Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są takie miejsca w jazgotliwych miastach,
W których nie słychać pędzącego życia…
Tam tylko smutek, kadzidło, znicz drżący,
Martwa cisza… metr ziemi do przykrycia.

W wezgłowiach mogił śpią drzewa rozsiane,
Długie, chude, ze zmierzwionymi głowami…
W deszczu, słońcu, zimą, śnieżną zamiecią,
W ukłonie ich głowy, płaczą suchymi łzami.

Powiedz mi lipo pachnąca czym jest śmierć:
Odejściem, żalem, wiatrem, zapomnieniem?
Może przemianą materii… w proch marny,
Czy też życiem? Ponownym narodzeniem¬?

B.A.C. Stork

Opublikowano

Wiersz, jak to wiersz, bardziej liryczny niż nie wiadomo jaki, po prostu sensowny i na temat, a nie bezsensowny i nie wiadomo o czym, dlatego też niejako z góry musi być utrącany przez niektórych krytyków zasadniczo dążących do odczłowieczenia człowieka (już mniejsza z tym na jakiego typu robota, a więc czegoś bez serca i duszy). Pozdrawiam

Opublikowano

Czy macie serce na swoim miejscu? Czy w ogóle coś czujecie, przeżywacie? Czy potraficie wczuć się w stan ducha drugiego człowieka?
A może po prostu jesteście jeszcze za młodzi i za mało przeżyliście, żeby zrozumieć sens tego wiersza? Może to konflikt pokoleń?
Próbuję dociec przyczyny dla której z taką łatwością, tak autorytatywnie i bez skrupułów serwujecie oceny nie biorąc w ogóle pod uwagę faktu, że nie jesteście ani autorytetami, ani nieomylni.
Zamiast więc używać słów, których nie rozumiecie może lepiej po prostu napisać, że Wam ten styl, czy ta tematyka nie odpowiada?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli szanujesz swój czas to po co w ogóle czytasz to co Ci nie odpowiada?
Masz prawo do własnego zdania jak każdy z nas, ale to, że "nie lubisz szpinaku" nie znaczy, że szpinak jest zły znaczy tylko i wyłącznie, że Ty go nie lubisz.
Nie musisz go jeść, ale nie obrzydzaj go innym - to nazywa się kulturą.
Idź własną drogą i pozwól innym iść swoją - to nazywa się tolerancja.
Pamiętaj, że kto "mieczem wojuje od miecza ginie" - to nazywa się mądrością.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



...zaraz w ciążę...najpierw musi nauczyć się "kochać"...innych...sama teoria to teoria...:)...ale jak już grzebiesz..komuś...to pokaż swoje..:)....a może i belkę w oku masz..kto to wie:)...wyjmiemy:);)

..na pewno..tam na dnie szuflady...leży jakiś...ulubiony...sztandarowy...szlagierek:)...pokaż:))))..przetrzepiemy go tu z kurzu...na parę gwizdków:)...taka mała Inicjacja:)
Opublikowano

Panie Mithotyn czy jak tam... erudytą to pan nie zostaniesz... porywającym poetą także, obiektywnym krytykiem tym bardziej nie... bo cóż to za krytyka......"gniot"... pewnie wagary dają znać o sobie. Aż bierze mnie śmiechotyn gdy czytam tą powalająco instruktywnie wyrażaną opinię do moich i nie tylko moich wierszy. Nie wstyd robić publicznie z siebie takiego ignoranta? Nawiązując do kryjącej się informacji pod pańską ksywką nie mogę sobie odmówić przekazania najlepszego dla pana komplementu... Idź do diabła

Opublikowano

Panie B.A.C. Stork,

wiersz, jaki Pan niniejszym zaprezentował, nie da się skomentować, ponieważ nie zawiera istotnej treści, forma zaś urąga wszelkim poetyckim prawidłom. Jeżeli tekst nie pozwala się zamyślić nad przesłaniem, tylko oferuje banały, nazywa się go gniotem.

Podpisuję się pod słowami p. Mithotyna.

