Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czym jesteś - poezjo?!
Słowem, którym nazywam świat,
słońcem,
uśmiechającym się przez okno,
oddechem,
który pozwala żyć,
westchnieniem ulgi?
Przyjacielem,
słuchającym do końca
bez spoglądania na zegarek...
Jeśli jesteś dla mnie -
i innym bądź.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Antropomorfizacja? A ja, głupia, myślałam, że to apostrofa?! I że tę antropo... to się w bajkach stosuje, a w lirykach to taką zwyczajną personifikację, albo po prostu uosobienie... A tu masz, antropomorcośtym w babcię! I co ja dzieciom na uczelni powiem? Że się babcia nie zna? To ją z pracy wyrzucą! I ten "dwu-wersem"! Co tam ta pauza robi? Zagubiła się, biedactwo? A może Pan Michał z interpunkcją ma problemy?! W Wordzie "dwuwers" na czerwono podkreśliło?!
Przypomina mi się anegdota o babci (nie tej!), która na kazaniu ciągle powtarzała: "To już było! To już było!" Stara była, to w życiu niejedno słyszała. W końcu zdenerwowany ksiądz powiedział: "Stul pysk, babo!" "O, a tego to jeszcze nie było!"
A pan Michał niech trochę poczyta klasyków. Różnorakich poetyk nie polecam, chyba że pan Michał krytykiem chce zostać, przez duże KR!
A na poważnie, szkoda zdrowia na udowadnianie sobie dyletanctwa. W kwestii języka polskiego dyletantką nie jestem, a liryka była i będzie kwestią gustu. Jak mawiali starożytni: "De gustibus non disputandum!" (tłumaczenie można "wyguglać" - neologizm)!
Pozdrawiam!
Opublikowano

Antropomorfizacja jest jak najbardziej poprawnie. W wordzie? Nie używam. Piszę bezpośrednio tu. Kto mi zabroni spajać wyrazy myślnikiem? Babciu... Poczytaj sobie moje komentarze, jeśli już tak usilnie chcesz pyszczyć. Wiersze też możesz, może gdzieś Cię naprowadzą. Dalsza polemika jest zbyteczna. Zapytam jeszcze, czy kultury też Cię uczyli na tej uczelni? Kwestia gustu to zawsze najprostsze wytłumaczenie. Piszesz dobrze albo nie. Koniec. Jedno tylko zrozumiałem. Że już Twoich wierszy nie będę ani czytać ani komentować. Przeznaczę ten czas dla innych. Trzymaj się.

Opublikowano

Pierwszy komentarz Pana Michała był bardzo pozytywny, ale, żeby tak go odczytać, trzeba tego pana znać. W drugim pokazał, że nie ma w sobie nic z Pana Wołodyjowskiego, łaciny też nie zna. Nie przejmuj się Babciu Zosiu, Twoje pisanie podoba się... Pozdrawienia, Eugi.

Opublikowano

A ja sobie z przyjemnością czytam komentarze Michała i Babci i wiersze takoż:)) Chciałabym umieć tak pisać i później tak bronić tego, jak Wy. Moja wiedza tycia i często kiedy Was czytam, jest mi wstyd. Siedzę tu obłożona słownikami i przyznam, że zdarzało mi się czasem pół roku biedzić się nad trzema wersami... I jeszcze jedno: przy komputerze jakoś tam się jeszcze wybronię, ale gdybym miała teraz usiąść z Wami przy jednym stole i pogadać o literaturze, to...szkoda gadać... Fakt, o gustach się nie dyskutuje...ale z drugiej strony nie dyskutując o gustach, nie poznajemy tych innych gustów i zamykamy się we własnym świecie...i zubożamy go tym samym. Coraz lepiej to rozumiem i ciągle o tym zapominam, kiedy ktoś krytykuje (nawet pozytywnie) moje twory. W ogóle krytyka, ocenianie...to są bardzo delikatne sprawy, bo każdy wypowie "podoba mi się" na swój sposób i jeśli oceniany tego sposobu dobrze nie odczyta, robi się afera. Tak, jak mówi p. Eugeniusz, trzeba kogoś dobrze poznać, żeby zorientować się w tych sposobach...ale czasem na poznawanie ma się parę sekund...co wtedy? Zdać się na instynkt, wrażliwość, intuicję? Tylko, co to,psia kostka, jest...

