Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zawsze głodna z krostami na twarzy
ona jedna nazwana z imienia
liczy ludzi w płowej grzywie konia
nie obchodzi jej żaden sędzia

wszyscy równi a każdy przegrany
konfrontacji żąda chce wiedzieć
czy mężczyzna nie straci odwagi
i czy tchórz nie przestanie śmierdzieć

ciebie chce gdy zaciska palce
stajesz nagi bo jestem wybrańcem
już nieważne czy jesteś samotny
czy też trzymasz za ręce kochankę

Opublikowano

niejednego z kochanki ściągnęła
kiedy fruwał w największej rozkoszy
jeden wleciał przypadkiem do nieba
ponad ziemią się drugi unosi

trzeci hardy jak jakiś zakapior
się rozpłynął w zastygłej materii
z czwartym poszło szybciutko i łatwo
zniknął w piekle ów łajdak niewierny

jeszcze długo by można wymieniać
policzonych i równo przegranych
chcących wersy ułożyć w poemat
i zza światów straszących rymami

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Podchodzę z niewyrozumiałą wyrozumiałością do tego wiersza, bo pewnie jest to wiersz o Apokalipsie, czy innej Zwiastunce śmierci, czy innego nieuchronnego szczęścia, czy nieszczęścia (choćby i to miała być sama Miłość, czy sama Nienawiść). A przynajmniej ja bym tak chciał, żeby tak było. Dlaczego? Bo intrygujące jest to, co ma w sobie jakąś tajemnicę, to więc, czego nie da się wytłumaczyć samymi zmysłami. To, co nie jest jednoznaczne, to wiec, co na zawsze pozostanie nieodgadnione, bądź nie pozostanie odgadnione (zwłaszcza na zdrowy rozum). Pozdrawiam.

Opublikowano

Nie powiem, mogłem sobie przeczytać coś dla siebie :)
Może zamiast "ręce" - "rękę"...? ale to szczegół bo trzymanie sprowadza się do tego samego.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...