Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


X. muszę pomarudzić, bo zastygniesz w tym lukrze, jak te zabandażowane z muzeum w Luksorze!
Te dwa grubasy mnie się kojarzą, niedobrze. Co to za koniuszek? Ti, ti, ti!...
- i hołubce w świtach - toż toto fruwa na wysokość patosu (ta liryka chałwowa).
Coraz bliżej mi do zrozumienia.
Kłaniam
Opublikowano

Dawnieju:

Ty umiesz mnie zawstydzić, jak nikt! Dobrze, że nie napisałam: tiulem!!! Toż by dopiero było!!!

Poprawiam, jasne. Dwa grubasy w jednym wierszu... A mnie - niewinnej chodziło o łańcuszek na szyi.... No. nocą śpi między piersiami, ale to przecie nie obscena! Twoja wyobraźnia mi imponuje.
Całusek, biegnę poprawiać! Dzięki.

Anna

Opublikowano

Anno Myszkino:

Dzięki. Sama już nie wiem. Ech, chyba już nie będę poprawiać tego wiersza. I tak jest beznadziejny.
Mam też wrażenie, że nie jest mój... Nieistotne. To przecież tylko technika. Poezji w tym i tak nie ma:(

Cieplutko, Para

Opublikowano

Taro:

Ależ nie przepraszaj. Przecież masz rację, a ja się nie gniewam.

Dzięki. Ja się czasami też brzydko wyrażam:

i zaraz pójdę, do cholery ciężkiej, spać.
na szczęście – już niewiele nocy mam przed sobą.
nabieram w płuca tlen – cholerna biała szadź.
dusi - ja mogę spać, cholera, tylko z tobą.

wiem, rym się skitrał, brzmi koślawo, jak nie rym.
tak bez rycerza mi się pisze, ot, do chrzanu.
cholera, jeszcze po co mi cholera, ten tu chrzan!
ech, nie daruję ja tej nocy temu panu...

cholernie zakutany w blachę łeb,
w cholerną zbroję, rodem pewnie z Adamaszku,
schował się, by dosięgać z inną siódmych nieb!
a ja w przewiewnym, tak cholernie zimnym łaszku!

cholera, wbijam się w barchany na ten mróz!
ręcznikiem frotte zafunduję masaż ciału.
cholera, włócz się po wykrotach, a ja już
cholernie zasnę, a we śnie – ty mnie pocałuj...


No widzisz, Taruniu;)

Para

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śniło mu się że był gdzie nikt jeszcze że ujrzał to czego jeszcze nie widziano   drugiej nocy wyśnił mu się tego adres więc się obudził by go zapamiętać   rano postanowi że  uda się w to miejsce skoro jest takie inne zaczął się pakować   wtedy coś powiedziało nie szalej czekaj nocy upewnij się czy warto ścierać cholewki   czy to nie jest mrzonka podrapał się po głowie mówiąc już wiem to poetycka pułapka 
    • Odwróć się, padnij na twarz i nie patrz, twój bóg nie jest Bogiem. Gdy w 94 ścięgna cięła maczeta, on nic nie zrobił. Odwróć się, padnij na twarz i pomyśl;  krew, rzygi, szczyny, odcięte kończyny- czarny dom boży. Ludzie nie ze stali jak ostrza,  nie produkcja z Huty,  to Hutu! Widocznie tak można,  to redukcja, to człowiek opluty.  Czarne jezioro krwi Rwandy,  wypruj organy tego dziecka-  widocznie tak można. I to pod jego domu dachem,  który runie jak na Bloodhail-  widocznie tak można. A on spojrzy, ziewnie i machnie ręką; i będzie wyłączony, będzie upośledzony, będzie o miłości głosił androny z ambony przez usta namaszczonych.  I nic więcej nie zrobi, tylko się położy, ziewnie drugi raz i zakwili  żałośnie pod nosem, o tym że:  tak trudno być Bogiem    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
    • @Migrena  atam- nie zasługuję- ale dziękuję. Czasem nie rozumiem- że są ludzie że tego nie doceniają.     Niebo złote ci otworzę, w którym ciszy biała nić jak ogromny dźwięków orzech, który pęknie, aby żyć zielonymi listeczkami, śpiewem jezior, zmierzchu graniem, aż ukaże jądro mleczne Ziemię twardą ci przemienię w mleczów miękkich płynny lot, wyprowadzę z rzeczy cienie, które prężą się jak kot, futrem iskrząc zwiną wszystko w barwy burz, w serduszka listków, w deszczów siwy splot. I powietrza drżące strugi jak z anielskiej strzechy dym zmienię ci w aleje długie, w brzóz przejrzystych śpiewny płyn, aż zagrają jak wiolonczel  żal - różowe światła pnącze, pszczelich skrzydeł hymn. Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi. Jeno odmień czas kaleki, zakryj groby płaszczem rzeki, zetrzyj z włosów pył bitewny, tych lat gniewnych czarny pył.   (Krzysztof Kamil Baczyński)
    • @Robert Witold Gorzkowski  dziękuję. Chwała Bohaterom- i pomyśleć- tyle ludzi- utalentowanych młodych  
    • @Annna2 Robert miał rację. Tu też jest nasz pomnik Bohaterów. Ania pięknie pisze. Patriotka - poetka. Wielki szacunek Aniu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...