Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na kanapach siadywała amerykańska lalka
calutka w fiszbinkach koronkach
haleczka w paseczki
blond loczki
majteczki nie do zdjęcia

spała z rzęsami nietykalnie święta
nie znała kołysanek o głodzie

znalazł ją tynkarz po latach rozebraną
bez kończyn i wakacji

Opublikowano

otóż to...rzeczy.
hmmm...pamiętam - pożądałam takiej, siedzącej wśród poduszek, lalki. ;)
i nie dostałam, bo miała ozdabiać. zakurzyła się i postarzała - i wtedy już jej nie chciałam. sama sobie kupiłam 30 laleczek z porcelany z prześlicznych stylowych (z epoki) strojach. patrzyłam, jak tworzą klimat mojego domu - również one...
piękny wiersz, niepokojący. taki narastający atmosferą, jak dobry Hitchcock.
buziak,
:))

aa! i zapomniałam o najważniejszym - niektóre z nich maja powyrywane nogi i oskubane z koronek sukienki - przez moje małe córki (które już dorosły!) i te leżą w pudłach. lalki, nie córki!
;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie łapię sensu tego utworu. Taki lekko bałaganiarski rozrzut: lalka i tynkarz.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie łapię sensu tego utworu. Taki lekko bałaganiarski rozrzut: lalka i tynkarz.
Pozdrawiam.


Zaprawdę, często tynkarze znajdują lalki i ...robi się bałagan. Pozdrowienia. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie łapię sensu tego utworu. Taki lekko bałaganiarski rozrzut: lalka i tynkarz.
Pozdrawiam.


Zaprawdę, często tynkarze znajdują lalki i ...robi się bałagan. Pozdrowienia. E.
Wg mnie częściej malarze. Ale też robi się bałagan. Siła wyższa ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zaprawdę, często tynkarze znajdują lalki i ...robi się bałagan. Pozdrowienia. E.
Wg mnie częściej malarze. Ale też robi się bałagan. Siła wyższa ;)

a najczęściej poeci, o aktorach nie wspominając.
:))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




niesamowity klimat tu jest
puenta zasiewa taki rodzaj niepokoju jak lubię

kiedyś popełniłam coś takiego:
RANDEVOUS
fiszbiny koronki cieniutkie
woale czerwona
sukieneczka pozwoli pan
butów nię ściągnę
na bosaka
niemożliwa ucieczka
...

tak mi sie luźno skojarzyło

bardzo mi się twój wiersz podoba
i wracam do niego co jakis czas
:)
...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




niesamowity klimat tu jest
puenta zasiewa taki rodzaj niepokoju jak lubię

kiedyś popełniłam coś takiego:
RANDEVOUS
fiszbiny koronki cieniutkie
woale czerwona
sukieneczka pozwoli pan
butów nię ściągnę
na bosaka
niemożliwa ucieczka
...

tak mi sie luźno skojarzyło

bardzo mi się twój wiersz podoba
i wracam do niego co jakis czas
:)
...


To Twoje pasujące jest! Szkoda, że i mnie ucieczka do głowy nie przyszła...Tę unicestwiono bez mojego udziału i jej woli. Tylko ci tynkarze, malarze, czy kto tam jeszcze ... Dzięki za dobre słowo, Dobra Kobieto. Elka.
Opublikowano

ciekawie...

"nietykalna" kojarzy się z freskiem pod wartwą tynku, kiedy "go" odkryją spod wartwy, jest bardzo "poturbowany" jak ta "lala" ...ot, takie tam moje "luźne strzępki dumania, a wiersz "misie"
:))
serdeczności - Krysia

Opublikowano

. nietykalna okazjonalna..


na kanapkach ze smalcem siadywała amerykańska lalka palarka
calutka w fiszbinkach wielorybich koronkach pod zgryz
haleczka na pisaną w paseczki z wiązań do nart
blond loczki koczki oczy wyskoczki
majteczki nie do zdjęcia z fleszem pstryk pstryk

spała z rzęsami liczby mnogiej na stawie nietykalnie święta nieobięta
nie znała kołysanek sztormowych o głodzie i sytości pod wiatr

znalazł ją tynkarz wart tymfa po latach rozebraną i wezbraną
bez koniczyn.. skubiących chrapy końskie i wakacji ogonek jak złoty skrzat..



ps. Elu poleciałem na żywioł i rozbudowałem.. by zrobić Ci przykrą przyjemność..
przykrośćiową przyjemnościowość.. albo w końcu może.. przyjemnościową wątpliwość..

-piśnij słowko, a przystanę.. sie wygłupiać..

pozdr.R

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ale te strzępki są sugestywne bardzo !Mnie akurat przyszła do głowy rozbiórka rudery, ale na jedno wychodzi. Odwzajemniam serdeczności i miłe słowa sobie chowam. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No, toś sobie, Ran-ku pohulał po moim polu, hałdy się porobiły, muldy dodałeś, ale za to widok ciekawszy. Nie będę piskać, wygłupiaj się, bo to dla mnie przyjemna przyjemność. Hej. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To sobie powspominałyśmy obie. Zawsze milej w kompanii! Ja nawet taka lalkę miałam. Siedziała samotnie, a ja bawiłam się zwykłą, małą, co jej zwykłe, polskie oczka mrygały i trzeba ją było odziać. A tamta zaginęła nielubiana. Pozdrawiam i ja. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wypowiedziałaś się najzupełniej swobodnie o "lalach". I celne to jest. Ale może....wolę Twoje wiersze, niczego nie ujmując komentarzowi. Nie gniewasz się? Uściski. E.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale  ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
    • @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
    • @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
    • @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek  nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
    • @Leszczym tylko byś powiedział inaczej

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...