Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zasypiając uśmiecha się do bezwstydnych marzeń
na granicy jawy i snu w myśli plątaninie
Nimfomanka się budzi pod rzęsami lekkimi
pozbawiona rozsądku wtedy całkiem prawdziwa
nie cnotliwa lecz cudownie zmysłowa kochliwa

rano staje się żoną przykładną
dom praca dzieci wnuki zakupy
wieczorem znowu nie boli głowa
to jej facet się czuje do dupy.

Stereotyp to bajka
niestety
zmysłowe są dojrzałe
kobiety

Opublikowano

Z tym wierszem jest jak z marnym seksem - orgazm na początku, a potem przedłużanie, żeby nie było, że tak krótko ;)

Mało środków wyrazu, łopatologicznie. Więcej subtelności, gier słownych. Chociaż dojrzałe, seksualnie pobudzone kobiety działają na wyobraźnię... ;)

Opublikowano

bardzo fajny obrazek.
nie wiem, czy życiowy, bo jestem jeszcze młody, nie narzekam :)

przepraszam za to, ale takie skojarzenie...
seksualna, nebezpeczna, Emm Szlajfka :D

i co jeszcze? są przecież suplementy diety, kiedy mężowi miłości nie staje :)
pozdrawiam

Opublikowano

"zasypiając, uśmiecha się..." bezwstydnie
w plątaninie myśli na granicy snu
nimfomanka zbudzona pod lekkimi rzęsami
pozbawiona rozsądku a prawdziwa
nie cnotliwa lecz cudownie zmysłowa


rano staje się żoną przykładną
dom praca dzieci wnuki zakupy
wieczorem znowu nie boli głowa
to jej facet się czuje do dupy


stereotyp to bajka
niestety
naprawdę zmysłowe
są dojrzałe kobiety


Emm, przepraszam z góry...! Wzięłam maleńki pilniczek, bo pominąć tekst było mi szkoda, i podszlifowałam ),oczywiście tylko po swojemu, co nie znaczy, że lepiej!) Twój wiersz. Serdeczności ślę. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



łał ! zgadzam się, ale po połowie:), że cóś mało i cóś więcej by się zdało- zgoda. ćwiczę, ćwiczę.
o działanie na wyobraźnię chodzi. selekcjonowanie seksu w ten sposób nietrafne. szybki może być extra, a długi beznadziejny. niemniej cieszę się, że orgazm w wierszu był choćby na początku:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



fajne:)), mój dziadek opowiadał taką anegdotę:
mąż wieczorem zafundował żonie odjazdowy sex. na drugi dzień wraca z pracy, a na stole królewski obiad..- a z jakiej to okazji? - wczoraj potraktowałeś mnie jak człowieka, ja dzisiaj ciebie też..:)
smacznego..:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...