Jeszcze przypomina mi się taka przypowieść o wróbelku, na którego narobił koń..może ktoś zna?

Pozdrowienia, for all we know :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Poezja   Ty przychodzisz jak noc majowa,  biała noc, uśpiona w jaśminie,  i jaśminem pachną twoje słowa,  i księżycem sen srebrny płynie,  płyniesz cicha przez noce bezsenne  - cichą nocą tak liście szeleszczą -  szepcesz sny, szepcesz słowa tajemne,  w słowach cichych skąpana jak w deszczu...  To za mało! Za mało! Za mało!  Twoje słowa tumanią i kłamią!  Piersiom żywych daj oddech zapału,  wiew szeroki i skrzydła do ramion!  Nam te słowa ciche nie starczą.  Marne słowa. I błahe. I zimne.  Ty masz werbel nam zagrać do marszu!  Smagać słowem! Bić pieśnią! Wznieść hymnem!  Jest gdzieś radość ludzka, zwyczajna,  jest gdzieś jasne i piękne życie.  Powszedniego chleba słów daj nam  i stań przy nas, i rozkaż - bić się!  Niepotrzebne nam białe westalki,  noc nie zdławi świętego ognia -  bądź jak sztandar rozwiany wśród walki,  bądź jak w wichrze wzniesiona pochodnia!  Odmień, odmień nam słowa na wargach,  naucz śpiewać płomienniej i prościej,  niech nas miłość ogromna potarga.  Więcej bólu i więcej radości!  Jeśli w pięści potrzebna ci harfa,  jeśli harfa ma zakląć pioruny,  rozkaż żyły na struny wyszarpać  i naciągać, i trącać jak struny.  Trzeba pieśnią bić aż do śmierci,  trzeba głuszyć w ciemnościach syk węży.  Jest gdzieś życie piękniejsze od nędzy.  I jest miłość. I ona zwycięży.  Wtenczas daj nam, poezjo, najprostsze  ze słów prostych i z cichych - najcichsze,  a umarłych w wieczności rozpostrzyj  jak chorągwie podarte na wichrze.   Władysław Broniewski
    • I na tym koniec - fine!   Łukasz Jasiński 
    • @Leszczym   Nie, nie jestem osobą głuchoniemą, bo: głuchoniema to osoba głucha i niema, słowem: nie słyszy i nie mówi od urodzenia - ta osoba posiada wrodzoną niepełnosprawność, natomiast: ja - jestem osobą niesłyszącą, to znaczy: słyszałem i straciłem słuch - posiadam niepełnosprawność nabytą i to są dwie różne sprawy i jestem bardzo dumny, iż nie słyszę - dzięki temu nikt nie może mi zrobić wody z mózgu - osoby słyszące są na to bardzo podatne, a pan jako osoba słyszącą - powinien trzy razy lepiej pisać ode mnie wiersze, dodam: nie mam problemów z komunikacją - odczytuję mowę z ust, jednak: z jednej osoby, dalej: osoby słyszącą chodzą do kościoła jak pokorne baranki i słuchają własnego pana w czarnej sukience, pardon, pasterza, ja - należę do jednostkowego personalizmu, pan - anonimowej zbiorowości i tyle na ten temat - proste i logiczne i jasne?   Łukasz Jasiński    A poza tym: łatwiej jest mówić, trudniej - pisać, dlatego osoby słyszące nie chcą ze mną rozmawiać za pośrednictwem SMS-ów, bo: wychodzi z nich wtórny analfabetyzm - kalectwo polszczyzny, to samo dotyczy biurokratów, pracodawców i wszelkiej maści ważniaków - wszystko muszę mieć czarno biało na piśmie - nie toleruję układów, znajomości i wpływów - nepotyzmu.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...