Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nim noc przygarnie dzień dzisiejszy
wyświetli smutnych snów obrazy
nim ciemność wciśnie pod powieki
trwaj chwilo
ożyj w wyobraźni

obudź motyla minionego
co skrzydłem trącił kielich kalii
trwaj chwilo wiecznie
od małego
gdzie szept prowadził w kraje z baśni

gdy słowik w sercu u cesarza
śpiewem poruszał cienkie struny
padała z nieba kasza manna
w wieczór jesienny
szarobury

uśmiech kamienne kruszył kopie
rzeźbił na twarzy bruzdy minut
umiałaś kochać
kochać wzrokiem

chciałbym usłyszeć - śpij mój synu.

Opublikowano

Bardzo ciekawy wiersz. Głęboki. Z zadrą - znowu. Jeszcze jeden wiersz z rozczarowaniem, że to, co było kiedyś idealne i święte - okazało się zwykłe i niedoskonałe: ludzkie.
Tak to odbieram.
Świetny warsztatowo: z rymem, melodią, precyzją słowa, kołysze, porusza, wzrusza. Bardzo dobry wiersz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Też się ciesze Magdo, że wrócił, bo i ja wracam tu z przyjemnością :-)).


Moja ziemia jest zielona.
No wiesz,
trochę jak wiosną,
seledyni się strona
i kwitnie.
A wiersze...
Nikt wierszy nie pisze.
Ot, po prostu rosną.


:-))) Kwiatek dla ciebie Madziu :*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Usłyszeć od Ciebie Oxywio komplement, to prawdziwa przyjemność. Bardzo dziękuję. A
Taka ze mnie zołza? Przepraszam, nie chciałam... :-(
;-)))
Opublikowano

Piękny wiersz. Rymy przybliżone, niegramatyczne - co zawsze jest trudniejsze w rymowaniu. Niebanalne ujęcie tęsknoty do ciepła więzi, tych najpierwszych, najdelikatniejszych. Brawo. Gdybym umiała pisać takie wiersze, mój wyglądałby tak:

nim noc przygarnie dzień dzisiejszy
wyświetli smutnych snów obrazy
nim ciemność wciśnie pod powieki
trwaj chwilo ożyj w wyobraźni

obudź motyla minionego
co skrzydłem trącił kielich kalii
trwaj chwilo wiecznie od małego / prowadź w niebo?
gdzie szept prowadził w kraje z baśni

gdy słowik w sercu u cesarza
śpiewem poruszał cienkie struny
padała z nieba kasza manna
w wieczór jesienny szarobury

uśmiech kamienne kruszył kopie
rzeźbił na twarzy bruzdy minut
umiałaś kochać kochać wzrokiem

chciałbym usłyszeć - śpij mój synu.

I jeszcze "nie brzmi" mi "od małego". Zrób coś z tym ;)

Cieplutko,

Para:)

Ps. I jeszcze nie lubię inwersji, ale to pikuś...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   Alu - trzeba być samemu pięknym żeby napisać to co napisałaś. i mnie się podobasz ! więc jeżeli pozwolisz to "rzucę " w Ciebie kimś kogo  lubię - jackiem lechem.        
    • Na ulicy kościelnej pobożni żyją ludzie, bo z ulicy kościelnej do Boga jest najkrócej .                                 Parę kroków po błocie, na rękawie z siatki rdza - skręcasz w lewo, lub w prawo - krzyża znak, msza już trwa...                                                                Na kolana człowiecze, na kolana! Wyznaj wszystkie swe grzechy, nie oszukuj ty kapłana..                                Wszak on czasu dziś nie ma, przed nim jeszcze msze trzy. Na kolana człowiecze nie oszukuj go choć ty!      Na ulicy kościelnej ludziom żyje się lżej, jeśli masz jakiś kłopot to do Boga z nim wiej . Jeśli on nie pomoże no to módl się od rana, bo na Ziemi w zastępstwie ma swojego kapłana...                                      Na kolana człowiecze, na kolana! Na ulicy kościelnej raz jest cisza, raz wrzask... To dostojny dźwięk dzwonów, to znów szkła mokry trzask...                                                         Na ulicy kościelnej boża msza ciągle trwa. Na ulicy kościelnej żyjesz ty, żyję ja...                                       Na kolana człowiecze... Na kolana...
    • @KOBIETA Tak. Niestety najczęściej oszust nie wie, że sam siebie oszukuje. Pozdrawiam
    • Zapatrzony w zmierzch, łunę portów i świetlików chciał skoczyć z tych gałęzi za horyzont, w jakim nie musiałby już spać, gdyż dotąd nawet marzenia o szczęściu w snach się nie spełniały   Zapatrzony, daleko od swojego życia, nosił zawsze przy sobie jeden nabój, sznur i wór tabletek, bo nigdy nie wierzył, że samobójcy to tchórze, a bohaterowie giną za honor ludzi dumnych z wymyślonych granic   Zapatrzony w innych, nigdy nie chciał mlaskać, tańczyć czy wiązać sznurowadeł jak oni Przy jego ognisku nie byłoby żadnych wolnych taboretów, a ślina innych służyła jedynie do zmiany pasa ruchu, a nie Drogi   Zapatrzony w stare zdjęcia stał się niemową, który cieszy się swoimi słowami napisanymi przez znane trupy zapełniające jego duszę, aby nie udusić się chodzącymi umarlakami, które śliniły go swoim wrzaskiem   Zapatrzony w ciemność szukał gwiazd, a w dzień nie mógł doczekać się zachodu słońca, który dawał kolejną nadzieję, że szczęście pojawi się choć raz we śnie, z którego nigdy już się nie podniesie
    • miasto pędzi w neonach w nikczemnych strofach gaśnie chłodny dzień nie zdążę wszystkiego zapisać kolory słów huśtają się na wietrze dalej są schody i kilka fragmentów codziennej prozy już śpią ci których kocham
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...