Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

constans


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pociąg zwany... matematyką- to byłby całkiem ciekawy tytuł, chyba czuję teraz lekki niedosyt, zestawiając z nim swój.
Fajnie, że zajrzałaś.
:)
E, jaki niedosyt? Constans to bardzo dobry tytuł dla erotyku, bo przewrotny: w miłości i seksie nic nigdy nie jest stałe i niezmienne. ;-) To nieustająca i bardzo dynamiczna ewolucja!
O, tak właśnie!
Stała, a jednak zmienna. I niech tak zostanie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


E, jaki niedosyt? Constans to bardzo dobry tytuł dla erotyku, bo przewrotny: w miłości i seksie nic nigdy nie jest stałe i niezmienne. ;-) To nieustająca i bardzo dynamiczna ewolucja!
O, tak właśnie!
Stała, a jednak zmienna. I niech tak zostanie :)
No, bo stale się zmienia. :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję ❤
    • Taniec żywiołów   Kapie kropla, kapie, pieści, Deszczyk pada, deszczyk deszczy, Kapie, kapie na okapie, Po kałużach kalosz ciapie.   Szare chmury i niebieskie, A za nimi czarne jeszcze. Wietrzyk dmucha, wicher dmie, Płynie woda, bo tak chce.   Idzie, idzie taka duża, Najpierw bardziej się zachmurza, Później gromkim biczem byczą, Burzy gdzieś, tytani ryczą.   Iskry skrzą po firmamencie, Świetlne nieba wzdłuż pęknięcie. Chyba zaraz się zawali. Galopują już z oddali. Biesy sypią grudą lodu, Bez namysłu, bez powodu. Ryczy, wyje, bije, trzeszczy Rozhukany i złowieszczy Perun. Rozpościera skrzydła, Uzębione śle straszydła. Na bestialską rzeź je wodzi, A powodzi się powodzi. Leje, siecze, grzmoci, wrzeszczy Jeszcze więcej, więcej jeszcze, Szarpie, miażdży, łamie drzewa, To ulewa hymn swój śpiewa. Ach ulewa – nawałnica Dzika, wściekła, gradolica, Wichrowłosa, zgubnoszponia Pani burz, Peruna żona...     Nagle ...                kończy się zjawisko, Tylko z liści kropla pryska. Znowu piękna jest pogoda, A za chwilę ...                       znów od nowa.     Marek Thomanek 04.07.2024
    • @Poezja to życie słodko… „ Między udami  a brzegiem pucharu „;))) ( autorskie ;),        pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • W mglistym, złotym lecie idę nad strumień,  kwitnę różą wielokwiatową na biało. Tak zmysłowo, przyjemnie spływasz po mnie  ciepłym wietrzykiem aromatyczny. Niebiańsko zanurzona jak w kieszeni, bo mam wyjątkową kreację.        
    • @Bożena De-Tre

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam i Alfinę @Dagmara Gądek my, ( Dagmara)  tutaj z Kol. Leszczym - seminarium motywacyjne robimy; z doskoku do ekranu ;)), pozdrówki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...