Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Droga tegoroczna maturzystko....
Czy aby nie za późno pomyślałaś o tym, że potrzebna ci prezentacja? Tematy wybiera się już we wrześniu, więc pytania trzeba było już wtedy kierować. Niestety humanistką ja również nie jestem i nie pomogę ci. Może ktoś się znajdzie i podejmie temu wyzwaniu. Trzymam kciuki. Także jestem tegoroczną maturzystką, ale moja prezentacja była już gotowa i sprawdzona przez nauczyciela (ażeby żadnych błędów rzeczowych nie było) w marcu.

Pozdrawiam

Janina

Opublikowano

Droga tegoroczna maturzystko ;),
Podziwiam Cię. Nie znam nikogo, kto by miał prezentację gotową już w marcu, a chodzę do jednej z najlepszych szkół w Polsce. Ja jednak nie sądzę, by miało być już za późno, jeżeli temat się czuje, a poezję kocha, co trudnego w przygotowaniu dobrej prezentacji? Wszak liczy się polot, nie zorganizowanie. Jedyną moją trudnością jest zagadnienie z zakresu rytmiki wiersza, ale też przecież nie muszę jej omawiać, jeśli nie uzyskam tu pomocy, w końcu nikt nie może wymagać od licealistki z mat-fizu, że wykryje wszystkie niuanse metrum wiersza Achmatowej. Dzięki za te kciuki! ;)

Opublikowano

ojezusicku! metrum, paroksytoniczny akcent, klauzula... na cholerę ta cała terminologia? przecie to w żadne sposób nie pomoże w rozumieniu poezji! odnoszę wrażenie, że poloniści wymyślili takie dziwy tylko po to, by czuć się ambitnym wobec matematyki.

fakt, nie ma to jak maturzysta, który szuka pomocy na tydzień przed maturą. [matura czyli egzamin dojrzałości.] do ślubu też się będziesz przygotowywać na tydzień przed?

a tak na serio, czy kwestie średniówek i akcentów są na tyle ważne, że dodadzą Ci jakiś punkt na maturze? na serio? a nie lepiej skupić się na samych przesłaniach wierszy? bo dam sobie głowę uciąć, że jak Achmatowa pisała, to nawet do głowy nie przyszła jej średniówka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziwne... w mojej szkole już około połowa maturzystów miała napisaną prezentację, a wcale moja szkoła nie jest jedną z najlepszych w Polsce...
I zgadzam się z Czarną Wstążeczką. Też czasami coś napiszę i nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się wtedy myśleć o średniówkach, a tym bardziej o metrum czy akcencie, chyba, że robiłam to na siłę, ale wtedy trudno napisać coś sensownego. Tak więc jeśli wyjdą takie polonistyczne niuanse to przez przypadek. Możesz to ująć w swojej pracy ;)
Opublikowano

