Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy pytałeś kiedyś boga
czym jest święta mandorla?
W odpowiedzi napiął cięciwę łuku
i wypuścił strzałę.

Spijam więc z jej grotu
ostatnią kroplę
schwytanego w locie
deszczu.

I już
unosi się ku górze
zapach mlecznych migdałów
a w moich oczach
zasypia czerń
kończących się promieni
widzialnego światła.

Opublikowano

aha, prosze o konstruktywne komentarze, niemniej jednak - nie szalejcie i nie przerabiajcie tego, co juz napisalam. strasznie nie lubie gdy podajac swoje propozycje piszecie wiersz wrecz od nowa. nie rozumiem tego i prosze, abyscie jedynie powiedzieli co zle, a co dobrze, i ktore symbole sa ewentualnie niezrozumiale. pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Wiesz co.. nie dziwię się że tak napisałaś no początku bo tego też nienawidzę.. Wg mnie nie liczy się wcale forma lecz to co autor chce przekazać w swoim utworze. To jest bez sensu, poprawiać błędy stylistyczne itd. Jeśli chodzi o moje zdanie to przesłaniem w twoim wierszu jest jakiś żal do mężczyzn, którzy ignorują prawdziwe pragnienie kobiety.. Nie wiem czy to było twoją intencją ale ja tak to odczytuje.. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





chcialam zapytac czemu wg Pana/i poprawianie bledow np stylistycznych wiersza jest bez sensu? nie rozumiem Pana/i podejscia zbytnio....uwazam ze kazda forma komentarza, nawet ta przerabiajac wiersz, jest dobra gdy czegos uczy.....

a propo wiersza, przerabiac go nie będę bo nie ma takiej potrzeby, peirwsza zwrotka bardzo mnie zaciekawila, druga troche mniej ale trzecia na nowo polepszyla nastroj.
To tyle z mojej strony;)

Agnes
Opublikowano

Z całą pewnością nie jestem ani uprawniona,ani upoważniona,ani na tyle obyta z poezją ,by ją poddawać krytyce. Jednak potrafię czytać.Doskonale na swój sposób.
Twój wiersz przeczytałam i uważam,że w całym swym nieuchwytnym,aczkolwiek totalnie logicznym sensie jest podobny do lir."Snuć miłość" Mickiewicza.
A ,że sens jest nieuchwytny to nie znaczy,że nie istnieje.
Np: widzieliśmy duszę? Boga?prawdę? zło?dobro? Złapaliśmy za rękę?
Nie.
A czy prawda nie ma sensu?
Czy zło nie istnieje?

No,dość refleksji;)

ko,dokładam Ci ko po sto-k(o)-roć!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...