Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Chłopski poeta


Rekomendowane odpowiedzi

Na tym świecie
pod nieba obłokami
żyje chłopskie dziecię,
co się trudzi wierszami.

Kochając Ziemię Podlaską,
która jest jego miejscem i natchnieniem,
i od wszystkich trosk Matką Boską,
którą nosi w sercu ze wspomnieniem.

Podziwia każdą okoliczną wioskę
z radością i duchowym wzruszeniem,
żywiąc do wszystkiego ogromną troskę,
nosząc pochodzenie pod chłopskim imieniem.

Chłopski trud nad wyraz wyróżnia,
bo jest solą, potem i krwią Ojczyźnie.
Nic go, co chłopskie nie poróżnia,
nosząc na ciele dar Jej w bliźnie.

Rola pachnie mu czarnoziemem,
wiatr łąką i letnim polem,
co jesienią rodzi się chlebem,
mówiąc: czarny od białego wolę!

W rękę całuje kobiety,
chłopom rękę podaje.
Nie brzydzi się ludzkiej biedy,
skoro ona wierszem się staje.

[ czerwiec 2011 rok ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczuwam w tym wierszu pełen autentyzm i szczerość. Nie da się przejść obok obojętnie .
"Ziemia mu pachnie czarnoziemem," - to bym zmienił , jest niejasne i niezręczne (słońcem? , jeszcze inaczej?). Środki wyrazu być może zużyte ale wolę szczerość niż wydumane popierdółki. Pozdrawiam i do następnego razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alicji Wysockiej:
dziękuję za pochwałę i za zrozumienie. A co do skrótów lub wydłużenia wersów niektórych,
to nie jest to takie proste, gdyż trzeba byłoby ciągle wracać do każdego wiersza i dumać nad nim.
Ale przyjmuję Twoje uwagi i propozycje, jako za pozytywnie wskazujące. Może kiedyś coś mi wyjdzie w zmianie na lepsze i bogatsze poetycko.
Serdecznie pozdrawiam.

Janowi Wodnik:
Dziękuję Ci, że widzisz w moim wierszu autentyczność i szczerość i że wiersz nie jest Tobie
obojętny. To mnie cieszy. A co do: "Ziemia mu pachnie czarnoziemem", to po próbuję zastąpić
innym słowem, bo masz w tym rację, skoro już "ziemia", to po co i "czarnoziem".
Ciebie też serdecznie pozdrawiam.

P.S. "Ziemia mu pachnie czarnoziemem" - zmieniłem na: "Rola mu pachnie czarnoziemem"

Gabrieli Iwańskiej:
Tobie również szczerze dziękuję, tak jak Ty piszesz szczerze o tym wierszu.
Cieszy człowieka i dodaje otuchy, kiedy komentarz jest budujący. Dla poety jest to
bardzo ważne. Nie jest on zaganiany w róg, przez co nie traci chęci do tego, co robi.
Pozdrawiam serdecznie.

Grażynie Kudła:
Zgadzam się z Tobą. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   A dla mnie nie i to za poprzedniej władzy było mi lepiej, przypominam: po zmianie władzy po wyborach, nagle ni stąd i stamtąd i stąd - otrzymałem - 2000 zł tak zwanego długu ("długu") - na papierze, a za pół roku otrzymałem od komornika Agnieszki Mróz tak zwany rachunek ("rachunek") za jazdę na gapę czternaście lat temu - wtedy pracowałem w Archiwum Akt Nowych - odebrałem to jako wyzysk i terror psychiczny, także: jako presję w celu zmuszenia mnie do niewolniczej pracy, powtarzam: jestem po trzech legalnych pracach - Zakład Pracy Chronionej, Archiwum Akt Nowych i Narodowy Klub Libertyński, dalej: Otwarty Fundusz Emerytalny nadal mi jest winien 30000 zł, jednocześnie: komornika Agnieszkę Mróz mam już z głowy i w przyszłym roku w październiku zapłacę ostatnią tak zwaną ratę ("ratę") i będę miał z głowy cudze problemy, tak: robię to wbrew własnej woli i dla świętego spokoju - nie jestem frajerem i nie dałem się złapać w pułapkę zadłużeniową, otóż to: praca nie jest w moim interesie - emerytury i tak nie otrzymam, pracując: musiałbym utrzymywać pasożytów - darmozjadów: osoby z wrodzoną niepełnosprawnością - niezdolne do samodzielnej egzystencji, więźniów, biurokratów i panów w czarnych sukienkach.   Łukasz Jasiński 
    • @FaLcorN Kojarzyć ach kojarzyć, a nie tylko marzyć!   Miłego poniedziałku.
    • @andreas problem w tym, że ona potrafi się nami interesować i moze tak być, iż w któryś niedzielny poranek możesz się zorientować ze wiersza nigdzie nie zamieścisz

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • wigilia tego święta przypadnie w dzień bezwietrzny. już z samego rana, nieco perwersyjnie, założę na siebie toksynki i kolce, będę chodzić w tiszercie uplecionym z liści pokrzyw, z ostów. abyś miała potem co koić, uśmierzać, do czego przykładać tkaninę z (jak najliteralniej!) cuda czyniącym balsamem. w przeddzień święta, jakiego nie znajdziesz w żadnym kalendarzu, wyzwolę się z niewidzialnych uzd, kantarów. troczki się przetną, lejce - przegryzą, spadną pęta. nawet pancerzyk ulegnie zgalaretowaceniu, po czym rozpłynie się jak niepyszny. w równym stopniu niepokojąc się, co przebijając ku bezchmurnemu niebu, będę liczyć godziny, sekundy. strącać każdą z nich w bezdenną przepaść. i stanie się wreszcie ustukrotnione, wymarzone, całe w przesycie, umorach. jedyne, które warto zbyt blisko, z naddatkiem. które trzeba świętować aż po krzyk.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...