Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stowarzyszenie Autorów Polskich II oddz Warszawa zaprasza do kawiarni-galerii ONA na wieczór poetycki, który rozpocznie się o godz. 18.00, 21 stycznia 2011
ONA mieści się przy ul. Grójeckiej 59/63 i jest kawiarnią pod patronatem SAP, w której prezentują swoją twórczość członkowie Stowarzyszenia i ich goście w każdy trzeci piątek miesiąca.
Podczas wieczoru posłuchamy villanelli w wykonaniu Joanny Jakubik, a także wierszy dwóch utalentowanych poetek Moniki Oliszewskiej i Sylwii Stawarz.
Jak zwykle odbędzie się turniej jednego wiersza, do którego zapraszamy wszystkich, którzy chcą zaprezentować swoją twórczość. Będzie też nagroda specjalna za najlepszą villanellę.
Zapraszam serdecznie w imieniu własnym i SAP

Opublikowano

Joasiu, skoro Ty występujesz i czytasz swoje villanelle, to program jest super.
Wanda mnie zapraszała, ale niestety mam swój występ w Traffic Club. Szkoda. :-(
Pozdrówka serdeczne i życzę mało tremy, a dużo powodzenia.
Oxy.

Opublikowano

Dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy. Będą jeszcze dwie bardzo utalentowane dziewczyny.
Macie jakiś grafik w Trafiku, którego nie można zmienić? W Onej to zawsze trzecia środa miesiąca. Chyba tylko raz spotkanie było przeniesione na sobotę, gdy było w Onej na Fajansowej. Nie dałoby się ustalać tego z Wandą, abyś też mogła w nich uczestniczyć? Przecież należysz i do SAP-u. No i aby ktoś, kto będzie miał ochotę, mógł przyjść na Wasze spotkanie.
Pozdrawiam i do zobaczenia na następnym.

Opublikowano

Niestety, jak już pisałam do Wandy - nie my ustalamy sobie terminy w Trafficu. Tam występują także różne sławy światowe, więc w ogóle nie ma o czym mówić...

A te dwie bardzo utalentowane dziewczyny znam doskonale. Razem z nimi współtworzyłyśmy redakcję "Notatnika Satyrycznego" (naczelnym był i jest Jarek Janowski, a zastępcą Paweł Łęczuk). Sylwii zorganizowałam tez wieczór autorski w Bibliotece Publicznej w Aninie. Monice nie udało się zorganizować, po prostu urwał się kontakt z dyrektorką Biblioteki. Ale ona zajmuje się głównie teatrem.

Jeszcze raz życzę powodzenia i udanego wieczoru.
Oxy.

Opublikowano

Czytałam tę dyskusję. Dobrze, że się skończyła właśnie tak. A panami dżentelmenami się nie przejmuj. Nie wiem co spowodowało taką ich reakcję ale (psia kostka) poeci to wyjątkowo drażliwi ludzie :)). Ale czego nie wybacza się poetom? Moja odpowiedź powyżej jak najbardziej niewinna i była wpisana wcześniej niż tamta dyskusja. Już kilka razy wybierałam się na spotkanie z Terrą i zawsze coś mi przeszkadza, a chętnie bym Was zobaczyła w akcji:) Jesteś bardzo aktywna i robisz dużo dobrej roboty dla swojej grupy. Może to naiwne pytanie ale właściwie dlaczego nie można połączyć spotkań Terry z sapowskimi? Przecież w większości te same osoby należą i tu i tu.
A nasze spotkanie się udało, aż właścicielka zaczęła nam przypominać, że kiedyś przecież musi się skończyć :)
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce, mam nadzieję.

Opublikowano

było przepysznie - dzięki za mini tomik.
Dla mnie te villanelle to rewelka szczególnie dwie mi przypadły do gustu.
Dzięki za opowiedzenie o historii tego gatunku. Ja ze swej strony mogę dodać, żę był swego czasu taki tręd w literaturze chyba XVII w kiedy uważano, że wszystko należy pisać wierszem rymowanym. Istnieją nawet dwie zrymowane wersje biblii.

