Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"pokój tonie w gąszczu nieprzespanych nocy" , podoba mi się ta fraza. Reszta wiersza też fajna, choć nie mam sentymentu do siódemek, rozumiem je jako odniesienie do świata szczęśliwości, dzieciństwa, świata dobrze kończących się bajem " za siedmioma górami za siedmioma rzekami..."
Pozdrawiam :)

Opublikowano
Poczekam aż się obudzisz
w najkrótszą noc w roku
omijając tutejszy park i kręte drogi
znów zamieszkasz ze mną

na siódmej górze


ileż tu nadziei pomimo niepewności. podoba się bardzo.

serdecznie pozdrawiam Skrzydełko :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jaki wniosek? Kosie? hihi
pozdrawiam gorąco, mam pełne ręce roboty, siódme poty... dziś mam wolne do jutra, od jutra znowu, gotowanie, sprzątanie pranie i na okrągło, Tadzio wyjeżdża w środę za tydzien, Olga z maluchami zostaje do 5 września... Wytrzymamy? hihi MUsimy!!!
Opublikowano

Mariuszu, cieszy, że przypało do gustu, że odnalazłaś to czego szukałałeś:)))
miło.. kłaniam się
babo zjajami, oo, jak miło że jesteś;;;
wieśniaku, pozdrawiam i dziękuję
tereniu, twoje wejście, jak zawwsze cieszy:)))))
pozdrawiam wszystkich komentujących, miłego jutra!!!!
eS.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak właśnie było, jest i będzie? no cóż, zostają marzenia..
cmook Joaśko!!!
Niestety, wielu ludzi przez całe życie ratuje się marzeniami przed trucizną samotności. Chociaż nie powinno tak być. Choroba cywilizacyjna.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak właśnie było, jest i będzie? no cóż, zostają marzenia..
cmook Joaśko!!!
Niestety, wielu ludzi przez całe życie ratuje się marzeniami przed trucizną samotności. Chociaż nie powinno tak być. Choroba cywilizacyjna.
najgorszą samotnościa jest samotnośc we dwoje:P Dzięki Jo!!!
pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • DZiękuję za sympatię dla podskoków (też tak kiedyś robiłam ):   Pozdrawiam serdecznie @Czarek Płatak @Leszczym @Waldemar_Talar_Talar @huzarc :-)
    • @violetta dzięki :) @FaLcorN @huzarc@huzarc dzięki :) @Omagamoga jak pokażesz mi jakieś zdjęcia, to wybiorę, na których są rowerzyści :)  
    • Koma: a zrób mi "bob", im bór za amok.  
    • I tak. I tak. Jestem. Nie wiem. Nie czuję się nic. Oddech przechodzi przez szkło stworzenia, rozbija się o własną przezroczystość, a jego odłamki tańczą w próżni - jak anioły, które zapomniały, po co mają skrzydła. Czas spada jak popiół z wypalonej wiary, a jego płatki śnią o ogniu, którego już nie ma. Dno chwili rozsypało się w pył - a w tym pyle milczą ogrody, które aniołowie podlewają łzami zapomnienia. Nic nie wraca. Nic się nie zaczyna. Ten wdech - to echo cudzego istnienia, cudze serce bije we mnie, jakby ktoś inny próbował pamiętać, że jestem. W mroku słychać modlitwy, których nikt nie wypowiedział, i ciszę, która drży, jakby sama chciała zostać imieniem. Ruch – bez znaczenia. Widok – obcy. Świat – zamknięte oko Boga, który śni siebie w zapomnianym języku światła. Kamień – pamięta gwiazdę, która już dawno zgasła, ale jej blask jeszcze trwa w nim jak wspomnienie raju. Człowiek – cień własnego pytania. Nie zostawia śladu, bo nawet cień ma już dosyć towarzyszenia pustce. Cisza kruszy się w palcach istnienia, a powietrze nie zbiera głosu, jakby słuch samego Boga został zatopiony w oceanie jego własnego milczenia. Nie pamiętam, czy to ja oddycham, czy to pustka oddycha mną. Każdy gest – dotyk po śmierci światła. Każda myśl – pył, który zapomniał, że był gwiazdą. Każdy moment – spadanie w dół, w nieskończoność, gdzie czas zamienia się w ciało nicości, a nicość - w puls serca Boga, który zapomniał, że jest Bogiem. I tak. I tak. Jestem. Nie wiem. Nie czuję się nic. Tylko chłód, co pachnie końcem, jakby noc rozłożyła skrzydła nad resztkami istnienia, jakby ciemność chciała uczyć światło, jakby cisza chciała śpiewać, a śpiew - płakać. Nic. Nic. Nic. A jednak - pod popiołem drży iskra: maleńki błąd nicości, który przez ułamek sekundy pomyślał, że chce być. I w tym błędzie - rodzi się światło. Rodzi się czas. Rodzi się miłość, która nigdy nie miała prawa zaistnieć. Bo nawet nicość, gdy się zapatrzy w siebie zbyt długo, zaczyna marzyć o miłości.      
    • Idę do ciebie po trochę relaksu by pomnożyć myśli i spaść w wir  upojnego snu   następny dzień pisze swoje wiersze o niedalekiej przyszłości i patrzy na stos wielkich informacji   próbowałem się zmienić jednak świt zmieniał się w pył i odchodził za noc gdzie szukał kilku słów.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...