A ja myślę, że dokładna analiza wiersza bardzo pomaga zrozumieć poezję! Jestem też przekonana, że Achmatowa wiedziała sporo o istnieniu średniówki, w każdym razie nie wyobrażam sobie, aby bez takiej wiedzy potrafiła pisać sonety i utwory stylizowane na rosyjski folklor. Istnieje jeszcze ewentualność, że tak dobrze czuła, tak genialnie słyszała wszelką osobliwość słowa, iż wystarczyły jej głośne odczyty nakreślonych gdzieś w zeszycie zdań. Ale to tylko potwierdza zasadność przeprowadzania szczegółowej analizy przez człeka prostego, bo przecież ja tak dobrze jak Achmatowa wiersza nie czuję. I o jakich polonistach mówisz? Toż to już Arystoteles sporo zajmował się poetyką – jest ona tworem humanistów a nie polonistów akurat. I nie sądzę, by to było tak, że humaniści próbują w jakiś sposób dorównać matematykom, a po prostu te sztucznie wydzielone przez człowieka dziedziny przeplatają się i łączą, pozostając już na zawsze ze sobą powiązane. Humanistyce matematyka jest bardzo potrzebna! Właściwie nie ma dziedziny, która by się bez niej potrafiła obyć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @epi Czy Tobie zablokował się enter? To wiersz czy proza? Bo jeśli wiersz, to wiesz, przypomina mi młode drzewko, a na każdej gałęzi tyle jabłuszek, że gną je do ziemi.  nie można tak?   Zostawiłeś mnie samą, czy tak ciężko było się mną zająć? w nocy ja znów nie śpię  Myśląc o tobie mam dreszcze, lecz ty śpisz i nie czujesz jak ja cierpię, twa obecność budzi serce lecz gdy znikasz masz je w ręce,  Itd...  w ręce później łamiesz je i topisz, me tonące serce nadal walczy czy pokona drogę w męce? Czy staranie me wystarczy? Jeśli znaczę choć troszeczkę powiedz gdzie schowałeś swoje serce? Ktoś je złamał? Ktoś ma je jeszcze? Nigdy nie ucieknę, wydawałoby się że to lepsze, lecz poczekam aż odzyskasz swoje wnętrze, wten będzie nam pisane szczęście.    Z prawej strony Twojego postu, masz trzy kropki, kliknij tam, a później w edytuj, popraw i zatwierdź
    • @Berenika97 niezwykły wiersz Bereniko. Albo nawet więcej niż niezwykły.
    • Co*             Polacy wiedzą o panu premierze seniorze Mateuszu Morawieckim?             Wyjątkowy i nawet jak na Prawo i Sprawiedliwość - miglanc, poglądy - jeśli ma - to bardzo zmienne.             W internecie pełno jest jego wynurzeń, jednak: nie zawsze był gadułą, a znajomość z charyzmatycznym panem rabinem Shmuleyem Boteachem - ukrywał.             A przecież to rabin dość nietypowy: był rabinem studentów w Oxfordzie i popierał społeczność LGBT - prowadził również sklep z koszernymi gadżetami erotycznymi.            Shmuley Boteach znalazł się wśród 50 najbardziej wpływowych rabinów na świecie. Ma zdjęcia z Andrzejem i Agatą Dudami oraz z kard. Rysiem.   Morawiecki zjadł z rabinem kolację, o której Boteach tak napisał na Facebooku: „Miałem dziś wieczorem (koszerną) kolację z polskim premierem Mateuszem Morawieckim – łaskawie wysłuchał moich obiekcji co do polskiej ustawy o Holokauście i przedstawił własne spojrzenie na kwestie polskiego cierpienia doznanego od nazistów. Jest to człowiek inteligentny i ciepły, który głęboko zna historię i którego dzieci uczęszczały do szkół żydowskich”.   Źródło: Przegląd 
    • I. Było westchnienie. Bo było ciągle gorzej. Skóra ledwo rozciągała się na kościach. Jak prześcieradło, które już nie pasuje do łóżka. Ciało - które kiedyś przecież tańczyło, śmiało się, jest teraz ciężarem, którego nikt nie chce nieść. Nawet ono samo siebie. Juz prawie obce, chociaż ciągle twoje. II. Rurki. Zapach środka do dezynfekcji. Woda w butelce na szafce obok - jakby czekała na jutro. Pielęgniarka mówi cicho. Nie do ciebie.. Do innego  czasu. Do strzykawki, wenflonu, kroplówki. III. Ból nie ma teraz barwy. Ani kształtu. Rozlewa się jak woda z kubka na brzuchu, a zycie nie ma już siły prosić o wytarcie, o suchość. IV. Cisza tu nie jest spokojem. To sól. Wchodzi pod paznokcie. Nie pytaj, co boli. Boli wszystko, wszystko co jeszcze pamięta życie. V. Ktoś postawił kwiaty. Nie pachną. Ktoś zostawił kartkę: „Myślami z tobą” Choć nikt już tu nie czyta ani słów, ani znaków. VI. Trzeba było wtedy tylko usiąść. Obok. Bez słów. Nie próbować ratować oddechu, ani uspokajać dłoni. Ciało znało tę ciszę. Znało jej ciężar, znajomy jak brzęk aparatury w nocy bez zmiany. Skóra przyjmowała obecność jak kroplówkę - powoli, nie wiedząc, że to już ostatnia. VII. Potem już nic. Prawie nic. Aparat pikał życiem  jeszcze przez chwilę. Potem zapadła cisza. Nie absolutna. Tylko taka, której nikt nie miał siły nazwać tym jednym, jedynym słowem. VIII. Zza drzwi dobiegł stłumiony szept. Zmieniono pościel. Zamknięto okno. Subtelny dzwięk wentylacji dopełniał ciszę. Kubek wciąż stał na stoliku. W wodzie - twój włos. Jak jedyny ślad po kimś, kto właśnie przestał być.  
    • "A Stany Zjednoczone Ameryki Północnej muszą wreszcie zrozumieć, iż w interesie Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej nie jest wspieranie dyktatury w Niemczech, dyktatury na Ukrainie i dyktatury w Izraelu - to my mamy przewagę - możemy wyjść z Unii Europejskiej, Paktu Północnoatlantyckiego i Trójkątu Weimarskiego i zawrzeć sojusz wojskowy z Federacją Rosyjską lub z Republiką Turcji, Konfederacją Szwajcarii i Republiką Iranu."   Filozof Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...