Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A czy ja gdzieś nadmieniłam, że obecność jest obowiązkowa, bo nieprzyjście, oznacza, że ktoś jest nieuk i trąba? Proszę się czuć zaproszonym tak samo jak ci, którzy za Miłoszem przepadają.
Opublikowano

To ja dodam że nie lubię poezji bardzo teraźniejszej bo to jest wtórne stękanie i wzajemne kopiowanie wysłużonych i nędznych pomysłów na wiersz. Można? No pewnie, szczególnie jak się umie czytać i czyta się jakieś połowy Honeta, który zresztą sam jest bez sensu jak te wszystkie wiersze o niczym. Zlepek durnowatości i to jest dzisiaj poezja. Przepraszam za wtręt niekoniecznie związany ściśle z tematem ale jakoś tak kolega mnie zainspirował i poleciałem na fali. Proza też jest śmieszna dzisiaj. Widzisz, kolego, można, można.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A czy ja gdzieś nadmieniłam, że obecność jest obowiązkowa, bo nieprzyjście, oznacza, że ktoś jest nieuk i trąba? Proszę się czuć zaproszonym tak samo jak ci, którzy za Miłoszem przepadają.

Gromala, nie bez kozery się wkrochmalam, bo zaprosiłaś wszystkich, dlatego się odezwałem. Nie podważam Twoich sympatii, bo masz do tego święte prawo, jak i do zapraszania na festiwal Miłosza. Moim komentarzem chciałem Ci odpowiedzieć dlaczego nie przyjdę, bo jednakowoż mnie zaprosiłaś(wszystkich). Gdybyś dopisała "wszystkich miłośników twórczości Miłosza, to z pewnością bym tutaj nie wszedł. Nie jestem "żarliwym kapłanem kultu Miłosza"- kieszonkowego wieszcza "Gazety Wyborczej", która napisała, że: "Miłosz prawdopodobnie był największym twórcą XX wieku(!).
Trzeba mieć nie lada "obycie" w światowej literaturze, albo być absolutnym ignorantem, żeby dojść do takich wniosków.
Czas odbrązowić Miłosza, bo za 15 lat doczeka się beatyfikacji. U nas w Polsce, napędza się to, jak laska plutonu w Fukushimie. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 8 lat prawicy zrobiło swoje. Ludzie nawet przestali rozróżniać syreny alarmowe. Ja jestem starej daty i kiedy usłyszałem dźwięk modulowany wiedząc, że Rosja jest ponad tysiąc kilometrów stąd wiedziałem, że to nie chodzi o zwykłe bombardowanie.  Sprawdziłem telefon - brak zasięgu. Telewizor był włączony, ale nie mogłem znaleźć żadnej stacji. Wtedy już wiedziałem, że po nas. Cholera, po nas. Krzyknąłem na mamę, żeby się zebrała, zaprowadziłem nas do piwnicy. Odgrodzony od świata i reszty betonem i drewnianą klapą. Wiedziałem, że już po nas ...  Błysk był niesamowity! Nawet przez te szpary w klapie oślepłem! A przecież nic istotnego nie było w naszym pobliżu. Huk był jeszcze gorszy. Nigdy nie słyszałem tsunami, ale wyobrażam sobie, że tak to właśnie wygląda. Ten wszechobecny łomot, łoskot, trzęsące się fundamenty i klepisko,  i trzask przewalający się nad głową pozbawił mnie złudzeń. To był atak atomowy... A tak długo od tego uciekaliśmy...  Moja mama krzyczała i płakała, nie mogłem jej uspokoić. Syn był w szkole a jego matka cholera wie gdzie. Nie wiedziałem czy mam płakać, czy podciąć sobie żyły, czy działać? Co, cholera zrobić? ...  Powiedziałbym, że kiedy wszystko ucichło..., ale nic nie ucichło! Ten jazgot i hałas wcale nie zamierał, wciąż trwał, jakby w nieskończoność. Jasność zanikła ale źrenice jeszcze tego nie dostrzegały. Wiedziałem, że to koniec i nie wiedziałem co dalej zrobić ...  Nie wiem co nad naszymi głowami przeleciało, ale to już nie był nasz dom. Właz się nie załamał i zastanawiałem się czy dam radę go odgruzować bo okienko na ziemniaki było za małe, za małe żeby się wydostać.  Moja mama ucichła skulona w kącie tuż obok mnie. Przestała płakać. Nie wiedziałem czy to dobry sygnał. Teraz wiem, że nie był dobry. Te ponad dwadzieścia lat różnicy robi jednak swoje. Niestety.  Po oślepiającym huku przyszedł czas na trzaskające płomienie. Drewniany dach pokryty papą nie jest wyzwaniem dla takiej bomby. Nadal się dziwię, że ten smród smoły nie wniknął do naszej piwnicy.  Serce tak bardzo mi łomotało, że nie wiedziałem jak się uspokoić. Łapałem powietrze haustami jakby go brakowało... I nie myliłem się, brakowało czystego powietrza.  Zrobiło się dużo cieplej, mama zamarła jakby we swoim śnie. Nie mówiłem nic bo nie było nic do powiedzenia. Wciąż zastanawiałem się co dalej, jak my przeżyjemy. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że nie przeżyjemy wszyscy, nie w tym domu..., nie w tej miejscowości...  
    • @Nata_Kruk Dobrą treść, chce się jeść, pozdrawiam!
    • @Andrzej P. Zajączkowski... @sisy89... @FaLcorN... bym pominęła, dziękuję za Wasze ślady czytania.
    • Emocjonalny, dobrze wyrzucić z siebie to, co grzęźnie w środku i trawi noce.
    • Dołączam Andrzeju do słów, Bereniki. A poza tym, szczerze napiszę, że piszesz coraz lepiej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...