Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ból fizyczny jest tylko doznaniem
które uśmierzy silny środek 23
ból wewnątrz duszy
jest nieuleczalny
zanika, gdy dusza umiera
lub gdy znajdzie inną duszę
która pomoże w walce z bólem
są szczęśliwcy,którzy nie zaznali
dojmującego uczucia ciężkości
wewnątrz serca, wewnątrz umysłu
wewnątrz tego,co nazywamy duszą
lekiem na dolegliwość duszy
może być miłość,lecz
jakże trudno ją znaleźć
a jak łatwo ją przegapić
jak prosto nie rozpoznać
na drodze życia- duszy-leku
drugiej połówki,partnera, człowieka
ulegamy złudzeniom lub sami
oszukujemy

Opublikowano

Jeśli doświadczyliśmy rozdzierającego bólu duszy, jeśli znaleźliśmy drogę do uleczenia, próbujemy przekazać to innym bo cali jesteśmy współczuciem - My już wiemy.
Nie jesteśmy jednak w stanie zrobić nic, jeśli ktoś sam tego nie chce, jeśli tak przyzwyczaił się do stanu cierpienia, że nieświadomie choć brzmi to niedorzecznie "zżył się" z nim.
Żeby wejść na drogę uleczenia trzeba poznać siebie, przyczynę i zrobić krok - ten pierwszy krok. Wydaje się nam, że nic nie dorównuje naszemu bólowi - ponieważ to nasz ból. Odrzucamy pomocną dłoń i trwamy tak w wyniszczającym nas stanie a życie ucieka. Ranimy siebie, ranimy innych, ale nie przejmujemy się tym, bo dla nas nasz ból jest najistotniejszy. Pragnienie może być twórcze lecz może również degradować nas, tak samo jest z każdym uczuciem i doznaniem.
Życie jest rozmową z samym sobą, jest rozwojem, dojrzewaniem, doskonaleniem się, wysnuwaniem wniosków, wzbogacaniem psychiki - życie jest wiecznym doświadczaniem, po to, żebyśmy lepiej czuli, lepiej rozumieli, bardziej przeżywali. Kiedy zdamy sobie z tego sprawę, zrozumiemy, że ból i cierpienie są nieodłączną częścią życia i chociaż to okrutne i nie potrafimy się z tym pogodzić ale ból psychiczny też jest potrzebny, bo w wielu przypadkach ratuje nas, zmusza organizm do uruchomienia systemu samoobrony.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wyobrażał sobie człowiek nie wiadomo co gdy jesień szczodrze częstowała miodowymi cukierkami z kradzionego   mówiła - jestem czekam światło czepiało się rąk   myślał - przezimuję w tym przytulnym wierszu   a to tylko kolejny opuszczony dom ostatnie słowo dopala się gdzieś w kącie łagodność nagle obca oblepiła słodkawym zaciekiem strzaskany wykusz   tego oswojenia nikt nie weźmie na siebie   są jednak niekończące się drogi szlaki trasy przez kolejne północe są inne imiona które wejdą w nawyk   wystarczy otrzepać się z liter i obrazów pozwolić aby wiatr nagle   spłoszył     Pusty dom - Tie break/ sierpień 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos Dondi   Spacer w krainie czarów na krzyżówce T trzech wierszy :)
    • @huzarc  Rozkłady codziennych pociągów mają potencjał na spokój i równowagę, ale są bez znaczenia... wobec spotkania z absolutem .
    • Spotkali się przypadkiem, jak dzień i noc. On z głową w chmurach, z sercem, które czuje wszystko naraz. Nie szukał relacji, tylko połączenia. Takiego, które budzi w środku spokój, a nie tylko daje obecność. Dla niego miłość to nie plan to droga, przez którą uczysz się siebie. Ona z ziemią pod stopami, z sercem, które bije w rytmie rozsądku. Nie szukała magii, tylko równowagi. Dla niej związek to coś, co ma działać jak dobrze zbudowany dom: stabilny, logiczny, przewidywalny. Nie ufała uczuciom, bo wiedziała, że potrafią zwieść. On widział w niej duszę, Ona w nim emocję. On chciał czuć, Ona chciała rozumieć. I choć przez chwilę ich światy się zetknęły jak nocne niebo ocierające się o brzask to oboje czuli, że ten moment nie może trwać wiecznie. Nie dlatego, że czegoś zabrakło. Ale dlatego, że miłość potrzebuje wspólnego języka. A oni mówili różnymi równie pięknymi, ale nieprzetłumaczalnymi. On odszedł z sercem pełnym uczuć, których nie mógł wypowiedzieć. Ona została z myślą, że to wszystko było zbyt skomplikowane. I choć każde poszło w swoją stronę, to w pewien sposób oboje wiedzieli że ta historia była potrzebna. Bo on nauczył się, że nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie. A ona że nawet najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.
    • Mówisz "tak" Mówisz "nie"   Potem słyszę  Myśli twe    Odbijają się  Tak nagle    Echem od czterech ścian       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...