Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szata


Adam Orzechowski

Rekomendowane odpowiedzi

Załóż wiekową szatę ze snów utkaną,
z niebiańskim szwem i zszytą raną.
Nań igłą życia wyblakłe wspomnienia
stworzone niegdyś z biernego czernienia.

Czas ożywić kolory na cudnym habicie.
Czas dopisać wersy, nim myśli zgubicie.

Z daleka kiwa cień dzieciństwa czasu
i marzeń latawce na płachcie z atłasu.
Tli się zapach malin, co żywy się zdaje,
a czerwień z purpurą słodyczy dodaje.

Płachta ta nadzieją, młodości pociechą,
jej ukojenia sęki tulą ciało strzechą
i kryją pierś przed gradem i deszczem,
ciepłem tuląc w walce z lodem i dreszczem.

W nogawce stary mól bez skrzydeł siedzi,
tuż za rękawem skrzydlaci sąsiedzi.
Dziurawa, lecz piękna szata ze skrzyni,
stworzona niegdyś z myśli mistrzyni.

Dziś człowieka kryje z bratem z kwefienia,
a barwą przywołuje ciepłe wspomnienia.
Przy niej myśli lecą w niebo jak gołębie,
gubią się jednak w wełnianym kłębie.

Szata wspaniała i dużo pamięta,
u góry fikuśna, na dole ciachnięta.

Wspaniałe czasy gdy zamysł powstawał,
a kuśnierz żwawo skórę okrawał.
Tworzono wówczas wiekowe okrycie,
a pod tym okryciem marszowe życie.

O szacie co niegdyś zdobiły mantyle,
przetrwały utopijne pamięci motyle.
Teraz choć wartość szaty poczwórna,
nikt jej nie nosi, gdyż niemodna i wtórna.

A wciąż przygarnia głębokie westchnienia,
gdy się zagląda w kieszeni zwierzenia.
To dużo cenniejsze niż myśli warwy,
albowiem ostały się ino ich barwy.




*PPT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...