Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

robaki wyjadły twarz nieważne
znaki szczególne
układ zmarszczek
kolor oczu
teraz możesz być nikim i każdym

gniew nie przestraszy nikogo
nie wzruszy smutek ból nieczytelny
w bezmimice twarzy

u wezgłowia masz szminkę chanel
namaluj sobie uśmiech albo ją zjedz i powstań
produktem ubocznym
z martwoty

Opublikowano

Widzę tu człowieka wypalonego, kobietę (bo szminka) pozbawioną uczuć lub z uczuciowością tak dalece stłumioną, że już wydaje się nieprawdziwa, niebyła...
Dobry wiersz, mocny. Łatwo w coś takiego popaść pod wpływem nieszczęść i/lub wszechpanującego wyścigu szczurów. Trzeba uważać na siebie.

Opublikowano

Czytam bez "ci" w pierwszym wersie.
Mimo "zamazania" twarzy dość zdecydowany obraz, jakby na swoje życzenie. Cóż,bywa i wiele zależy od nas samych.
Pozdrawiam Grażynko :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Racja z tym "ci"
Już wywalam.
Z podziękowaniem, pozdrawiam.
:)
Po namyśle, wywalam też "twój"
Jeszcze raz dziękuję, Popsutku, za dobrą radę.
:)
Nie ma sprawy :)
Niektórzy się złoszczą jak im się grzebie w tekście ale nigdy nie czynię tego ot tak sobie. Chociaż czasem mam wyrzuty że coś wskażę ale nie potrafię tak o tylko przyklasnąć ;) Dzięki za zrozumienie a za wykorzystanie - tym bardziej miło. Oczywiście liczy się wola i zadanie autora :)
Wszystkiego dobrego Grażynko :)
Opublikowano

witaj. A co myślisz o czymś takim:

"..."
odbiegły czas wypłukał twarz.
unieważnił znaki szczególne
i układy zmarszczek;
spopielił barwę oczu.

możesz być nikim.
możesz być każdym.

gniew nie obchodzi nikogo,
a smutek - nie wzrusza.
nieczytelny jest ból w bezruchu twarzy.

wymyślony krwawą szminką uśmiech
jest tylko dysonansem w zszarzałej martwocie.
"..."

... to jedynie moja interpretacja...
Twoje słowa zaciekawiły mnie; spodobały mi się. Lubię nastrojowość przekazu. Liryczno - nostalgiczno - smutny wiersz z jakąś taką lekką rezygnacją. Ale jest i również jakaś nadzieja : "powstań...".
Pozdrawiam A.S.

Opublikowano

cios, ból, umieranie
nie ma takiego ciosu, z którego nie da się podnieść.
jesteśmy doświadczani w stopniu - wydawałoby się nie do zniesienia, subiektywnie (wbrew wszelkiej logice) - na miarę naszych możliwości.

straszny wiersz.
świetny
ściskam, Graża

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cieszy, Andrzeju, że tyle czasu poświęciłeś na interpretację i to, że zobaczyłeś nadzieję, to bardzo ważne.
Podoba mi się Twoja wersja, a szczególnie wtręt:

możesz być nikim
możesz być każdym


Chyba nawet lepiej pasuje do mojej wersji, ale to są Twoje wersy, Andrzeju.
W mojej już nie będę grzebała.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Po namyśle, wywalam też "twój"
Jeszcze raz dziękuję, Popsutku, za dobrą radę.
:)
Nie ma sprawy :)
Niektórzy się złoszczą jak im się grzebie w tekście ale nigdy nie czynię tego ot tak sobie. Chociaż czasem mam wyrzuty że coś wskażę ale nie potrafię tak o tylko przyklasnąć ;) Dzięki za zrozumienie a za wykorzystanie - tym bardziej miło. Oczywiście liczy się wola i zadanie autora :)
Wszystkiego dobrego Grażynko :)

Też nie zawsze się zgadzam, ale chyba się nie złoszczę... mam nadzieję :)))
A dobre rady cenię.
Spokojnej nocy.
:)
Opublikowano

Czytałem dosłownie, że przed śmiercią i prawem czasu nie da się uciec, ale peelka już chyba nie byłaby wstanie zjeść tej szminki, jedynie zaspokoić próżność ;)
Ciekawie. Pozdrawiam

