Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale to (nawet jeżeli jest GNIOTEM) nie daje Ci świętego spokoju i nie możesz się biedaku (uzależniony od swojej twórczej niemocy) z tym czymś pogodzić. Zresztą nie Ty jeden, bo właśnie Ty i kilku innych komentatorów (krytykantów) też tworzycie, oczywiście, że w kilku odmianach jeden i ten sam (krytykancki) GNIOT. Pozdrawiam
nie jestem poetą i nie aspiruję do tego tytułu - jestem zwykłym czytelnikiem który przychodzi tu,by poczytać poezję,a nie jakieś pierdoły poetów cierpiących na narcyzm
  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale to (nawet jeżeli jest GNIOTEM) nie daje Ci świętego spokoju i nie możesz się biedaku (uzależniony od swojej twórczej niemocy) z tym czymś pogodzić. Zresztą nie Ty jeden, bo właśnie Ty i kilku innych komentatorów (krytykantów) też tworzycie, oczywiście, że w kilku odmianach jeden i ten sam (krytykancki) GNIOT. Pozdrawiam
nie jestem poetą i nie aspiruję do tego tytułu - jestem zwykłym czytelnikiem który przychodzi tu,by poczytać poezję,a nie jakieś pierdoły poetów cierpiących na narcyzm
Nie wiem, czy jestem narcyzem (najlepiej byłoby zapytać o to moich przyjaciół, bądź znajomych i to nie koniecznie internetowych), ale mogę nim być i więc pewnie jestem dla tych, którzy tak uważają. I niech sobie tak uważają, a przynajmniej ja sam nie mam zamiaru nieprzejednanych wrogów mojej twórczości wyprowadzać z błędu. Właśnie i przede wszystkim z takiego błędu, że moja twórczość to jakieś pierdoły poety cierpiącego na narcyzm. Ale co najważniejsze, nie jestem upierdliwy, nie jestem małostkowy, nie jestem cyniczny, nie jestem fałszywy, nawet jeśli mam sporo wad i niedoskonałości. Widocznie na złość, żeby tylko jednemu z moich czytelników. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dam ten fragment dla przykladu, dlaczego uwazam twoje wiersze jak napisalem w komentarzu powyzej ;cudem do kwadratu;
wiesz wija czlowiek przychodzi na serwis poetycki poczytac poezje, a czego ja szukam.
Szukam albo formy ktora mnie powali na kolana, albo tresci ktora niczym obuchem w leb powali mnie na kolana
a w powyzszym tekscie ani tresci ani formy, bo wiersz jest az nadto oczwisty a forma jaka zostala zaprezentowana nie jest dla mnie nowatorska, tylko niestety nieudolna))))_:

powyzszy cytat jest tego przykladem, taka puenta wiersza to naprawde wielka wywrotka
dlatego jako czytelnik mam prawo napisac co odczulem po przeczytaniu wiersza, tak jak ty masz pelna swobode i pelne prawo publikowac wiersze, na to samo wychodzi, ty sobie publikujesz ja sobie pisze komentarz.
papa

p.s przepraszam za brak polskich znakow, pisze z komputera w operze w Bregenz(((_:
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pierwsza strofa odpycha nadkombinowaniem... Udziwnione zwroty silą się na oryginalność ale brzmią śmiesznie. Czyli ogólnie czytając - bez zmian.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dam ten fragment dla przykladu, dlaczego uwazam twoje wiersze jak napisalem w komentarzu powyzej ;cudem do kwadratu;
wiesz wija czlowiek przychodzi na serwis poetycki poczytac poezje, a czego ja szukam.
Szukam albo formy ktora mnie powali na kolana, albo tresci ktora niczym obuchem w leb powali mnie na kolana
a w powyzszym tekscie ani tresci ani formy, bo wiersz jest az nadto oczwisty a forma jaka zostala zaprezentowana nie jest dla mnie nowatorska, tylko niestety nieudolna))))_:

powyzszy cytat jest tego przykladem, taka puenta wiersza to naprawde wielka wywrotka
dlatego jako czytelnik mam prawo napisac co odczulem po przeczytaniu wiersza, tak jak ty masz pelna swobode i pelne prawo publikowac wiersze, na to samo wychodzi, ty sobie publikujesz ja sobie pisze komentarz.
papa

