykania szpar
przez które wciska twarz
kosmiczny
zimny
wiatr





jestem
w trakcie przemijania
i jeśli los
okaże łaskawość
czas przygarbiony
logicznie nadejdzie
za było dzięki !
z lękiem
czekam na jeszcze
punkt w którym jestem
jak kamień przy drodze
wyznacza dystans
do sprawy wiecznej





świeca
konserwa ognia
którą otwieram
kluczem zapałki..
a kiedy gaśnie
w kałuży wosku
słyszę wyraźnie
wołanie płomienia
ratunku !.. tonę !..





masz twarz
ręce
oczy
mózg
jesteś na Ziemi
niepowtarzalnym człowiekiem
spocznij..
niepowtarzalni odlicz !
stan na dziś
siedem miliardów powieleń






potężne
i wielkie
małe
i nędzne
i czas
buldożer..
co równa
wszystko






życie jak kulka szklana
na świat twardy wypada
z magicznego rękawa..
podskakuje sobie wysoko
lekko
dziarsko
sprężyście
coraz szybciej
coraz krócej..
caraz niżej..
energia kinetyczna wyczerpana
sztuczka skończona






najmniejsza
scena świata
podeszwa buta...
na niej się toczy
co dzień od rana
bez prób po omacku
improwizowana
etiuda życia
po noc
gdy spada
powieka kurtyna





jak wierszem
poruszyć człowieka
przestrzelić mózg
wystąpić na twarz
poetycka sprawa
syzyfowa zabawa..
w równanie z paru
prostych słów





do widzenia




ps:jeśli dotrzesz Czytelniku niezłomny do ostatniego do widzenia,
znaczy nie jest tak źle, masz cierpliwość..

Opublikowano

Ile Ty właściwie masz lat? bo brzmisz w tym wierszu tak jakby ta kulka była już prawie na wyczerpaniu energii kinetycznej , czyli jak ja, ale ja jestem Stary Kredens , a Ty niedawno pisałeś o jeździe na rowerze po przedziałku lasu , czy coś w tym rodzaju i było w tym tyle radości cosik się zmieniło? , a może to deszczowe lato ? Z tą kulką , to podobnie jak u Stachury , który przyrównuje życie do brzęku struny gitary, u jego progu zatargana brzmi najgłośniej, a potem z czasem coraz ciszej , aż w końcu milknie . Tak , tak to jest, ale Twoja , chyba jeszcze głośno brzęczy? Dużo kosmosu lepiej zejdź na ziemię, wsiądź na rower i hajda przed siebie
Pozdrawiam Kredens nie taki znowu stary

Opublikowano

Dotarłem do końca, przy całkowitym braku znudzenia. Pewne fakty oczywiście mogę tłumaczyć pobytem w szpitalu( zwiększona cierpliwość). nie zmienia to faktu że kilka miniatur dało do myślenia. Ot choćby ta: "jestem w trakcie przemijania". Jako całość może trafiać do czytelnika nawet nie posiadającego nadmiernych zapasów cierpliwości:)
Pozdrawiam:)

Opublikowano

-doceniam porady graficzne, bo sam w tym z lekka dłubię..

pozdrowienia z mniejszym odstępem Ran

ps: w kiblu u mnie wisi tablica dla gości "zachowaj odstęp" (z pleców zarzucającego miejskiego
przegubowca) no to zapraszam..