Kilka tygodni temu wyrzuciłem Pana z mojego forum za plagiat. Stąd też pewnie Pana wyrzucą.

Tomasz Kowalczyk

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szanowny Panie,

Śledzę poczynania niektórych osób na tym Forum i nie tylko na tym, w stosunku do nowo pojawiających się autorów. Powoli zaczynam rozumieć uprawiany przez Państwa proceder.
Ja również byłam zalogowana na portalu, o którym Pan pisze więc stałam się mimowolnym świadkiem "akcji" w Pana wykonaniu i wiem o który wiersz chodzi.
Byłam w pełni przekonana, że racja jest po stronie Pana "Storka" jednak, żeby mieć całkowitą pewność skonsultowałam się z osobami mającymi wiedzę w tym zakresie zarówno od strony prawnej jak również literackiej.
Wniosek jest jednoznaczny - to co Pan uprawia nazywa się zniesławieniem.
To żenujące i przykre, że w miejscach, które stworzono po to, żeby osoby pragnące pisać miały możliwość zaprezentowania tego co robią spotykamy się z takim zachowaniem spowodowanym urażoną ambicją własną i przerostem ego.
Co jest warta Wasza poezja jeśli prezentujecie TAKI poziom?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Oczywiście nie tylko przez "Szanowną Osobę" ale jeszcze przez paru nieodłącznych popleczników żadna nowość.
A co do "poetą - nie będziesz" - racja, nie będzie bo JEST czy to się komuś podoba czy nie.
Ma również czytelników, którym odpowiada jego twórczość, którzy nie mają najmniejszego problemu z jej zrozumieniem i odbiorem. Oczywiście grono "ekspertów" jest innego zdania więc dalej pożytkujcie swoją energię na głupie odzywki dając tym świadectwo tylko i wyłącznie o sobie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli szanujesz swój czas to po co w ogóle czytasz to co Ci nie odpowiada?
Masz prawo do własnego zdania jak każdy z nas, ale to, że "nie lubisz szpinaku" nie znaczy, że szpinak jest zły znaczy tylko i wyłącznie, że Ty go nie lubisz.
Nie musisz go jeść, ale nie obrzydzaj go innym - to nazywa się kulturą.
Idź własną drogą i pozwól innym iść swoją - to nazywa się tolerancja.
Pamiętaj, że kto "mieczem wojuje od miecza ginie" - to nazywa się mądrością.
Nie raczyła Pani zauważyć, że najpierw trzeba przeczytać, a dopiero potem można stwierdzić, że nie odpowiada. :)

W tym przypadku szpinak niestety jest zły, ale nie dlatego, że komuś się nie podoba. To, że ktoś nie podał konkretnych argumentów przeciw szpinakowi, nie znaczy, że nie ma racji.

Obrzydzanie ludziom kiepskiej poezji jest w interesie i autorów i samej poezji.

Co do tolerancji - ma ona swoje granice. Na przykład pracownicy, którzy są kiepscy; nie można tego tolerować, co nie znaczy, że nie pozwala się im iść swoją drogą - wręcz przeciwnie!

A wiersz jest kiepski, ponieważ prezentuje bardzo mało odkrywczą myśl, a właściwie nie myśl, a pytanie odarte z refleksji na tematy ostateczne. Wiersz jest kiepski, bo nie wiedzieć czemu, PL chce odpowiedzi uzyskać od lipy. Wiersz jest kiepski, bo bazuje na łzawym i mało wyszukanym emocjonalnie obrazku (co jeszcze nie jest grzechem śmiertelnym wbrew temu, co myslą niektórzy "młodzi gniewni"), który wykorzystuje wiele wersów po to, by "triumfalnie" zadać na końcu pytanie bez sensu. Wiersz jest kiepski, ponieważ brzmienie fraz typu "w wezgłowiach (...)" itd jest fatalne i ewentualny samozachwyt autora może tylko wynikać z faktu, że nie próbował swojego produktu przeczytać na głos.