serdecznie pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Spotkania SAP są przeważnie w dni robocze, kiedy Terranie nie mają czasu, a ponadto my mamy własne, ułożone dość szczegółowo i misternie programy, a SAP to na ogół czytanie wierszy "na żywioł" - kto się zapowiedział, ten czyta - i już. Inny rodzaj imprez po prostu.
Ale na pewno niebawem się spotkamy, bo muszę zapłacić składki. ;-)
No i serdecznie zapraszam na nasze występy!
Pozdrówka.
Oxyvia.
Opublikowano

Oxywio, a skąd wiesz, że to czytanie na żywioł ????
Nie widziałaś programu Marysi Kościuszko, który przygotowała z przyjaciółmi, nie byłaś na Fajansowej, na spotkaniu z Siwmirem, Lirnikiem i Tłumem, nie słuchałaś koncertu jaki dała kapela Tomka Darochy, o balladach Saszy Ślepakawa i piosenkach w wykonaniu Wandy Stańczak, Michała Ratajczaka, albo Kasi Szczepanek nawet nie piszę. Na stronie SAP-u mogłaś przeczytać kto i kiedy występował i co właściwie dzieje się na tych spotkaniach. Więc czemu piszesz, że to na żywioł. Uważasz, że nikt tych spotkań nie przygotowuje? Na spotkaniach bywa sporo osób spoza SAP-u, a w Caffee Karma trzeba zainteresować sobą publiczność składającą się głównie z młodych ludzi. To bardzo wymagający słuchacze.
Wszyscy pracujemy, a oprócz tego poświęcamy swój czas, aby robić to, co nas interesuje.W sumie nie ma przymusu przecież.

