Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I to mnie dziwi a poezja
do tego mnie jeszcze bawi
kusi cieszy - nie przeczę
że naiwnie jak dziecko.

Ale walczyć z wiatrakami
nie będę bo ani jestem
do tego stworzony ani chcę
być maczo ani masochistą.

Właściwie zadawala mnie
kiedy ktoś uśmiecha się -
a czyż nie tak życie do mnie

(tyle samo uśmiecha się co
życie ode mnie tego samego
oczekuje jak i więcej wymaga).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zapomniałeś tylko dodać, że „poza nazewnictwem” dla takiego ideała, o jakim najlepiej świadczą jego/twoje komentarza, bo nic już (i to dosłownie nic) więcej nie możesz, ni potrafisz powiedzieć. Zresztą, jak przystało na kogoś, kogo w pełni pokazuje swoje (żeby tylko pod moimi wierszami) znawstwo i komentatorstwo. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zapomniałeś tylko dodać, że „poza nazewnictwem” dla takiego ideała, o jakim najlepiej świadczą jego/twoje komentarza, bo nic już (i to dosłownie nic) więcej nie możesz, ni potrafisz powiedzieć. Zresztą, jak przystało na kogoś, kogo w pełni pokazuje swoje (żeby tylko pod moimi wierszami) znawstwo i komentatorstwo. Pozdrawiam
Przepraszam, bo ja też zapomniałem, a zapomniałem dodać coś do pozdrowień. A mianowicie: Pozdrawiam Agatko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zapomniałeś tylko dodać, że „poza nazewnictwem” dla takiego ideała, o jakim najlepiej świadczą jego/twoje komentarza, bo nic już (i to dosłownie nic) więcej nie możesz, ni potrafisz powiedzieć. Zresztą, jak przystało na kogoś, kogo w pełni pokazuje swoje (żeby tylko pod moimi wierszami) znawstwo i komentatorstwo. Pozdrawiam
Przepraszam, bo ja też zapomniałem, a zapomniałem dodać coś do pozdrowień. A mianowicie: Pozdrawiam Agatko
Oczywiście, jeżeli jednak jest różnica osobowa, bądź płciowa takich… jak Mithotyn, H.Lecter, Marek Konarski… I mam nadzieję, że na tym już koniec. Pozdrawiam, zwłaszcza zainteresowanych.
Opublikowano

Brzmi jak autoprezentacja dla samego siebie. Ostatnie dwie to taki majstersztyk w międleniu.

"Właściwie zadawala mnie
kiedy ktoś uśmiecha się –
a czyż nie tak życie do mnie

(tyle samo uśmiecha się co
życie ode mnie tego samego
oczekuje jak i więcej wymaga).

Przepraszam Wija ale nie da się w moim odczuciu czytać ze zrozumieniem tego utworu. Może spróbuj w dziale P. Tam też są czytelnicy i poeci, naprawdę.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli Ty jesteś nim do potęgi (ciekawe tylko której), to tak, ja jestem IDIOTĄ, a nawet już dawno wiem o tym, że nim jestem, a więc nie tylko od Ciebie, ale tak czy inaczej od tak bardzo mądrych, jak właśnie Ty sam jesteś (acz nie wiadomo w ilu osobach jesteś). A jeśli chodzi o banowanie kogokolwiek, a zwłaszcza Ciebie, to jestem przeciw. Spełniasz przecież pożyteczną rolę. Wystarczy tylko mieć odmienne zdanie od Twojego, żeby poezja odsłoniła się, jeśli jeszcze nie w pełni, to w całej krasie, czym jest, bądź może być dla każdego myślącego i czującego jak człowiek czytelnika. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak najbardziej autoprezentacja, również (a więc nie wyłącznie) dla samego siebie, co nawet sam łapiesz, a co sugeruje zresztą też tytuł. A co do ostatnich dwóch zwrotek, jeśli masz trudności ze zrozumieniem ich, to nie odsyłaj mnie do działu P, tylko przeczytaj to choćby dzieciom z przedszkola, to Ci powiedzą (dokładnie) o czym to jest. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki, że jesteś na tak. A właściwie dziękuję, że się podpisujesz pod tym, że jesteś na tak, bo do tego (przynajmniej pod moimi wierszami) też trzeba mieć odwagę, nieraz z większą determinacją sprzeciwiania się krytykanctwu. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Drogi czytelniku, gdybyś miał chociaż zielone pojęcie o tym, co czytasz i wypisujesz (pod moim wierszem), to byś wiedział co mnie dziwi i dlaczego poezja bawi, kusi, nawet naiwnie jak dziecko. Że właśnie to jest moja właściwa postawa wobec pewnych faktów zaistniałych na tutejszym forum. Bo za niewłaściwe w tej pewnej zaistniałej sytuacji uważam, żebym nie robił, no i nie robę tego, co stoi i trąbi w drogiej zwrotce. I w trzeciej więc zwrotce przechodzę z kolei do tego, co mnie zadawala, a co dla niektórych czytelników jest nie do pojęcia. Pozdrawiam.
Opublikowano

Twoje teksty, to ewenement, coś totalnie innego. Można uznać, że tworzysz własną formę/styl, który jest całkowicie zamierzony, a ile jest w tym prawdy - nie wiem. Nie próbujesz się przystosować, twoja twórczość to własny świat. Może w tym szaleństwie jest także metoda. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zostawiłbym dwie pierwsze a trzecią przerobił:
"właściwie zadawala mnie
kiedy ktoś się uśmiecha
jak życie do mnie"

