Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo lubię prawdziwe burze, choć boję się ich w lesie.
Bywają jednak jeszcze inne burze, spięcia i wyładowania,
ozon naprawdę ma swój charakterystyczny zapach!
Przed burzą - wyczuwa się pewne rozdrażnienie, przeczucie
jej nadejścia wyostrza zmysły.
Krótki wiersz, a tyle daje do myślenia, podoba mi się!
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Izo, też boję się burzy, chociaż w dzieciństwie nie wydawała mi się taka straszna :)
Dziekuję bardzo za wizytę i ciekawe przemyślenia pod "moją"
Z rozdrażnieniem przed burzą, zgadzam się w zupełności.

Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W takim razie dziękuję za rozwianie moich wątpliwości. Teraz już wiem, że to są rozważania dotyczące, jakby przyszłości, tego, o czym w wierszu. Ale ja raczej tylko opisałam pewne zdarzenie, na które nie mam wpływu. I nie wiem, co było dalej. Kradnę takie chwile z obserwacji i piszę tylko tyle, ile wiem.
Jednak, to szukaniu spokoju w sobie, na pewno jest podstawą do rozwiązywania problemów. Ja również jestem zwolenniczką teorii, że zmiany należy zaczynać od siebie.
Dziękuję za dyskusję pod wierszem. Pozdrawiam, Wan.
Grażyna.
:)
Opublikowano

ciche dni - nie dla mnie, burza- owszem:), oczyszcza atmosferę. ciche dni gromadzą wyłącznie kwasy- ale to moje subiektywne...
burza jest jak catharsis. albo niszczy wszystko na amen.
albo pozwala na nowo budować....to milcząc, to spoglądając (w oczy), to robiąc łyk kawy budujemy relacje od nowa.
krótko, treściwie napisane. pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...