Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tak bardzo chcesz mnie nauczyć nienawiści.
wymyślaj mnie od nowa.
bez kłów i szponów.

niech mi nie wyrastają węże zamiast włosów.
sprawdź, nie mam łuski na skórze.
poraniłbyś język.

noszę w sobie miękkość i żal.
wyśmiewasz.

nocami, zwinięty w kłębek,
zapadasz się w miękki brzuch.
snami prosisz: głaszcz mnie
po przedwieczornych bliznach.


i wtedy jestem.
i jesteś taki mój.

Opublikowano

Myślę, że Twój wiersz jest odważny w swej wymowie, tak go odbieram,i bezpośredni bardzo.Adresat tak bliski, a jednak raniący.Czyż nie jesteśmy źli gdy ktoś przykłada nam maskę, podkłada innym kalkę nas samych?Nie można nie czuć nienawiści...A jednak, co zrobić z nią, kiedy ten ktoś przychodzi pod wieczór by poprosić na nowo o kawałek przebaczenia, o dłoń, która ukoi napięte i zmęczone okaleczaniem ciało...
Wszystko dobre, co kończy się dobrze
jak Twój wiersz.

pozdrawiam
martin

Opublikowano

....hm ...dodałbym jeszcze może kocie bury :)))

" noszę w sobie miękkość i żal.
wyśmiewasz. " = to połączenie miękkości i żalu jakoś mi nie leży, bo nie mogę się tu polapać o co kaman a " wyśmiewasz " w tym połączeniu to już za cholerę nie mogę pojąć....poza tym siepodoba :)))) ....bałdzio ...pozdro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaimponowałem A, zamiast ją zdobyć. Wyszło nam takie miałkie, bezzwiązkowe niby jednak coś, ale nie do końca. Mówiła mi czasem, choć za mało ją słuchałem, a i ona nie słuchała, no nie o to chodzi, no niestety Daniel, nie o to chodzi... Zamiast zdejmować ubrania z siebie i fotografie z otoczenia, zdejmowaliśmy śmiechy i uśmiechy z naszych twarzy. Nosiliśmy i bywało, że wspólnie ten niewątpliwy ciężar niełatwej relacji. Raz poryw, innym razem nudna stagnacja. Czasem też się człowiek i powiezie i przewiezie. Nasze bliżej było ciągle mocno niesprecyzowane. Jakieś to takie wyszło lub nie wyszło i napięte i nadęte i dęte. Coś jak AI dente. Relacjonując kumplom to coś z A musiałem bez przerwy te osobliwe szarości kolorować i koloryzować, bo opowiadając im prawdę kiepsko bym wyszedł w tej bezbarwnej opowieści, gdzie momentów było zdecydowanie za mało. Nawet patosu, ważne przecież, choć kontrowersyjne pojęcie, w tym wszystkim było za mało i tylko tyle co kot napłakał, notabene mowa tu o takim kocie, który umie płakać, a bywają takie koty.   Warszawa – Stegny, 08.09.2025r.
    • na naszej planecie dobrze widzi się jedynie w ciemnościach. tu książę władający całym globem okazał się zbyt mały, by żyć, uniósł się na ulotną chwilę, po czym rozprysnął, niczym przekłuta bańka mydlana. ledwie widoczne drobinki jego ciała osiadły kropelkami na trawie, po której, w poszukiwaniu tajemnic do odkrycia, przeszedł mój kot. a potem w domu wskoczył mi na kolana (pamiętasz? wymyśliłaś mu wtedy ksywkę, co brzmiała bardziej jak rycerski przydomek: Kryspin Rosołapy). tak: cząstki książątka wszechpaństwa są roznoszone na miękkich poduszeczkach. mówię ci słowa o tej wilgoci sięgając nimi aż po granice oddania.
    • @Alicja_Wysocka Dobrze, peel tego nie zrobi. @Berenika97 Dzięks za obszerny, wyczerpujący komentarz. 
    • @Berenika97 "Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery. Z niego wynika reszta" (George Orwell, Rok 1984)
    • Bardzo fajny wiersz, niby lekko napisany a jednak o sprawach ważnych:):) też się przyłapuje na  drobnych półprawdach:):) serdecznosci Violu:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...