Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wycierane ślepo pod wiatr włosy czasem
pokutują trądem
odwróceniem od połysku

to dłonie odczytane
czaszką
nikłą kropką
zmywaną przez rebelie
chmur lub monet
w oczodołach

zostałem koroną
otwieranych powiek
a świat to wielki zdrajca
ze spiskowcem słońce

monety w oczodołach
próbujesz z uporem strwożonego powietrza
odwrócić chociaż raz na reszkę

Opublikowano

. świat


wycieram włosy pod wiatr
czas
pokutuje trądem
odwrócony od połysku

dłonie odczytane czaszką
kropką nikłą
zmywaną przez rebelie
w oczodołach monet

mrugnąłem koroną
otwieranych powiek
świat to wielki zdrajca
ze spiskowym słońcem

chmury w oczodołach
próbujesz z oporem powietrza
odwrócić raz na reszkę



ps. próbuję Twojego wiersza.. na lewo..
nie wiem czy mam prawo..?

pozdr. Ran

Opublikowano

Jeszcze nie tym razem ale doceniam próbę zdyscyplinowania formy i zapanowania nad ciągotami do emfazy.

zostałem koroną
otwieranych powiek
świat to wielki zdrajca
ze spiskowcem słońce

monety w oczodołach
próbujesz z uporem
odwrócić chociaż raz na reszkę

To fragment do zaakceptowania.

Opublikowano

Wydaje się być stylistycznie monotonny, ale tematycznie jestem na tak - nawet zaakceptowałabym pointę, która do wyszukanych nie należy.

"zostałem koroną
otwieranych powiek
świat to wielki zdrajca
ze spiskowcem słońce"

To b. dobry fragment!

pozdrawiam
M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...