Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pięć samotnych obrazów


Rekomendowane odpowiedzi

te minusy to porażka portalu...nie można uzasadnić minusa za taki wiersz, to pokazanie, że się kompletnie nie ma pojęcia o poezji, a jedynym celem na orgu jest zawiść i demolka

Lecter, nawet gdyby ten wiersz był o niczym to wystarczy mi kilka wersów:
"złe dzielnice bioder", "w koszyku podłogi krzepną ostatnie mdlące wiśnie"
ten wiersz naprawdę jest godny tak długiego oczekiwania:)jest świetny

to nie jest czepianie, ale dla mnie rozkręca się od drugiej zwrotki, od tego momentu jest jak spacer przez dreszcze.

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Nikodemie jeżeli chce pan wiedzieć, co jest porażką prtalu to proszę postudiować komentarze Lectera, które właściwie nie są komentarzami, a raczej wyzwiskami i obelgami.
Ktoś, kto się tak ustosunkowuje do innych osób traktujących swoje pisanie poważnie nie zasługuje na szacunek. Może ma pan rację, że nie znam się "kompletnie na poezji", ale gdybym
nie potrafił swojego stanowiska uzasadnić, nie zabierałbym głosu.
Jeżeli chodzi o ten wiersz, jest on bezsensownym zlepkiem skojarzeń pisanych dla zrobienia
wrażenia na czytelniku. Pan to określił najlepiej - ten wiersz JEST o niczym.
I parę uwag o tym, co panu się w tym wierszu tak bardzo podoba:
"...w koszyku podłogi krzepną ostatnie mdlące wiśnie..." ??????? Czy chodzi tu o wiśnie, które
mdliły w żołądku... a teraz...? Całe szczęście, że ktoś mocny zdążył podłożyć koszyk podłogi!
Bo gdyby chodziło o mdlejące wiśnie, mógłbym wyobrażać sobie mahoniową podłogę
o zachodzie słońca, choć też nie mówiło by nam to wcale jaki związek ma ta podłoga z resztą
wiersza.
A do tych " złych dzielnic bioder" należałoby jeszcze dodać: ulice wygłodniałych penisów - po to aby było nam łatwiej się w tych dzielnicach poruszać.
Wiersz jako całość ukazuje tylko o tym, iż autor usiłuje oszukać czytelnika, i co gorzej - sam siebie. Im się szybciej z tego wyleczy tym lepiej dla niego, co mimo swej, jak pan to nazwał " zawiści", z całego serca mu życzę. A także tym wszystkim, co zbiegli się do tego wiersza jak do świętego obrazu, aby się spostrzegli, że tak na prawdę nie ma tu, ani obrazu, ani wiersza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pozwolę się nie zgodzić. Komentarze Lectera znam, i z niektórymi utworami nie da się inaczej dyskutować jak tylko przez krótkie (takie a nie inne) stwierdzenie. Czy to są obelgi i wyzwiska? Według mnie nie. A cukierkowatość zwyczajnie szkodzi :)
Poza tym, dziecinny jak dla mnie jest argument o "zbiegnięciu się jak do świętego obrazu". Osobiście przemawia do mnie ten wiersz jak i wiele innych tego autora.
I zgadzam się z Nikodemem Ópatowskim co do porażki portalu, a właściwie tego działu. Cóż... taki skutek wolności słowa, która rozumiana jest na opak.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pozwolę się nie zgodzić. Komentarze Lectera znam, i z niektórymi utworami nie da się inaczej dyskutować jak tylko przez krótkie (takie a nie inne) stwierdzenie. Czy to są obelgi i wyzwiska? Według mnie nie. A cukierkowatość zwyczajnie szkodzi :)
Poza tym, dziecinny jak dla mnie jest argument o "zbiegnięciu się jak do świętego obrazu". Osobiście przemawia do mnie ten wiersz jak i wiele innych tego autora.
I zgadzam się z Nikodemem Ópatowskim co do porażki portalu, a właściwie tego działu. Cóż... taki skutek wolności słowa, która rozumiana jest na opak.
Pozdrawiam.

Dobrze to Pan uściślił: to problem działu , a nie portalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...