Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzieś przeczytałam, że człowiek zabiega aby sobie ułożyć życie, trudzi się
a potem umiera!
Świetnie wymyśliłaś tę drugą połówkę! Takiej idealnie dopasowanej,
to chyba się nigdy nie znajdzie, ładnie ujęłaś to w swoim wierszu!
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to w końcu peelka chce tej samotności, czy nie?
bo się pogubiłem. a sprawić, żeby czytelnik zabłądził w czterowersówce, to
już sztuka. z tym, że nie jest to niestety wynik "głębokiej wieloznaczności", tylko efekt chaosu. do dobrego mini trzeba jednak kunsztu, którego tutaj zabrakło.
(tak, jarzę, że peelka doszła do wniosku, że przestanie wybrzydzać, ale zwyczajnie mało przekonujące to jest - ani precyzji, ani pointy (a pointą mini stoi), tylko coś jakby początek)
Opublikowano

Wiersz wieloznaczny, precyzyjny i kompletny, z puentą przeniesioną do tytułu...
W drugiej połówce jabłka, zawiera się zarówno pragnienie "wydobycia się z siebie" nieakceptowalnej, strach przed związkiem będącym powieleniem (podwojeniem) własnej niemożności (tu ideałem byłyby połówki różnych "owoców", tworzące nową jakość), jak i zabójcza rutyna związku na starcie idealnego, dopasowanego, ulegającego erozji czasu, tonącego w nawykach, rytuałach, monotonii - samotność we dwoje...
Sok z "jabłka" - 100 % :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Och, cieszę się, że to widać!
Dziękuję bardzo za te słowa :)

Sztacheta

Jeszcze tylko parę słów... :)

Nie zniosę ---
- budzenia się, by zapytać
jak minął dzień

Nie wiem czy można bardziej dobitnie wyrazić stan absolutnego przegrania, doświadczania czasu, który jest miniony -stracony już na starcie, ma wpisaną w siebie porażkę...
"Jutro", to tylko kolejne spieprzone "dzisiaj"...
Opublikowano

No proszę. A ja właśnie marze o drugiej połówce. :-) Ale pod warunkiem, że to zwierciadło rozumiałoby mnie, a nie tępiło za swoje własne wady. ;-)))
Miniaturka pomysłowa, ale można ją zrozumieć tak, jak Adam zrozumiał - i wtedy czyta się trochę bełkotliwie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak już napisałem - jarzę
tylko, że dla mnie taki "dowód logiczny" (trochę nagiąłem znaczenie pojęcia)
jest zbyt karkołomny i nieprzekonujący
a zdanie o poincie podtrzymuję ;) zresztą jestem jedną z tych osób, dla której wymowa tekstu
jest równie ważna, co wykonawstwo, środki poetyckie, a te tutaj leżą
bo zgodzimy się, że piękną, mądrą, znaczącą itd. wymowę mają niemal wszystkie teksty. jak się chce to zawsze się coś znajdzie dla siebie, a wspomniane środki mają sprawić, żeby się chciało.
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak już napisałem - jarzę
tylko, że dla mnie taki "dowód logiczny" (trochę nagiąłem znaczenie pojęcia)
jest zbyt karkołomny i nieprzekonujący
a zdanie o poincie podtrzymuję ;) zresztą jestem jedną z tych osób, dla której wymowa tekstu
jest równie ważna, co wykonawstwo, środki poetyckie, a te tutaj leżą
bo zgodzimy się, że piękną, mądrą, znaczącą itd. wymowę mają niemal wszystkie teksty. jak się chce to zawsze się coś znajdzie dla siebie, a wspomniane środki mają sprawić, żeby się chciało.
pozdrawiam

Rozumiem i bardzo dziękuję za tę uwagę, niestety tak szewc kraje, jak mu materiału staje - a ja dopiero się przyuczam. Proszę mi więc wybaczyć mało ''środkowo-poetyckie'' początki, będę się starać i zwrócę na to uwagę. Faktycznie, nie może być tak, żeby inne czytanie wiersza wprowadzało czytelnika w niezły bałagan słowny.

Sztacheta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś w ogrodzie raj był tu kwiecień bywał maj   zawitał czerwiec piwonią  zapach  kradł   lipcowi  drzwi  otwiera na co  róża się dąsa   bo woli sierpień - wrzesień też się jej podoba   dziś w ogrodzie gaj zapach zgubił winien wiatr   dla mnie ten ogród to kumpel   -  to prawdziwy mych marzeń kram
    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...