Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam trochę czasu i zniesmaczenie do pisania
może warto połamać wiernopoddańcze pióro
a paluchem uświnionym w gnojówce
obsmarować afisze imitujące twarze walczących
biegnących do komnat do koryt do hajsu
nahajcowanych szczurzym instynktem hegemona
wywalczą dominium nad psiskurwysynkami

nastanie czas opłatka - połamię się i będę bliźnim
przebaczycielem czego nie zapomnę
podstępnym przyjacielem antagonisty
przyczaję się zmrużę oczy zaniecham słów i
uderzę jak boga kocham uderzę w twarz
zatopię w sercu nóż za wczoraj
a dzisiaj jeszcze zdążę na mszę żałobną
za jutro

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za wgląd- każda opinia mnie cieszy , nawet ta niesłuszna, bo i ta daje "kopa" w kierunku maksymalizacji tworzenia i postrzegania.
Zmiany w druku robi sie tak samo jak na innych forach - te same zasady - przejdź na inne i poćwicz.
Mit, nie powinienem narzucać nic komentującym , ale wiersz uzyskał b. dobrą opinię człowieka którego za tworzenie bardzo cenię (chkargas) - jak tam bywasz , to będziesz wiedział o kogo chodzi i o jakiej klasy twórczość. Od niego uzyskać pozytyw jest bardzo trudno.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz Mit, ja muszę tutaj bardzo uważnie rozmawiać , bo jestem tu zaledwie niecały miesiac i juz zaliczyłem dwa bany - aż się boję , że znów cos się nie spodoba H.Lecterowi i znów doniesie do Admina (chyba , że sam jest Adminem/moderatorem?). Przed chwila (po tygodniu) zostałem odblokowany po drugom banie. Zastanawiam sie o co gosciowi chodzi i kto to jest . Niemożliwym jest żeby to robił bezinteresownie - musiałem gosciowi podpaść na innym forum, mogłem skrytykować jego jakis słaby wiersz, "czycóś" i się facet na mnie wyżywa bo ma tutaj akurat takie mozliwości :(. Taki sposób postępowania uważam za podły, ale...
Spojrzyj pod moje wiersze - wszystkie one z poręczenia H. Lectera i Jacka Sojana kwalifikowane są do przesuniecia w strefę początkujących i tak sie dzieje od pierwszego wiersza jaki tu wlepiłem (Wigilia..).
Zresztą za dużo ze mną nie rozmawiaj , bo przez zbyt dużą zażyłość ze mną tez możesz zostac potraktowany jako persona non grata - dużo krytykuj moje wiersze (pozwalam Ci) - tak jak to robisz od początku , a bedziesz jego przyjacielem.

pzdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dziękuję za odwiedziny, nie jesteś złym człowiekiem Ran - a wierz mi , że znam sie na ludziach :)
następny wiersz będzie jeszcze pojemniejszy - taki jak jego autor :)))))))))))

pozdrawiam
Opublikowano

- ciekawe, kiedy autor paluchem usmarowanym w gnojówce dotknie siebie samego i zada podstawowe pytanie, dlaczego jest sędzią bliźnich i dlaczego inni to psiskurwysyny a on sam bohater "co uderza w twarz" -
- szczerze mówiąc, chciałbym go spotkać i jakem góral sprawdzić to jego "bohaterstwo" - w myśl zasady, że im kto bardziej w pysku, tym mniej na odwadze i tym słabiej w pięści;

wiersz w wymowie szczeniacki i prymitywny jak wszystko co deklaratywne i krzykliwe;

J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pastisz Adrenaliny?
Kobieto, ja nawet nie wiem kto to jest Nevaldine.
Zapomniałaś zagłosować by wiersz przesunąć do strefy P , tak jak to zrobił twój koleś jacek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pisze Miszcz tak, jakby zazwyczaj czas mierzono... szklankami...?
Po takim błędzie na początku - aż strach czytać dalej.
Pozdrawiam

nie czytaj miszczu - nikt cię o to nie prosi - nie zapomnij drzwi zamknąć z drugiej strony
żegnam miszcza

ps. pleonazm każdemu może się przytrafić, tak jak "wywrotka" w biegu na 3 ooo m - jednak widziałem biegacza , który sie podniósł i na mecie był pierwszy
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Człowiek kulturalny podziękowałby za wskazanie pomyłki.
Cała klasa!

starałem się dostosować do twojego poziomu - mógłbyś czuć się nadmiernie skonfundowany, ucztując z człowiekiem o wyższej niż twoja kultura :)
tak postępowali zawsze krzewiciele kultury wśród dzikich plemion

ps. a skoro twój post nie kipi ironia - mogę podziękować - na zaczepki odpowiadam zawsze podobnym
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pierwej musiał dotknąć ciebie tym paluchem :)
ja nie góral, ale potrafię :) - mam zasadę : starców nie tykam

- młokos się znalazł! ten "starzec" potrafi zmienić portret takich "bohaterów" jak Twój peel w zaszczane ze strachu indywiduum, którego miejsce jest u psychiatry -
pan inżynier gada jak na budowie - a tu salon literacki, najwyższy czas to zauważyć i zmienić zagnojone obuwie;

J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pierwej musiał dotknąć ciebie tym paluchem :)
ja nie góral, ale potrafię :) - mam zasadę : starców nie tykam

- młokos się znalazł! ten "starzec" potrafi zmienić portret takich "bohaterów" jak Twój peel w zaszczane ze strachu indywiduum, którego miejsce jest u psychiatry -
pan inżynier gada jak na budowie - a tu salon literacki, najwyższy czas to zauważyć i zmienić zagnojone obuwie;

J.S

niestety , ty sojan masz w buzi tak jak w "skrytej" części tej budowy o której wyżej wspominasz, czyli wychodku.
takimi salonami w jakich ty sojan przebywasz, ja się sojan brzydzę . myślę , że taką samą odpowiedź powinni ci dać koledzy na których sie w różnych miejscach w sieci powołujesz.ja nie zniżę sie do twojego poziomu.
gdybyś wiedział jak na ciebie mówią w całej sieci (nie myśl, ze to ja jestem jedyny w tych sądach), byś popełnił "etyczne" harakiri.
a koledzy twoi? ...no cóż każdy przebywa w takim salonie w jakim się przyjemnie czuje.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kosz? Dziwne nazwisko.
Puk, puk. Kto tam? Kosz.Jaki? Na śmieci. No to proszę postać na zewnątrz - śmieciarka zaraz przyjedzie.
:)
Puk, puk. Dobrze , że se puka - żeby go tylko czoło nie rozbolało.
:))
Puk, puk. Kto tam? To ja Kosz. To się wypchaj śmieciu.
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





dziękuję za przywrócenie wyciętych komentarzy - szczególnie zależało mi na komentarzu jacka sojana. niech wszyscy użytkownicy wiedzą kto zacz ten sojan i jaki to panicz chodzi po ich salonach
Pozdrawiam grupy poetyckie ze ślaska i krakowa na których salonach przebywa "ów gość" - szczególnie przyjaciół tegoż.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...