Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Co jest (taką czy inną) przyczyną


Rekomendowane odpowiedzi

Może i człowiek jest szczęśliwy
z takiego czy innego powodu.
I człowiek pewnie nawet nie ma
takiego powodu żeby nie był
bądź nie mógł być szczęśliwy.
Ale człowiek głównie wtedy
jest szczęśliwy kiedy nie wie
że jest nieszczęśliwy. Każdy więc
z każdego powodu i każdy
z jednej niewiedzy bądź z jednego
poczucia (co nie koniecznie jest
takim samopoczuciem) są szczęśliwi.
Po prostu człowiek (jeżeli nie
z drugim człowiekiem to wobec
drugiego człowieka) jest niesamowity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nawet nie potrafisz poprawnie cytować, skoro więc, jak cytujesz, tak oceniasz, co tu się dziwić (że taka, a nie inna jest Twoja ocena wiersza). Na więcej Cię nie stać, przynajmniej w tym stanie nienawiści zobaczyć i ustosunkować się do tego, co tylko napiszę, i czego bym nie napisał. Inna i nie inna sprawa, że to jest właśnie jeden z aspektów mojej sztuki, rozwinąć ciekawie, wydawałoby się, tak nieciekawy wstęp wiersza. I gdybyś nie był tak zacietrzewiony, że nawet ogłupiły z/w nienawiści do mnie, to na pewno byś zauważył kilka plusów moich rozważań, chociażby nie do końca poetyckich. Twój wybór i Twoja słodka, a może gorzka zemsta. Nieprawdaż. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm... przyznam Ci się WiJa, że ostatnio posmakowałam w "ranczu" :),
tak jakoś z miesiąc temu nazad obejrzałam przez przypadek i teraz na gwałt odrabiam kilkuletnie zaległości ;),
to co piszesz - klimatycznie w sam raz pasuje mi do ławeczki z.... no...tym... sory, zapomniałam jak się zwie ten ławeczkowy mordowlej... (?)
;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm... przyznam Ci się WiJa, że ostatnio posmakowałam w "ranczu" :),
tak jakoś z miesiąc temu nazad obejrzałam przez przypadek i teraz na gwałt odrabiam kilkuletnie zaległości ;),
to co piszesz - klimatycznie w sam raz pasuje mi do ławeczki z.... no...tym... sory, zapomniałam jak się zwie ten ławeczkowy mordowlej... (?)
;)
A widzisz, trafiłaś w dziesiątkę, z tym, że na dwanaście możliwych punktów. Ale tak czy inaczej dostrzegłaś sedno rzeczy, bo przecież takie to jest (jak mówisz, a czego ja nie mam co ukrywać) moje filozofowanie. Z tym jeszcze, że nie upierał bym się przy jednym mordowleju, bo raczej to jest kompilacja kilku, bądź po prostu ja jeden (oryginalny). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak najbardziej, że się powtórzę, każdy z każdego… i każdy z jednej… są, bądź mogą być szczęśliwi. No i ja, pewnie w przeciwieństwie do Ciebie i Tobie podobnych, którzy piszecie cudownie harmonijnie, nieskazitelnie więc piękne i wielkie rzeczy, piszę i wolę już pisać nieudolnie, choćby i same bzdury, niźli bym miał podlizywać się komuś, kosztem zdrady siebie, czyli tego/temu, jakim człowiek jest naprawdę, a więc po pierwsze nie świętym, nie ideałem i nie od parady, jakoż/jeśli nie przystrojony w cudze piórka. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WiJo, wyprowadzenie formy wypowiedzi choćby do poziomu poprawnego wymaga pracy, której Ty póki co nie podejmujesz.
Nie trać czasu na pierdoły i weź się do dzieła! Napisz coś wartościowego, a przekonasz się, że znajdą się tacy, którzy to docenią.

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisanie gniota jako powód do dumy. "ja wiem lepiej, pisać trzeba
nieudolnie i basta!" można i tak.
jednak tak naprawdę nie rozumiem po co ludziska cokolwiek publikujecie? w nadziei
docenienia przez przyszłe pokolenia? przecież nie interesuje was zdanie innych.

P.S.
liczba mnoga, bo odnosi się do fanów, którzy pewnie wkrótce tutaj przywędrują.
zresztą statystycznie rzecz ujmując, mógłbym wkleić ten post pod co drugi, góra trzeci tekst na Z.

P.S.2.
pora wrócić do minusów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też tak umiem:


koszula pachnie
ale nie pachnie bez powodu
bo pachnienie bez powodu nie ma sensu
a jeśli ma sens
to czy warty jest coś ten sens pachnienia bez powodu
chyba nie bo nawet małe dziecko wie że nie
i nawet pies co szczeka bo przed buda
bo szczekanie przez budą ma sens
przecież ktoś kto sam najlepiej czegoś doświadczył
tego czegoś co tym czymś jest
najlepiej o tym czymś wie
bo przecież najlepiej o czymś się wie
jeśli się tego czegoś
co jest konkretnie tym czymś doświadczy

skończ ta prowokację i zajmij się czymś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani Doroto, czy pracuję mniej czy więcej nad wierszem, to jest nieistotna sprawa, przynajmniej dla czytelnika. Ale z reguły mniej nad dobrym, bądź lepszym (przynajmniej) dla mnie wierszem. I zapewniam Cię Doroto, że świadomie podjąłem decyzję (z takich czy innych powodów, również gramatycznych), żeby napisać, jak napisałem – „są”, ale po pierwsze nie traktuję twórczości linearnie. Tzn. moja twórczość, to rodzaj gwary, czy slangu miejskiego, czy robotniczego, i na tym mi bardziej zależy, czyli na pewnej wierności sobie, niżby i choćby na poprawności tzw. literackiej. Bo dla mnie język literacki, to język martwy, a co najmniej sztuczny (nieżyciowy). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mogę nawet powiedzieć, że z całą przyjemnością walę gniota za gniotem, bo wiem, że moje gnioty są tego warte, a czy to cała para idzie w gwizdek, to się dopiero okaże. I ja się nie doszukuję teorii spiskowych, bo jak można szukać tego, co jest oczywiste, przynajmniej dla mnie. A co jak się nazywa, to ostatnio jakoś stałeś się oszczędny w słowa, które przecież i tak mi już nie darowałeś (czyli dawno to tak wygarnąłeś), chyba że masz jeszcze coś specjalnego dla mnie zanadrzu. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A i owszem, przynajmniej ja jestem dumny, ze swoich, jak ktoś uważa i może sobie uważać – gniotów. Acz, co dla kogo jest czym, szkoda tu prawić, każdy widzi to, co chce widzieć, a przynajmniej ocenia podług siebie. I to, że ktoś czegoś nie rozumie, czy nie czuje, nie oznacza, że zawsze taki ma być i będzie. Każdy ma swoje powody do w miarę pełnego, a kto wie, czy nawet nie do przesady ukazania siebie, i to bez oglądania się na innych (hamulcowych). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1 = 1 ≥ x
1 + 1 ≠ 1 ≥ 0
1+ ( – 1) ≤ 1
(1 + 1) + (1 – 1) + [1 – (–1)] = y
1 + (2 – 1) = ∞

Pozdrawiam










Jakie to zabawne, ale przynajmniej ja, a przynajmniej z reguły nie robę tego, co może zrobić każdy z każdym (z lepszym czy z gorszym, człowiekiem czy tekstem). Ośmieszanie czegoś czy kogoś, jakie to trywialne, acz z wiekiem (bo nie ma innego lekarstwa na to) dla każdego się takie stanie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...