Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dlatego, że jest bardziej wyraziście! Nie zabieraj mi tej odrobiny "mięska", co jest w tym tekście i, jak mi się wydaje, właśnie te słowa go "wymięśniają". Może się mylę, ale takie mam wrażenie na laickiego nosa.

Wierszyk mój nie jest negacją sielanek! W życiu! Zgrzyt to dźwięk, który, gdy ustaje, może dać wiele szczęścia i zadowolenia z życia! Wszystko zatem może być sielanką i niech tak zostanie, amen. Pozdrawiam P. Nauczycielkę. Elka.
Ach, kurna, no to mi miło, i nie rób ze mnie "Pani Nauczycielki", bo Cię pacnę normalnie!
Pozdrówka!
Oxy.
Opublikowano

Oj, autorka chyba ogladala "Melacholie" ("jeszcze nie bedzie kolizji cial"). Upatruje z reszta w tym wersie klucza do calego utworu. Tak jak w melancholii (w filmie jak i w zjawisku), wystepuje tu swoiste przesuniecie czy tez wysuniecie sensu z ram formy, jedno jest opoznione wzgledem drugiego, przez co tworzy sie atmosfera zadumy, koncentracji, ale i zmeczenia, poczucia, "jakby juz bylo za pozno", moze przez zasiedzenie wlasnie. Bynajmniej jednak nie dopatrywalbym sie w wierszu melancholii samej w sobie, tu wrecz widac przemieszanie smutku z cicha radoscia, zarysowanego wyzej " przesuniecia" jednak z koncentracja, afirmacja wrecz. Ot paradoks. Obrazek z kosem emanuje klasycznym poetyckim pieknem i otworzyl mi droge do innych Pani wierszy, ktorych serdecznie gratuluje, jak z reszta i tego. ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dlatego, że jest bardziej wyraziście! Nie zabieraj mi tej odrobiny "mięska", co jest w tym tekście i, jak mi się wydaje, właśnie te słowa go "wymięśniają". Może się mylę, ale takie mam wrażenie na laickiego nosa.

Wierszyk mój nie jest negacją sielanek! W życiu! Zgrzyt to dźwięk, który, gdy ustaje, może dać wiele szczęścia i zadowolenia z życia! Wszystko zatem może być sielanką i niech tak zostanie, amen. Pozdrawiam P. Nauczycielkę. Elka.
Ach, kurna, no to mi miło, i nie rób ze mnie "Pani Nauczycielki", bo Cię pacnę normalnie!
Pozdrówka!
Oxy.


No co, no co!? Jak nie z wykonywanego zawodu, to na pewno z usposobienia! Może ważniejsze? Kto wie. A ja sobie właśnie będę robiła! Uścisk. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No! To poczułam się jak jakiś Klasyk! Bardzo mnie to rozbawiło! Tak dokładna analiza wierszyka pod kątem osobowości depresyjnej - to prawie ćwiczenie z diagnozy osobowości. Tak głęboko bym nie wchodziła, bo to ryzykowne. Z każdą "melancholią" bywa inaczej - mają inne etiologie i niekiedy są tylko chwilowymi rzutami. Tu nie ma nic z melancholii. To satyra raczej na własne słabostki widziane jakby z boku. Chociaż Czytelnikowi wolno wszystko! Dzięki za miłe słowa, pozdrawiam. E.

i proszę do mnie nie pisać "pani"!!!!! Obrażę się, jak mi bóg miły!
Opublikowano

powiem krotko: najwymowniejsza jest tu "sielanka" i nie przypadkowo ją powtarzasz...jakby z przekąsem, czego wyrazem jest tytuł - "konfesjonał" kojarzy się ze spowiedzią - tu jest "spowiedź" z życia (pożycia???), chyba, że poszłam nie tym tropem...

oczywiście wiersz "podobasie" :)

cieplutko pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Też lubię tę "sielankę" jako ważną. Jesteś Czytelniczką wyczuloną na mój przekąs i za to cenię Twoje uwagi. Trafne nader. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ach, kurna, no to mi miło, i nie rób ze mnie "Pani Nauczycielki", bo Cię pacnę normalnie!
Pozdrówka!
Oxy.


No co, no co!? Jak nie [u]z wykonywanego zawodu[/u], to na pewno [u]z usposobienia[/u]! Może ważniejsze? Kto wie. A ja sobie właśnie będę robiła! Uścisk. Elka.
No i cholerka wydało się. Z jednego i z drugiego. :-(
Pozdróweńka. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Więc jednak lubisz barwy wokół! Deszcz musi na nie spaść. Stają się bardziej wyraziste. Grzeszki też mogą się "wypłukać" z sumienia! Pomagają w tym różności, nawet ptak. Dzięki za wizytę. Serdeczności. Elka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...