Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na antypodach wąchasz
opary swojskich trutek
nie utuczą zależnych
bezwolne wybory

nie zawsze słuszne
czasem wyzwoleniem
z przymusu na skróty


trzeba sięgać po błękit
zza stresowych chmur
jasność dopingiem
do odnowy psyche

zanim przekwitnie pora
wpleć we mnie słabość
z odwagą bądź sobą
we dwoje

łatwiej
wpuścimy w maliny
niszczyciela

Opublikowano

nie sprawdzaj mnie ciągle
codziennie losujemy kulki zza pleców
w ciemno
tylko czasem wypada biała

test z przeszkodami
przy powtórce grozi kalectwem


Tak pozwoliłam sobie, Krysiu, skomentować Twój wiersz, który powinien być załącznikiem obowiązkowym do podręczników psychologii i nauki asertywności. I kluczem do radzenia sobie tak w ogóle.



zanim przekwitnie pora
wpleć we mnie słabość
z odwagą bądź sobą
we dwoje

A to wycięłam z tego wiersza, jako najpiękniejsze! Każde moje dodatkowe słowo będzie zbędnym idiotyzmem ciotki klotki. Serdeczności. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


doznałam podobnych odczuć i wybrałam ten sam fragment,
Krysiu, super wiersz
pozdrawiam ciepło
w takim razie Jagódko serdeczne dzięki
:))
pozdrawiam cieplutko -
Krysia
Opublikowano

Krysiu, coraz rzadziej tu zaglądam, przegapiam Twoje wiersze. Szkoda...
Ale ten złapałam, trzymam.
"Stresowe chmury" zmieniłabym na "wściekłe chmury".
Ale niekoniecznie mnie posłuchaj. Cieplutko chwalę,

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miło mi, Aniu, gdy wpadasz. Przyznam, że i ja "jak po ogień", ale... czytam Twoje, choć na wpisy mam tak mało czasu, przepraszam najmocniej...takie życie :))))
Dziękuję serdecznie :)
Krysia

ps A te chmurzyska niech sobie na razie będą ..."zestresowane" ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...