Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @kwintesencja Zatem życzę miłego spotkania z czytelnikami w dobrej atmosferze. Pierwsze?
    • @violetta mów za siebie, nie za innych, co to znaczy "siedzimy tylko w internetach" ja nie siedzę i mam pokaźne grono znajomych, koleżanek i kolegów, większość poznałam poprzez psa. przed chwilą wróciłam ze spotkania z dziewczynami, czyli z wyjścia z suką, która przy okazji się wyszalała, wczoraj jedna z koleżanek była u siebie na wiosce i przywiozła łubiankę jagód, dzisiaj inna upiekła jagodzianki, pychota, a jeszcze inna przyniosła nalewkę własnej roboty, a ponieważ popadywał deszcz, zrobiłyśmy biesiadę pod drzewem, akurat ja nalewki nie piłam, bo była zbyt wytrawna i mną wstrząsało, ale reszcie zaczynał się język plątać. dodam, że jedna z tych koleżanek, szyła kiecki dla lewandowskiej u violki piekut, i ponoć rozenek ma te spore 50+ oraz zwiotczałe ciało, matka lewandowskiego jest przesympatyczna, a ponoć jeszcze bardziej liszowska, lewandowska wygląda wg niej jak dziewczyna z sąsiedztwa, na żywo i ma wory pod oczami :P generalnie muszę się rozrywać, bo mam jeszcze inne, nie tylko wieczorne towarzystwo, z którym wyjeżdżam na grzyby, na kajaki, do lasu, nad morze, które poniekąd zdradzam, z nowymi dziewczynami (znam je od roku, przez szczeniaka, wtedy), można mieć ludzi wokół siebie i świetnie się z nimi bawić, wystarczy tylko wyjść na przeciw, posłuchać i nie odświeżać jakiejś idiotycznej strony internetowej, co 15 minut, ludzie są bardzo ciekawi, nie tylko ci zakręceni
    • @Leszczym Tym bardziej, on ją czuł w życiu jako Poeta czasu, żuł spożyciem magię! Dobrze wykorzystał  
    • @Leszczym Teraz wszędzie są kamery. Nie ma gdzie uciec. Szczególnie, gdy mowa o kradzieży koni mechanicznych w mieście. A metaforycznie też przecież wszystko pod kontrolą.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wszystko to prawda, co piszesz niestety. Dlatego ja właśnie żyje przeszłością, bo to co teraz nie bardzo mi się podoba. Kiedyś w bloku znałem pewnie ze dwieście osób i to dobrze. Tylko z mojej klasy ośmioro dzieci w nim mieszkało. Teraz zostało nas już niewielu, a z mojego rocznika nikt. Ja też mam kilka fajnych sąsiadek, ale co roku coraz mniej... odchodzą prosto do nieba. A nowi mieszkańcy to cudzoziemcy głównie. Obecnie najwięcej z Azji. Oni też mi się kłaniają, ale na tym się kończy.   Ja też się przeniosłem do internetu, ale nie mam alternatywy z wiadomych powodów.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...