p.s przepraszam za brak polskich znakow, pisze z komputera w operze w Bregenz(((_:
pozdr
Masz pełne prawo odbierać wiersz, jak tylko chcesz. A jak odbierasz, od początku do końca świadczy to o Tobie (jako o Twoim widzeniu wiersza). Ja tylko powiem tyle, że przecież wypadałoby Ci już zacytować ostatni cały (przecież osobny) czterowiersz (a nie więc tylko trzy wersy, jako urwaną myśl). Bo poza tym, to dyskusja z Tobą o całym wierszu (o treści, o znaczeniu, czy o formie) to jałowa dyskusja. Darujmy więc tyle sobie. Tzn. przeczytaj najpierw chociaż to, co napisałem w odpowiedzi na powyższe negatywne komentarze). Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pierwsza strofa odpycha nadkombinowaniem... Udziwnione zwroty silą się na oryginalność ale brzmią śmiesznie. Czyli ogólnie czytając - bez zmian.
Pozdrawiam.
Powiem Ci jeszcze więcej, że ten wiersz przede wszystkim odpycha lizusów, czyli tych, którzy wolą (bo pewnie się boją) nie mieć własnego (zwłaszcza odrębnego) zdania. Bo (jak widać) wolą podlizywać się (czyli nie narażać się) kolesiom. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli mówisz o wierszu, to się mylisz, a jeżeli o autorze wiersza, to niekoniecznie, a przynajmniej nie za bardzo. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli mówisz o wierszu, to się mylisz, a jeżeli o autorze wiersza, to niekoniecznie, a przynajmniej nie za bardzo. Pozdrawiam

Jeśli mówię o autorze, to przynajmniej ekshibicjonizm, ale z całą pewnością o autorze, ale przynajmniej ekshibicjonizm. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli mówisz o wierszu, to się mylisz, a jeżeli o autorze wiersza, to niekoniecznie, a przynajmniej nie za bardzo. Pozdrawiam

Jeśli mówię o autorze, to przynajmniej ekshibicjonizm, ale z całą pewnością o autorze, ale przynajmniej ekshibicjonizm. Pozdrawiam.
Strasznie zabawne (epigoństwo, albo dziecinada). Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli mówię o autorze, to przynajmniej ekshibicjonizm, ale z całą pewnością o autorze, ale przynajmniej ekshibicjonizm. Pozdrawiam.
Strasznie zabawne (epigoństwo, albo dziecinada). Pozdrawiam

Doprawdy, właściwie, nie ma co - dziecinada. Innymi słowy: straszne, ale jednak zabawne. Czy ja już powiedziałem, że przynajmniej ekshibicjonizm? Być może nie omieszkałem dotychczas, jednakowoż obecnie sobie pozwolę; tym bardziej sobie pozwolę, że wcale się nie mylę, bo nie ma tutaj innego ekshibicjonizmu, jak poprzez wiersz, w samo centrum, bezpośrednio do autora, pod adres Wija, Wiesiu - ekshibicjonista. Pozdrawiam.

PS

Ekshibicjonizm.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pierwsza strofa odpycha nadkombinowaniem... Udziwnione zwroty silą się na oryginalność ale brzmią śmiesznie. Czyli ogólnie czytając - bez zmian.
Pozdrawiam.
Powiem Ci jeszcze więcej, że ten wiersz przede wszystkim odpycha lizusów, czyli tych, którzy wolą (bo pewnie się boją) nie mieć własnego (zwłaszcza odrębnego) zdania. Bo (jak widać) wolą podlizywać się (czyli nie narażać się) kolesiom. Pozdrawiam
Twoje interpretacje i reakcje są nie do podrobienia ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Strasznie zabawne (epigoństwo, albo dziecinada). Pozdrawiam

Doprawdy, właściwie, nie ma co - dziecinada. Innymi słowy: straszne, ale jednak zabawne. Czy ja już powiedziałem, że przynajmniej ekshibicjonizm? Być może nie omieszkałem dotychczas, jednakowoż obecnie sobie pozwolę; tym bardziej sobie pozwolę, że wcale się nie mylę, bo nie ma tutaj innego ekshibicjonizmu, jak poprzez wiersz, w samo centrum, bezpośrednio do autora, pod adres Wija, Wiesiu - ekshibicjonista. Pozdrawiam.

PS

Ekshibicjonizm.
Czy ja Cię tykam pod innym imieniem niż pod którym się tu podpisujesz. Bo dla kogo ja jestem Wiesiu, to jestem, ale na pewno nie dla Ciebie. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powiem Ci jeszcze więcej, że ten wiersz przede wszystkim odpycha lizusów, czyli tych, którzy wolą (bo pewnie się boją) nie mieć własnego (zwłaszcza odrębnego) zdania. Bo (jak widać) wolą podlizywać się (czyli nie narażać się) kolesiom. Pozdrawiam
Twoje interpretacje i reakcje są nie do podrobienia ;)
Wiem o tym i nie ma co czego na ten temat odkrywać (przecież tego, co dawno odkryte), jakoż nie ma co wyważać otwartych drzwi.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, czy mówisz o wierszu, o mnie, o jakimś komentatorze, bądź komentarzu, czy najprawdopodobniej o sobie. Pozdrawiam
Jak nie wiesz, o czym mówię, to na jakiej podstawie wyciągasz wnioski na temat tego, o czym mówię? :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Doprawdy, właściwie, nie ma co - dziecinada. Innymi słowy: straszne, ale jednak zabawne. Czy ja już powiedziałem, że przynajmniej ekshibicjonizm? Być może nie omieszkałem dotychczas, jednakowoż obecnie sobie pozwolę; tym bardziej sobie pozwolę, że wcale się nie mylę, bo nie ma tutaj innego ekshibicjonizmu, jak poprzez wiersz, w samo centrum, bezpośrednio do autora, pod adres Wija, Wiesiu - ekshibicjonista. Pozdrawiam.