Opublikowano

Grażynko, łączysz beznadzieję z nadzieją, ale wskazujesz na wybór: można pozostać w marazmie albo się otrzasnąć. Kiedy jednak przyjdzie ten ostatni moment, nawet szminka nie poprawi wizerunku...nastąpi tzw. godzina 0 - robaki wkroczą na scenę...
Wiersz - zadanie do przemyśleń.
:)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję, Kryś, za przemyślenia pod wierszem;
ciekawie z tą godziną 0;
szkoda tylko, że żaden zegar nie wskaże, ile nam do niej jeszcze zostało, może dlatego żyjemy czasem jakby na kredyt, nie zdając sobie sprawy, czy damy radę go spłacić...
pozdrawiam serdecznie, Grażyna
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Ten wiersz nie jest dla mnie o przeznaczeniu, a już na pewno nie o jakiejś wyższej konieczności. Bardziej o pamięci, która wraca nocą - o obrazie, który nie chce odejść i który człowiek nosi w sobie dłużej niż trwa sama walka.
    • @EsKalisia   intrygujący wiersz.   motyw sprzecznych pragnień, rozdwojenia woli, paradoksów ludzkiego chcę i nie chcę to temat bardzo klasyczny. Kilku wielkich filozofów zajmowało się nim.   Kierkegaard  pisał o człowieku jako istocie „syntezy sprzeczności” - między skończonością a nieskończonością, wolnoscią a koniecznością, pragnieniem wiary i niezdolnością do niej.    Hegel traktował sprzeczność jako motor rozwoju świadomości - chcę to teza, nie chcę to antyteza.   wiersz jest metafizyczną listą pragnień, które wzajemnie się wykluczają. to nie chaos, lecz metoda.   paradoksy ujawniają strukturę podmiotu rozdartego między sprzecznymi wartościami.   mnie się podoba rozumowanie typu - być częściowo w ciąży, ale podczas gdy Twój wiersz zawiera sprzeczności możliwe, to sprzeczność o ciąży jest z punktu widzenia filozofii niedopuszczalna.     fajny wiersz.    
    • ja to bym opisał bardziej z nutą gniewu i chwały. nie godzi się jeździć komuś czołgiem po podwórku .
    • @Whisper of loves rain Jest zatem ambiwalentnym elementem ludzkiego losu. - tak jak każdy człowiek, chyba...nie znam się na tym, no może trochę :-)))))))
    • @huzarc Bardzo dziękuję! Dziękuję za zrozumienie tego zamiaru – że symbole miały być gęste i pojemne, nie dekoracyjne.   @Simon Tracy Dziękuję za takie słowa. Bo znaczy to, że coś w nim zagrało tak, jak powinno. Dziękuję za to, że mi to powiedziałeś. @Alicja_Wysocka Nie przepraszaj bo cudnie się rozgadałaś. Rozgaduj się, bo bardzo lubię Ciebie czytać - zawsze tam mądrze i empatycznie piszesz. Dziękuję za przeczytanie, i za tę mądrą myśl teologiczną, i za zrozumienie. To, że przypomnisz o rozróżnieniu między Bogiem a Szatanem w Księdze Hioba – to ważne. I ta obserwacja o naszych czasach, gdzie przypisujemy Bogu ból, a złu szczęście – pokazuje, że wiersz koresponduje z tamtą historią. Dziękuję za to, że widzisz to tak jasno. @Migrena Dziękuję! "Absentia dei" – to słowo uderzyło jak dzwon. Czytając Twoją analizę, czułam, że widzisz dokładnie to, co leżało pod powierzchnią wiersza: nie żadne przesłanie, lecz medytacja nad milczeniem, nad tym, co zostaje, gdy Bóg wydaje się być jedynie biernym świadkiem. Dziękuję za tak głęboką i trafną analizę. @violettaBardzo dziękuję! Mam taką nadzieję. :))) @lena2_ Bardzo dziękuję za tak miłe słowa, bardzo się cieszę, że się spodobał. :) @viola arvensis@infelia@Rafael MariusSerdecznie dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...