Przepraszam za interwencję. To nie propozycja zmian, jeno inny punkt widzenia. Pozdrawiam serdecznie. Poza tym dosyć ciekawy, a pierwsza najlepsza, dlatego pluskam, chociaż wirtualnie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobrze myślisz, ale moje pisanie (takie, a nie inne) dla mnie jest czymś naturalnym. Zamysł więc mój, acz nie bez determinacji sprowadza się do pilnowania tego, co robię (nie koniecznie dobrze /zwłaszcza dla wszystkich/, ale najlepiej jak potrafię). Inna i nie inna sprawa, że to jest takie dotrzymywanie wierności sobie, czy jak kto woli, nie sprzeniewierzanie się (sobie na rzecz łatwizny czy/li/ uniwersalizmu, jak i /nie daj Boże/ poklasku). Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zostawiłbym dwie pierwsze a trzecią przerobił:
"właściwie zadawala mnie
kiedy ktoś się uśmiecha
jak życie do mnie"

Przepraszam za interwencję. To nie propozycja zmian, jeno inny punkt widzenia. Pozdrawiam serdecznie. Poza tym dosyć ciekawy, a pierwsza najlepsza, dlatego pluskam, chociaż wirtualnie :)
Kiedy rzecz jest właśnie w tym, że ja chcę, muszę i mówię po swojemu, że więc mi nie wystarczy mówić tak, jak każdy by powiedział. Że dosłownie w twórczości (żeby tylko w twórczości) uciekam od uniwersalizmu myślenia, patrzenia, mówienia. Twórczość, czyli kreowanie i/bądź odtwarzanie, to dla mnie rzecz jedyna w swoim rodzaju, która więc potrzebuje języka jedynego w sobie, bo nie może być rozdźwięku między osobowością (choćby i skomplikowaną) twórcy, a językiem, którym mówi (określa i pokazuje). Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale ja Tobie się już nie dziwie, bo co się mam akurat Tobie dziwić, że czytasz na opak, czy też myśli wyrywasz z kontekstu. W każdym razie każdy głupi to potrafi. A gdybyś przejawił chociaż minimum prawdziwego zainteresowania o tym, o czym jest wiersz (prócz zawiści do autora), to byś także zauważył, że użyłeś tego samego taniego chwytu, jaki użył Wawrzynek. A ja nie mam ochoty Tobie osobno tłumaczyć to (jedno i to samo), co przed chwilą jemu odpowiedziałem. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • prosta wydaje się ścieżka do domu wśród wierzb powroty są takie trudne myśli bardziej kręte niż słowa szukają swej drogi na rozdrożach snują się meandry byle ich nie przeskoczyć wyznaczyć to za mało by skreślić cień  na niebie dłutem sercem nie wiem  
    • @Alicja_Wysocka … tylko silni tak umieją:)), pozdróweczki 
    • @violetta popłyniesz pode mną rosą - deklaracja stuprocentowej dominy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dagna A co, jak się nie ma co się lubi, to się lubi , co się ma Słonka! :)
    • Nerwowy impuls imputuje sprzeczną treść  By znowu iskrzyć autoaprobując wers  Pracuje percepcja, tyra na dwie zmiany  By wyłapać zbędne bodźce żeby ująć je w zdaniu   Lakoniczne laiki tak gardzą lapidariami  Chętnie poświęcą dekadę aby wyjaśnić  A dryfują w ciemno, cel mając za nic  Bonusowy Chromosom wspiera ten Proces   Nieujarzmiony świat biochemii układu brzeżnego  Aparat mowy tworzy zniekształcony obraz  O zgrozo słuch mrożąc wersją w akordach  Dumny purysta samozwańczy, performance tworzy    Rzuca tu słowa mając ze trzy procent prostej wiedzy  Jest jak słownik bez pojęć, nie ma takich Parafazja raz za razem daje się we znaki  Mamrotny mamrota mamrocze by mamrotać  Kaleka fonetyczny artykułuje pisk nie słowa    Oczywiście oczy odchodzą mi obok przyznam Ciężko przymknąć oko na to co wychodzi im z bań  Za kolejne widzenie podziękuję serdecznie  Znikam z oczu z nadzieją, że nie będę widzieć więcej   Ćwierć gardłowej zgłoski elementem układanki  Kult kurw w stronę kłębin eterycznych, uda się dziś  W półkulach dwóch swój zapis tworzy ten syf  Boży piękny styl musi w ciemny cień dziś iść    Elokwencji szyk nie doceni żaden bełkotliwiec Prędzej każdy zakpi, mogę becząc tkliwie  Jedynie starać się by starannie użyć usta  Myśli dzierży mi ornamentyka gdzieś skryta    Dzierżopiór dzieląc na pół pióro w stół wbija  Pierwowzór dzieł chcąc dzielić włos na czworo  To medalu jedna ze stron by nie czepiać się już o to Bo to nasz ojczysty slogan i bałagan semantyczny    A wiem błagam, błagam wszyscy zamknąć pizdy  Piękna jest ekstaza słowna, glasolalia, manuskrypty Piękne są też błędy, tautologia, pleonazmy, wulgaryzmy  Błądzi gdzieś dykcja w amoku fonemów    Po to by treść zyskać- idiomy wbrew reguł  Archaicznej składni władcy to kiedyś arystokraci  Tak jest dziś, że słuchając wieszczów  trzeba "ale ma na bani" -gadać  Zanik fleksji to jak zgon formy w poezji   Upadek deklinacji w czasach antytezy Zostały mi tylko Emoji i slang głupi  lingwistyczne tsunami zmywa filologiczne trudy Pochwała elokwencji to obelga w tych czasach  Bo każda oczytana bania zaraz będzie odebrana jak mądrala    Więc nie próbuj się wykazać 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...