Ja wiem, że to wszystko ważne emocje i straszne wewnętrzne przeżywanie. Ale nie o to chodzi w poezji, żeby wylać z siebie wątpliwej świeżości problemy egzystencjalne. Ja wiem, że wielu się zaraz oburzy, że jaka to wrażliwość, jakie bogactwo wewnętrzne, że przecież zadaje takie ważne pytania, dlaczego umieramy i dlaczego rzeczy doczesne przemijają, że przecież oryginalny, bo wpadł na nowatorski pomysł, żeby zadawać to pytanie lipie (zaraz się pojawi cała rzesza innowacyjnych artystów, którzy to pytanie mogą zadać klonowi albo jesionowi) i tak dalej, i tak dalej.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli szanujesz swój czas to po co w ogóle czytasz to co Ci nie odpowiada?
Masz prawo do własnego zdania jak każdy z nas, ale to, że "nie lubisz szpinaku" nie znaczy, że szpinak jest zły znaczy tylko i wyłącznie, że Ty go nie lubisz.
Nie musisz go jeść, ale nie obrzydzaj go innym - to nazywa się kulturą.
Idź własną drogą i pozwól innym iść swoją - to nazywa się tolerancja.
Pamiętaj, że kto "mieczem wojuje od miecza ginie" - to nazywa się mądrością.
Nie raczyła Pani zauważyć, że najpierw trzeba przeczytać, a dopiero potem można stwierdzić, że nie odpowiada. :)

W tym przypadku szpinak niestety jest zły, ale nie dlatego, że komuś się nie podoba. To, że ktoś nie podał konkretnych argumentów przeciw szpinakowi, nie znaczy, że nie ma racji.

Obrzydzanie ludziom kiepskiej poezji jest w interesie i autorów i samej poezji.

Co do tolerancji - ma ona swoje granice. Na przykład pracownicy, którzy są kiepscy; nie można tego tolerować, co nie znaczy, że nie pozwala się im iść swoją drogą - wręcz przeciwnie!

A wiersz jest kiepski, ponieważ prezentuje bardzo mało odkrywczą myśl, a właściwie nie myśl, a pytanie odarte z refleksji na tematy ostateczne. Wiersz jest kiepski, bo nie wiedzieć czemu, PL chce odpowiedzi uzyskać od lipy. Wiersz jest kiepski, bo bazuje na łzawym i mało wyszukanym emocjonalnie obrazku (co jeszcze nie jest grzechem śmiertelnym wbrew temu, co myslą niektórzy "młodzi gniewni"), który wykorzystuje wiele wersów po to, by "triumfalnie" zadać na końcu pytanie bez sensu. Wiersz jest kiepski, ponieważ brzmienie fraz typu "w wezgłowiach (...)" itd jest fatalne i ewentualny samozachwyt autora może tylko wynikać z faktu, że nie próbował swojego produktu przeczytać na głos.

Ja wiem, że to wszystko ważne emocje i straszne wewnętrzne przeżywanie. Ale nie o to chodzi w poezji, żeby wylać z siebie wątpliwej świeżości problemy egzystencjalne. Ja wiem, że wielu się zaraz oburzy, że jaka to wrażliwość, jakie bogactwo wewnętrzne, że przecież zadaje takie ważne pytania, dlaczego umieramy i dlaczego rzeczy doczesne przemijają, że przecież oryginalny, bo wpadł na nowatorski pomysł, żeby zadawać to pytanie lipie (zaraz się pojawi cała rzesza innowacyjnych artystów, którzy to pytanie mogą zadać klonowi albo jesionowi) i tak dalej, i tak dalej.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli szanujesz swój czas to po co w ogóle czytasz to co Ci nie odpowiada?
Masz prawo do własnego zdania jak każdy z nas, ale to, że "nie lubisz szpinaku" nie znaczy, że szpinak jest zły znaczy tylko i wyłącznie, że Ty go nie lubisz.
Nie musisz go jeść, ale nie obrzydzaj go innym - to nazywa się kulturą.
Idź własną drogą i pozwól innym iść swoją - to nazywa się tolerancja.
Pamiętaj, że kto "mieczem wojuje od miecza ginie" - to nazywa się mądrością.
Nie raczyła Pani zauważyć, że najpierw trzeba przeczytać, a dopiero potem można stwierdzić, że nie odpowiada. :)

W tym przypadku szpinak niestety jest zły, ale nie dlatego, że komuś się nie podoba. To, że ktoś nie podał konkretnych argumentów przeciw szpinakowi, nie znaczy, że nie ma racji.

