Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

okulary babci Stefanii
były zawsze zaparowane zalewajką
obok mojego łóżka stały jej dwa bezgłowe manekiny
z płóciennymi biustami
szyła codziennie na starym singerze z pedałem
filifiurki fatałaszki fantazyjki
spokojnie i bezpiecznie

gadaliśmy do kukieł wieczorami przed snem
lękliwie natchnieni szacunkiem

zarabiały na wytworne kanapki z szynką
w domu pełnym nieustannych gości ze sfer

po latach pojechały autem na śmietnisko
elegancko jak na dwuosobowy pogrzeb
w koralikach z uśmiechem na pępku
penisem namalowanym dziecięcą kredką

maszyna zaginęła na cmentarzach złomu
krawcową pochowali zwyczajnie na Bródnie

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

mówisz, że nie po twojemu... że dlatego tera, bo mało ludzi, bo inne są na urlopach ;((
szkoda, bo to jeden z najpiękniejszych wierszy, jakie czytałam na tym forum.

to - jakby z XIX:

filifiurki fatałaszki fantazyjki
spokojnie i bezpiecznie

gadaliśmy do kukieł wieczorami przed snem
lękliwie natchnieni szacunkiem



tu - mistrzowskie obrazowanie, przepełnione klimatem:

po latach pojechały autem na śmietnisko
elegancko jak na dwuosobowy pogrzeb
w koralikach z uśmiechem na pępku
penisem namalowanym dziecięcą kredką


a puenta - genialna, bo stopniująca emocje.
też mam kwaterę na Bródnie - obok Marianny
:*

p.sik. wiersza masz w odzewie!
:))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No to jest nas dwoje w tym rustykalnym (:)))))!!!!) klubiku! I - oby Twój kajecik był zawsze pełen! Serdeczności i podziękowania za przemiłe słowa. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Przechwaliłaś mnie, jak tuszę, ale zabieram te słowa naładowana pozytywnie, choć wiem, że nie na długo:)))) Całuski. Elka.

JA NIE ZMIENIAM ZDANIA JAK JAKA CHORĄGIEW!!!!!!
;(((((((
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


witam.
Zwabił tytuł ,ale utwór przedni.Wzrusza zwyczajnie albo nie ,... prawdziwie.pozdr



Wim, wiem! Pieniążki wabią! Tu też odgrywały swoją rolę. Co stare krawcowe, to stare krawcowe. Pewnie, że wierszyk myszką trąci, kawa na ławę układa proste emocje. Ale to takie wczesnodziecięce, więc może mało intelektem naładowane. Dzięki za dobre słowo i wizytę. Miłe słowa ślę - Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Przechwaliłaś mnie, jak tuszę, ale zabieram te słowa naładowana pozytywnie, choć wiem, że nie na długo:)))) Całuski. Elka.

JA NIE ZMIENIAM ZDANIA JAK JAKA CHORĄGIEW!!!!!!
;(((((((



Dzięki za tę małą-wielką stabilizację! E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nooo, Krzychu! Pierwszy raz zagościłeś pod moim wytworem! Cieszę się bardzo. Już to by wystarczyło, a jak jeszcze - środki wyrazu i te ....inne, no i zabawa z dydaktyką, to pełnia zadowolenia mojego. Ściskam Cię. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nooo, Krzychu! Pierwszy raz zagościłeś pod moim wytworem! Cieszę się bardzo. Już to by wystarczyło, a jak jeszcze - środki wyrazu i te ....inne, no i zabawa z dydaktyką, to pełnia zadowolenia mojego. Ściskam Cię. Elka.

Hahahaaa, jak bym Ciebie słyszał,
nie spodziewłem się innej odpowiedzi,
czuję się ściśnięty. :)))

Miłego dnia!
Opublikowano

Piękna delikatna poezja.Bardzo obrazowa i intymna.Do mnie takie wiersze bardzo trafiają.Forma jest obojętna.Ważne jest uczucie jakie wywołują.Pozdrawiam.Max Om.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zazdroszczę Ci, że jeszcze możesz patrzeć na singera! Tamten nieopatrznie został wyniesiony na śmietnik przez "nowocześniaków"! Dzięki za miłe słówka o wierszyku. Pozdrawiam. Elka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...