Opublikowano

lupę należy przykładać na drobne i bliskie,
ot, np na pypeć na języku
;)

edit: według mego rozeznania, tudzież odczuwania, wszechświat nie jest pypciem,
waść jesteś innego zdania ?
;)

Opublikowano

> f.isia

-otóż w najwcześniejszej fazie mógł być mniejszy od pypcia na niczym.. i nic na to nie poradzę,
co do lupy może faktycznie słowo do dupy.. i za nie sorry, może być.. ?

pozdrawiam wedle odczuwania i rozeznania Ran

Opublikowano

ale jak to w pewnej piosence Turnał zaśpiewał :
Ta ciekawość jest wściekła
pierwszy stopień do piekła


więc dotrwałem do końca(((-:


radziłbym to odchudzić wybrać najlepsze fragmenty, odcedzić, przedruszlakować przeczesać i bydzie coool(((-:
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Wiersz ujęty w miękkość drobnej, ciepłej deklaracji tęsknoty, podanej z lekkim autoironicznym uśmiechem.
    • może to nieprzyzwoite gdy powiem że stopy w zwrotkach wciąż marzną mi w pojedynkę nie mogąc twoich napotkać   a może to nietaktowne aż tak się naprzykrzać wierszem jak głupia składam ci rymy nie bacząc że łamię serce    
    • Im wiek i zmarszczki bardziej ciebie pochłaniają i gdy byłeś bo musiałeś broić na froncie w sytuacji istnienia wielu ważnych decyzji gdy zamieszałeś w niejednej tutejszej relacji urosła ci karma w nie najmniejszą określoność   Karma ta – jeśli w ogóle jest – rzecz jasna wybitnie i właściwie ciebie oddaje opisaniem jest być może zacnym niezacnym podsumowaniem twojego przepływu energii gdzie tyle naplotłeś ta karma – o ile jest – znakomicie cię ujmuje   Tyle tylko, że przecież nie pamiętasz za wiele nie dałeś rady objąć percepcją wszystkich spraw nie słyszałeś nie widziałeś i się nie domyśliłeś wątpiące otoczenie co do wielu bardzo wielu rzeczy nie zdało ci dokładnej relacji z ciebie i z ciebie w sobie   Nawet jeśli mega mnogo po wielokroć wspominasz nawet gdy czas da ci moc chwil na rozmyślania i być może nawet gdy byłeś tutaj mocno uważny i być może przemyślałeś płynące potoki codziennych zamiarów wszystko to zbudowało twoje wyobrażenie własnej karmy   Wcale niełatwo jest się jednak domyślić i objąć pojęciem wiedz i to, że karma faktyczna i karma wyobrażona absolutnie nie muszą być jakkolwiek tożsame byłoby wręcz czymś niepojętym gdyby takowe były siostro i bratku bądźcie spokojni, macie w tym rozdźwięk   Piękna damo jeśli w swe życie mnie kiedyś zaprosisz skorzystam i wejdę w nie z moim rozdźwiękiem karmy oczekuj więc ode mnie nie najmniejszych niespodzianek nie myśl sobie, że przejrzysz w jedną chwilę nasz efekt może się udać tylko dobre lub złe całkiem zamieszanie   Ludzie słowa podobnie jak ludzie czynu i myśli całkiem nierozważnie igrają z pojęciem karmy dziwne im życia i chyba w sumie nie wychodzą podważają ich nawet urosłe własne ziarna i manifesty im lepsi są w skuteczność tym trudniej ich przeto ocenić w świecie jedynie tylko w dziwnych intencjach nieocennym   Jeśli natomiast czegoś co nazywa się karmą nie ma potraktuj ten wiersz jako tylko refleksyjny żart zresztą generalnie w świecie pytań trudno jest o odpowiedzi rozmyślam więc wiem że nie wiem Więc wiem że nie wiesz Świetnie zdaję sobie sprawę że wszyscy nie wiemy.  Ale czy w ogóle chcemy wiedzieć? Ja chyba już nie chcę.    Warszawa – Stegny, 25.11.2025r.   Inspiracja – Poetka Aniat (poezja.org).
    • oboje nasyceni nocną grą witają nas rano jej gesty dotykamy się stopami w  kuchni oddzieleni stołem    rozmawiamy o nowym dniu uśmiechamy się do dzieci jednak myśli nas zdradzają kusząc powtórzeniem nocy
    • @Adler Kruki, czarne i głośne stały się inspiracją.   Pozdrawiam Kruku ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...