Obrzydzanie ludziom kiepskiej poezji jest w interesie i autorów i samej poezji.

Co do tolerancji - ma ona swoje granice. Na przykład pracownicy, którzy są kiepscy; nie można tego tolerować, co nie znaczy, że nie pozwala się im iść swoją drogą - wręcz przeciwnie!

A wiersz jest kiepski, ponieważ prezentuje bardzo mało odkrywczą myśl, a właściwie nie myśl, a pytanie odarte z refleksji na tematy ostateczne. Wiersz jest kiepski, bo nie wiedzieć czemu, PL chce odpowiedzi uzyskać od lipy. Wiersz jest kiepski, bo bazuje na łzawym i mało wyszukanym emocjonalnie obrazku (co jeszcze nie jest grzechem śmiertelnym wbrew temu, co myslą niektórzy "młodzi gniewni"), który wykorzystuje wiele wersów po to, by "triumfalnie" zadać na końcu pytanie bez sensu. Wiersz jest kiepski, ponieważ brzmienie fraz typu "w wezgłowiach (...)" itd jest fatalne i ewentualny samozachwyt autora może tylko wynikać z faktu, że nie próbował swojego produktu przeczytać na głos.

Ja wiem, że to wszystko ważne emocje i straszne wewnętrzne przeżywanie. Ale nie o to chodzi w poezji, żeby wylać z siebie wątpliwej świeżości problemy egzystencjalne. Ja wiem, że wielu się zaraz oburzy, że jaka to wrażliwość, jakie bogactwo wewnętrzne, że przecież zadaje takie ważne pytania, dlaczego umieramy i dlaczego rzeczy doczesne przemijają, że przecież oryginalny, bo wpadł na nowatorski pomysł, żeby zadawać to pytanie lipie (zaraz się pojawi cała rzesza innowacyjnych artystów, którzy to pytanie mogą zadać klonowi albo jesionowi) i tak dalej, i tak dalej.