PS

Ekshibicjonizm.
Czy ja Cię tykam pod innym imieniem niż pod którym się tu podpisujesz. Bo dla kogo ja jestem Wiesiu, to jestem, ale na pewno nie dla Ciebie. Pozdrawiam

No nie wiem Wiesiu, ja nie chce być gburem, ja po prostu wiem, że ty masz na imię Wiesiu, ale skoro sobie wypraszasz, to ja będę mówił Wiesław - Ekshibicjonista. Dla mnie nie ma większej różnicy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, czy mówisz o wierszu, o mnie, o jakimś komentatorze, bądź komentarzu, czy najprawdopodobniej o sobie. Pozdrawiam
Jak nie wiesz, o czym mówię, to na jakiej podstawie wyciągasz wnioski na temat tego, o czym mówię? :)
Fałszywie oskarżasz. Bo przecież nie wyciągnąłem ani jednego wniosku na temat tego, o czym mówisz. Owszem, wyciągnąłem, ale przypuszczenie, że najprawdopodobniej mówisz o sobie (a/bo mówisz, zresztą coś, co widocznie przekracza moją wyobraźnię). Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy ja Cię tykam pod innym imieniem niż pod którym się tu podpisujesz. Bo dla kogo ja jestem Wiesiu, to jestem, ale na pewno nie dla Ciebie. Pozdrawiam

No nie wiem Wiesiu, ja nie chce być gburem, ja po prostu wiem, że ty masz na imię Wiesiu, ale skoro sobie wypraszasz, to ja będę mówił Wiesław - Ekshibicjonista. Dla mnie nie ma większej różnicy.
W porównaniu z Tobą, mój ekshibicjonizm i moje gburstwo, to coś wartościowego i świętego. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Moje ciało opanował granat,   bo trafiłem w środek Zachodu.   Ciemność jesieni okiełznał   huk okropnych hamulców.   A granat przemakał   przez wiązki świateł samochodów.   Zimną ziemię parkingową,   opanowały neony podwozia.   Moje nozdrza zatrute, smrodem spalonego sprzęgła.     Alkohol, potrzebuję cię teraz,   bo przysłaniają mi światło   czarnymi jak lakier kurtkami.   Trzymając mój zachodni obraz -   wciąż twierdzą, że nie umiem zahamować.     Gdy mnie popychają,   Widzę rozmazane światło ulic  wpadające do tafli wody. Ukazujące się w dziesiątkach  nieregularnych odbić.   Myślą że jest prosto,   lecz moja droga stała się kręta -   zboczyłem świadomie. 
    • Nie trzeba noża, by zadać cios, Czasem wystarczy tylko głos, Jedno zdanie, jak strzała w serce, Zostaje w duszy — na zawsze więcej.   Milczenie złotem, mówili tak, Lecz dziś milczenie to grzech i strach, W sieci ogień, w oczach gniew, Słowa palą jak tysiąc drzew.   Nie każdy krzyk to prawdy głos, Nie każda cisza to winny los, Ludzie w słowach topią sny, Nie wiedząc, jak są ostrzy ich dni.   Każde „nienawidzę” ma swój cień, Za każdym „kocham” stoi sen, Ale gdy mówisz bez serca tonem, Zostaje echo — jak po burzowym dzwonie.   Świat krzyczy głośno, coraz mniej słucha, Prawda ginie wśród pustych słuchań, Zatrzymaj się, zanim zrobisz błąd, Bo słowa są jak ogień — i spalą dom.   Bo słowa ranią mocniej niż stal, Nie cofnie ich już żaden żal, Wystarczy chwila — i świat się zmienia, Z powodu słów bez zrozumienia. Więc zanim powiesz — pomyśl raz, Bo może ktoś straci przez nie czas, Słowa to broń, której nie widać, A jednak potrafi zabijać.
    • @Berenika97 Będę miał zatem motywację by pisać dalsze losy bohaterów. Bo "Boże szelmów..." ma kontynuację ale zbieram się do niej bardzo opornie bo nie wiem czy jest sens pisać przy nikłym odzewie
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To jest bardzo trudne. Może dlatego, że świat zawsze najpierw dostrzega tych, którzy mają najbardziej krzykliwe barwy, i właśnie na tych barwach skupione jest ludzkie zainteresowanie, a nie na wnętrzu, które nie może się tak po prostu "sprzedać" na targowisku. Ono musi zostać dostrzeżone i odkryte, często z trudem i wysiłkiem. A na to już nie każdy ma siłę i chęć się zdobyć. Nawet sami mamy tendencję do porównywania się z innymi i do eksponowania na zewnątrz wszelkiego rodzaju jaskrawości, nauczeni, że i tak właśnie na to każdy zwróci przede wszystkim uwagę.
    • @Berenika97 Zgadza się. Poezja to włóczykij, zawsze nim była :)) Jakby włóczka też trochę i za pan brat z samotnością, więc rozłąka :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...