Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w układzie
życiowo-śmierciowym
migdały kuszą

dentysta odradziłby
ewentualnie zalecił nić do wybierania
malutkich jedynek

z pochrupanym owocem
staję się pełniejszą cyfrą

zaczynam rozumieć zwrot
moja jedyna

narysowana
przez naćkanie punktów – żyć
między nimi – ta z kosą
nic
zera
też upchane

w przypadku logicznej negacji
życie staje się śmiercią i odwrotnie
wystarczy zmrużyć oczy
nadal jestem

w systemie
bądź nie może istnieć bez brak
i teraz wiem

jedzenie generuje
właściwości filozoficzne

Opublikowano

Podziałał mi na wyobraźnię - od widoku głowy mówiącej do samej siebie i próbującej zrozumieć co nieco z sytuacji w której się znalazła do swoistego biegu wśród tablic z pytaniami o sens życia i śmierci... zwłaszcza strofa nr 5 i 6 jest taka właśnie ale bez pozostałych oczywiście nie byłoby tego wiersza. I końcówka jak hasło: człowiek głodny to zły albo też jak najedzony to śpiący ;)
Na tak utwór, zdecydowanie. Pozdrawiam Lokomotywo :)

Opublikowano

Nie ma życia bez śmierci, śmierci bez życia, czyściutki układ zero-jedynkowy ;)
"z pochrupanym owocem staję się pełniejszą cyfrą " - ładnie i trafnie.
Pozdrawiam Lokomotywo

Opublikowano

Dla mnie całość fajna, po trochu filozoficzna.Śmierć i życie, życie i śmierć dotyka każdego; a jedzenie może, choć nie musi być wykładnią. Dobre! Serdecznie pozdrawiam.:)) E.K.

Opublikowano

-moja jedyna - to jest to !
o jednorazowości.. na leciutko i filozoficznie jak cały wiersz, który ze względu na Firmę.. mógłby być dłuższy krócej.. krótszy dłużej..

pozdrowienia Ran

Opublikowano

Zawsze mnie sprowokujesz do ględzenia! I tu nie wiem, co mam rzec. Bo: treść, sens - ideał, moja ulubiona filozofia z ulubioną i szanowaną matematyko-informatyką. Ale nie potrafię gładko tego czytać....Myślę, dlaczego i...pewnie jestem jednak za mało domyślna. Moja wina. Pozdrowienia, Loko. E.

Opublikowano

Tak na wierzchu, jak i głębiej, czyta się rewelacyjnie. Gratuluję szczerze.
Mnie ten wiersz (pewnie ku zdziwieniu Autorki), przywiódł na myśl bardzo konkretną walkę ze śmiercią chorych na raka, którzy upatrując wybawienia w amigdalinie, chrupią te i podobne nasionka. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Z matematyki orłem to ja nie byłem a utwór filozoficzny. Dla mnie spokojnie wystarczyłoby

w przypadku logicznej negacji
życie staje się śmiercią i odwrotnie
wystarczy zmrużyć oczy
nadal jestem

w systemie
bądź nie może istnieć bez brak
i teraz wiem

jedzenie generuje
właściwości filozoficzne

Szczególnie przypadło mi do gustu bardzo stanowcze stwierdzenie, że ,,jedzenie generuje
właściwości filozoficzne". Tak bezwiednie skojarzyło mi się to stwierdzenie z szokującym niegdyś filmem ,,Wielkie żarcie". Ale niekiedy bywają u mnie niekonwencjonalne skojarzenia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...