Owszem - raczyłam zauważyć, że komentator o Nicku "Mithotyn" każdy wiersz "Storka", i nie tylko jego, opluwa używając niewybrednych epitetów. Jeśli więc przeczytał jeden, ew. drugi tekst to chyba ma świadomość, że to co Pan Stork pisze jest nie w jego guście czytać więc następnych nie musi. Sądzę więc, że robi to tylko i wyłącznie po to, żeby sobie użyć w komentarzach - widocznie ten typ tak ma.
Co do całej reszty - odbiór wiersza czy jakiejkolwiek twórczości jest rzeczą względną - dla jednego może być łzawy dla kogoś innego wzruszający. To co napisał Pan odnośnie "szpinaku" ja mogę napisać odnośnie Pana wypowiedzi czyli to, że Pan lub ktoś inny twierdzi, że coś jest złe wcale nie znaczy, że jest złe. Każdy niech mówi za siebie. Wiele osób zamieszcza tutaj swoje wiersze, silą się na oryginalność, prześcigają w udziwnieniach, a tak naprawdę nie mają nic lub niewiele do powiedzenia być może dlatego starają się umniejszyć to co robią inni, bo w inny sposób nie potrafią się wybić, w dodatku tak autorytatywnie wypowiadają się jakby uważali, że są wyroczniami w tym temacie. Mówi Pan o poezji - czy nie uważa Pan, że to co jest tutaj prezentowane w 90 % tą poezją nie jest. To zlepek słów, pseudonaukowe rozprawki, niezsynchronizowany bełkot, zachłystywanie się umiejętnością składania wyrazów w rządki szersze lub węższe - czasami, bardzo rzadko trafi się jakiś rodzynek, więc o czym my mówimy! To czysto akademicka dyskusja.
Walczę o poziom kultury na tym Forum i nie ma w tym przypadku znaczenia osoba autora ani poziom jego twórczości, traktuję wszystkie osoby zamieszczające tutaj teksty jednakowo - swój pogląd na ten temat zamieściłam na Forum dyskusyjnym jeśli to Pana interesuje. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • kiedy zwolnić przykucnąć przyjrzeć się dokładniej temu co nas otacza nie gonić od rana po wieczór dać nacieszyć się zmysłom odpocząć odsapnąć nie dajmy się zwariować  przecież mamy tylko jedno jedno jedyne nam dane żyjmy pełnią księżyca zaćmieniem słońca kochajmy nie tylko siebie kochajmy też innych a będziemy szczęśliwsi gdy dojdziemy do końca
    • Nadzieja jest tatą zaradności i przekonań.   Warszawa – Stegny, 07.09.2025r.    
    • Pytają czy Polska powinna wysłać żołnierzy na Ukrainę? – Niektórzy na to robią kwaśną, niektórzy przyzwalającą minę. Rozważając rzecz, tknęło mnie: A o co nikt nie pyta? O przyczynę! Bo już wysyłaliśmy tu-tam wojska nieliczne i całkiem liczne. By zachęcić do czego obietnice nam dawano specyficzne, Zwłaszcza gospodarczo, lecz ich finały były jak dotąd komiczne. Zwłaszcza militarnie, choć w zamian „artykuł piąty” powiadali, To potem, że nie wiadomo jaką pomoc kładzie na wojny szali… [1] [2] Słać daleko, nie słać blisko? – głupio! –– Czyśmy Hamletem nie zostali? Z innej strony: Ta „Koalicja chętnych” to znane interwenty Od „drôle de guerre” [3], „Phoney War” [4], „Sitzkrieg” [5]. Czy Srebrenicy wzór będzie wzięty? [6] Przy takich: Niech polski dyplomata w negocjacjach! + Żołnierz „spięty”!   PRZYPISY [1] Traktat Północnoatlantycki „Artykuł  5 Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, * łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.” * A jak „uzna za konieczne” tylko dostarczenie wody mineralnej? [2] To by tłumaczyło powody niechętnego podejścia Polaków do tej sprawy a wykraczające poza stosunki polsko-ukraińskie. [3] „drôle de guerre” = dziwna wojna, zabawna wojna, albo: ucieszna wojna. [4] „Phoney War” = udawana wojna. [5] Sitzkrieg” = wojna na siedząco. [6] Holenderscy żołnierze z tzw. Dutchbat III,  stacjonujący w Srebrenicy nie reagowali w trakcie masakry w 1995 roku, tłumacząc swój brak reakcji brakiem wsparcia sił ONZ…
    • Zrywam źdźbła Jeszcze jesteś Piękna ziemio Jeszcze jesteś Krzyczę jak dziecko...   Co robisz! Krzyczy ktoś. Co robisz! Krzyczy mężczyzna. Co robisz! Krzyczy kobieta co rodzić będzie Co robisz! Krzyczą wszyscy.   O to jedno źdźbło? O to tyle krzyku?   Ten jeden Kłos... Ta jedna trawka...   Teraz nawet starzec krzyczy Ten mężczyzna, ta kobieta co rodzic będzie I nawet dziecko w łonie Wszyscy krzyczą Że przez to jej nie będzie Że przez to umrze...   Nie zrywaj, nie depcz, nie niszcz Tylko patrz i podziwiaj...   Ja mówię to co czują inni Ja mówię to co czuje drzewo Tłumaczę szmer Podziwiam kroplę Czasami nic nie mówię Cisza wtedy mówi za mnie Muzyka najtrafniej opisuje Wszystko...                  
    • @piąteprzezdziesiąte Fakt, musiałyby być 3, i pomyślałem, że przesada.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...