Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

te jego cholerne
bity bajty słowa
całki różniczki złożoności

była u kosmetyczki
założyła seksowną bieliznę
użyła perfum które lubi

i co – nic
jest niewidzialna

czasem żałuje że
nie jest klawiaturą
przynajmniej by ją dotykał

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


He... Na swój sposób klimatyczny. W kontekście całości podoba mi się szczególnie: "jest niewidzialna".
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam.
Dziękuję za czytanie i za komentarz.
Skoro „Na swój sposób klimatyczny” to nie jest źle. :)
A jeżeli nadto czytelnik znalazł coś, co mu się szczególnie podoba, to już jestem zadowolony. :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Magda…
Bo pogrożę palcem. ;)
A tak poważnie, próbowałem z ostatnim wersem i bez niego.
Ostatecznie doszedłem do wniosku, że zostanie.
Czy słusznie? Któż to wie.:)
Raz zbyt niedopowiedziane, raz niepotrzebnie tłumaczysz.
Ciężko wypośrodkować. :)
Powiedzmy wiec tak - taki przywilej autora.
Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo dziękuję za sugestię.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Krysiu.
A właściwie Krystyno.:)
Cieszę się, że wiersz przypadł Ci do gustu.
Mnie również spodobało się Twoje określenie „daje "po mózgownicy"”.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmm…
Wiersz faktycznie musi być nienajgorszy skoro przyjechała do mnie Lokomotywa i to Biała. ;)
Bardzo dziękuję za czytanie i dobre słowo.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witam.
W tym przypadku/kontekście jest jak najbardziej poprawne.
Ale przyznaję w pierwszej chwili też się zawahałem.


„szlag by tych nerdów ;)”

:))))
Opublikowano

Dawno nie gadaliśmy! Jeszcze w innym miejscu. Teraz jesteś trafny i wyrafinowany - jak ten wiersz. Patrzymy czasem na siebie jak w przezroczystość. Istnieją tzw. "priorytety"! Szlag by je. Pozdrawiam. Elka

Opublikowano

Witaj Elu.
Faktycznie „Dawno nie gadaliśmy”.
Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby to nadrobić. :)
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj.
Cieszę się, że znalazłeś w wierszu „coś” dla siebie.
Myślę, że masz rację - wiersz do przemyśleń.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta ... i tak trzymaj :)
    • @Stracony Słowianką jestem z Mazowsza, to się różne rzeczy chce:) wszystko dla siebie:)
    • @Stracony Oczywiście też, możliwe jest całe spektrum mieszanych interpretacji :)
    • @Leszczym no to mnie cieszą Twoje słowa niezwykle

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • W świecie okołopieniężnym są sprawy, które nie uchodzą, a w każdym razie nie na sucho. Mam nieco świadomości tych spraw. Na przekór im wszystkim postanowiłem jej kupić Mercedesa. Świat nie przepada, zwłaszcza ten biedny, za Merolami, dlatego właśnie go jej kupiłem. Nawet nie bardzo wiem dlaczego, jest przecież tyle marek aut, ale tak jest. Nie była nawet moją kochanką, co przecież też się nie spodobało. Związków partnerskich jak nie ma tak nie było, małżeństwa uchodzą najbardziej, a zwłaszcza te białe, fakt, najbardziej te białe. W związku z powyższym, a nawet mówiąc wprost przez powyższe kupiłem jej tego białego Merola, żeby tak – właśnie po to – żeby ją kupić. Ale to nie koniec tej historii. Ona – niemoja A – jeździła tym Mercedesem po mieście, z radością na twarzy i w uhahaniu i trzeba dodać, że nieco nieumiejętnie. Zdaje się, że podwoziła nawet tym białym Merolem jakiś swoich kumpli i to wcale nie dżentelmenów z powiedzmy, że najwyższych półek. Merol nie był przesadnie posprzątany i nie najczęściej wcale odwiedzał myjnię, ale to przecież takie nieistotne. Faktycznie, często się psuł nawet. No tak to się w nieco telegraficznym skrócie potoczyło, choć mawiają, żeby przecież na skróty nie chodzić. Cóż, poszliśmy, ale to inna jest historia. Swoje dowiodłem, bo tak chciałem, bo podobno mogłem tak uczynić. Miał miejsce znów, kolejny raz co zauważam wcale nieskromnie, całkiem nie najgorszy pomysł, choć to te najgorsze są teraz najbardziej w modzie. Najzabawniejszy zresztą jest koniec tej historii, ale cóż poradzić, że on jeszcze nie nastąpił.   Warszawa – Stegny, 03.08.2025r.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...