Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
ułamek


wydumałbym mu początek i przeszłość zmyślił
linearnie, ponieważ jest czas i miejsce naszego
bycia; jest? tak się mierzy rozum i sekundy
poznania z profundis. wydobywasz mnie z dnia,

zasłaniasz twarz jak wiatr mierzy odległość
oddechem. kiedy spotkam cień burzy, która zasklepia
we mnie ciemnię, mam w garści milimetr duszy,
która drąży ciemniej; i gdybym miał jeszcze raz
przepalić życie, będę pośród. jednią




jeszcze raz przepalić życie, to będę pośród. Jednią


Czy uniósłbym milimetr duszy, kochanie?
Czy zatapiając się we włosach, zapadłbym się, jak
Hiob poniewierany pryzmatem Boga?

Śnię – na jawie – odbicie kilku fotografii, czasami chciałbym cię
mieć na slajdach i przepuszczać przez diaskop; bo świt głębiej
wchodzi, gdy odnajdujemy się poprzez cienie i niuanse świateł.

Bo nasz świat jest jak maszyna do pisania nieskończonej opowieści
o snach, trójkątach, morskich waleniach i szkwałach, tak prostych jak
rżnięcie kartek na brulion, szast prast, na cykle wiatrów.
Opublikowano

drugi - traktuję go jako ciąg dalszy pierwszego - tak jakoś lepiej się czyta. ale gdybym nie przeczytał pierwszego to bym pewnie tak nie poczuł :) zwłaszcza w kontekście "milimetra duszy".
jak dla mnie pisanie na poziomie.
pozdrawiam.

Opublikowano

Lubię takie, z analizą i filozofią. "zmyślać przeszłość" bo nie ma tego, co było przed związkiem - mimo że ten jest ułamkiem - to jest nieważne, bo nie było jej - świetne.
To przepiękny dwuwiersz o miłości, z całym jej szkwałem i inwentarzem.
Naprawdę bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mam "ale do wydumałbym i jednią z pierwszego
ale mniejsza o to
jest to dobra poezja, nigdy nikomu nic nie obiecuję, ale jeśli jutro się obudzę jeszcze raz to wszystko przeczytam dla własnej przyjemności
pozdrawiam
r
Opublikowano

Psuje mi urodę wiersza "szast - prast", bo raczej co? "ciach, ciach" , a wtedy jeszcze gorzej.
Zrezygnowałam z onomatopei, i już. Nie podoba mi się ponadto "pryzmat" w relacji Boga z Hiobem.

A poza tym - naprawdę dobre. Bardzi mi się, jak nie wiem, co!

Cieplutko,

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wiem, że ryzykowne, ale jest (może jednak inaczej zapiszę dla zrozumienia konceptu) to mocne wejście w sytuację peela, które tak właśnie określam, jako grę która jednak zostaje przez niego wygrana pomimo ciemni;) dziękuję za wgląd i zrozumienie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mam "ale do wydumałbym i jednią z pierwszego
ale mniejsza o to
jest to dobra poezja, nigdy nikomu nic nie obiecuję, ale jeśli jutro się obudzę jeszcze raz to wszystko przeczytam dla własnej przyjemności
pozdrawiam
r


nie rozumiem 1 wersu twojego komenta;) thx za i dobranoc;)
Opublikowano

przeczytałam i jakaś iskra w tych wierszach jest,
tyle, że już kiedyś poruszałam ten temat, tzn.
odnośnie formy kropki w zdaniu itp. i nikt nie
potrafił mi powiedzieć jak dotąd, co one mają
na celu mm...kropka jest przecinkiem(zatrzymaniem)
a przecinek kropką? nie bardzo rozumiem sens formy
takiej, ale już kilka razy taką czytałam, J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jeśli nikt nie chce wytłumaczyć oczywistości,
najlepiej sięgnąć do wikipedii, która wytłumaczy co to znaczy przecinek,
kropka, średnik, myślnik, wielokropek i jeszcze kilka innych.

www.pl.wikipedia.org/wiki/Interpunkcja
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jeśli nikt nie chce wytłumaczyć oczywistości,
najlepiej sięgnąć do wikipedii, która wytłumaczy co to znaczy przecinek,
kropka, średnik, myślnik, wielokropek i jeszcze kilka innych.

www.pl.wikipedia.org/wiki/Interpunkcja

ja to rozumiem, więc proszę o nie wyjaśnianie mi oczywistości
bo to kpina i czytać ze zrozumieniem- chociaż dziękuję za link.
Kropka występuje tutaj w środku zdania,a przecinek na końcu, więc to dla mnie niezrozumiałe, chyba że dla "wprawnych" włodaży piórem...
bo raczej oni się taką formą posługują. W tym wypadku kropka znaczy
to samo co przecinek a przecinek znaczy to samo co kropka, dla mnie to mylące, a właściwie
jaki jest sens istnienia zarówno kropki i przecinka(?) skoro i tak to samo oznacza...
To chyba bardziej maniera poetów, chociaż umożliwia ten sposób jak w muzyce synkopę.

(Napisałam też taki tekst niegdyś ale tylko na chwilę, jednak zostanę chyba
przy tradycyjnym pisaniu, bo zrozumienia jasnego w tym nie ma- dla szarego czytelnika
który to nie siedzi od lat w czytaniu wierszy. Pozwoliłam sobie na taką uwagę bo uważam
się za szarego czytelnika ) J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
    • @Migrena Znależć odwagę opowiedzieć Światu to już jest dar.Tobie wyszło bez krzyki i pokazałeś”’ból istnienia”….dla mnie życie jest darem i to też między Twoimi wersami odczytałam… @Bożena De-Tre Tyle trudnych tematów przy nas…obok..opisujmy je.Są jak kamień pod stopą….
    • Ma te, i Oli kopa jaj; jaja po kilogramie tam.      
    • A z sadu judasz, a na "nio" był zły, bo i nana z sadu Judasza.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...