Pozdrawiam,a na spotkanie postaram się wybrać

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a o kwiatach to możemy pomalować otoczeni igłami lasu oddychamy ciszą to tu usycha lipcowy deszcz nie ma krawężników i ulicznych bram nawet nie widać naszych zmarszczek malujesz dłońmi cień miniaturkę chwili czuły uśmiech uzależnieni od marzeń i kolorów dnia przenieśmy niebo w naszą stronę obłoki wędrujące ptaki i ten lecący w oddali samolot czas niestety wracać ponagla nas niedziela czarny pies i kończy się ostatni papieros.
    • @Alicja_Wysocka znam Dawida Garreta. I podziwiam. Ale jak dawno temu byłem w Wiedniu, tuż przed Świętami to tam stał grajek /jeden z wielu/. Skrzypce. Jak dzisiaj to jego granie wspominam to mam ciarki na plecach. Nigdy, wcześniej ani później takiej cudowności nie doświadczyłem. I ta atmosfera..,. Drzewa w lampeczkach, kawiarnie, uśmiechnięci ludzie. "O kurde blaszka" !!! To od Romy. Dzięki Roma.
    • @Berenika97 świetnie, że to dostrzegasz. Dziękuję bardzo :)
    • @Migrena Dobre :)  A jeśli lubisz skrzypce, to na dziale Heydepark  (Ciekawe) , możesz zobaczyć i posłuchać jak gra Dawid Garrett
    • Media mają olbrzymi wpływ na kształtowanie naszych poglądów czy sympatii w każdej dziedzinie życia. Oczekujemy więc, że podawane informacje będą rzetelne i zgodne z prawdą. Chcemy przecież dokonywać nieskrępowanych wyborów, a mogą one być naprawdę wolnymi, gdy dokonamy ich na podstawie prawdziwych wiadomości. Tymczasem, jako pojedynczy ludzie i całe społeczeństwo, jesteśmy pod ciągłym wpływem medialnych intryg - manipulacji. Słowo to oznacza kształtowanie lub przekształcanie poglądów i postaw ludzi bez udziału ich świadomości, poprzez narzucanie im fałszywego obrazu rzeczywistości. Kluczową rolę w oszukiwaniu społeczeństwa odgrywają dziennikarze, tworzący często nieprawdziwą rzeczywistość na potrzeby wcześniej przyjętych założonych tez lub światopoglądu. Inną grupą stanowią tak zwani eksperci, których wiedza na dany temat jest wątpliwa, ale są to osoby płynące „z prądem”. Manipulacja, według psycholingwistyka Adama Wichury, zaczyna się od nagłówka. To właśnie w tytule żurnaliści często zamieszczają fałszywą informację, bo wiedzą, że możemy nie lubić czytać artykułów do końca. A właśnie na końcu tekstu – w takiej manipulacji - pojawia się wyjaśnienie opisywanego wydarzenia. Natomiast sensacyjny nagłówek jest tak formułowany, aby zagrał nam na emocjach. Według Wichury, jeżeli tytuł informacji wywołał w nas wysoki stopień negatywnych emocji np. złości, oburzenia, nienawiści, to znaczy, że trzeba włączyć myślenie i zdrowy rozsądek, bo właśnie zostaliśmy zmanipulowani. Oto przykładowy nagłówek: „Kobieta na wózku inwalidzkim i jej opiekun nie zostali wpuszczeni do ekskluzywnego lokalu!” Większość z nas będzie na pewno oburzona. Niektórzy będą nawet nawoływać do bojkotu restauracji. Natomiast na końcu dowiadujemy się, że „pokrzywdzeni” byli pod wpływem alkoholu i wyzywali wulgarnie obsługę lokalu. Inny nagłówek stosuje zdanie pytające: „Kiedy minister X wycofa dofinansowanie leków dla chorych na cukrzycę?” Artykuł przedstawia całą historię pomocy państwa dla cukrzyków, jest nudny i nie można się doczytać oczekiwanej daty. Na końcu wreszcie pada zdanie: „Minister X nie zamierza wycofywać tego dofinansowania”(!). Tytuł, będący cytatem, to również narzędzie manipulacyjne. Podam przykład: „Dyrektorka musiała wiedzieć o defraudacji”. Najczęściej nie zwracamy uwagi na cudzysłów. Taki komunikat odbieramy jako fakt. Skoro „wiedziała”, to pewnie współuczestniczyła – wnioskujemy. Jednak w podsumowaniu artykułu okazuje się, że wspomniana dyrektorka z opisywaną aferą nie miała nic wspólnego. Dziennikarze wykorzystują również tzw. kompleks Polaka t.j. obywatela „gorszego niż ci z Zachodu”. Co ciekawe, ciągnie się ów kompleks od wieków, jakby był wpisany w genotyp polskości. Przypomina mi się stare, bodajże siedemnastowieczne przysłowie: „Co Anglik zmyśli, Francuz skreśli a Niemiec doma nakrupi, wszystko to głupi Polak kupi”. Ludzie mediów oszukują nas między innymi takimi komunikatami: „W niemieckim tygodniku zamieszczono …..”, „W prasie amerykańskiej …..” lub: „Nasz korespondent we Francji donosi, że ……..” . Mamy więc, jako społeczeństwo liczyć się ze zdaniem zagranicznych obserwatorów naszego życia publicznego, bo ci „wiedzą lepiej, jak powinno być” . Okazuje się często, że nie jest to opinia zagraniczna, tylko komentarz płynący prosto z Polski. Bywa, że redakcja niemieckiego tygodnika prosi współpracującego z nią polskiego dziennikarza o opinię w jakiejś kwestii. Dziennikarz ów pisze na przykład felieton, najczęściej krytyczny wobec tego, co się dzieje w Polsce, zgodny z linią programową czasopisma i otrzymuje za to wierszówkę. Niemieckie pismo zamieszcza tekst, a polskie gazety bez skrupułów powołują się na „zagraniczne doniesienia ”. Jest to jedna z najskuteczniejszych technik manipulacyjnych, które bardzo łatwo wprowadzają nas w błąd. Innym sposobem manipulacji jest wyrywanie z kontekstu wypowiedzi rozmówców i dopasowanie jej do zakładanej tezy. Pewna osoba według przekazu medialnego miała oznajmić: „Nie wyobrażam sobie, aby moje dziecko zmieniło płeć.” Natomiast pełna wypowiedź brzmiała: „Nie wyobrażam sobie, aby moje dziecko zmieniło płeć bez mojego wsparcia.” Urwany fragment całkowicie zmienił sens całej wypowiedzi. Jeszcze inną techniką tworzenia sztucznych skandali jest tak zwane zaburzenie perspektywy. Tytuł krzyczy: „POLAŁA SIĘ KREW! Poszukiwany jest właściciel sklepu”. Chcemy się dowiedzieć, co się wydarzyło i co zrobił właściciel sklepu? Okazuje się, że dwaj klienci pobili się w sklepie i poleciała krew z rozbitego nosa. A właściciel był potrzebny jako świadek. Nagłówek zaś sugerował, że to ów właściciel narozrabiał. Sposobów manipulacji jest bardzo dużo. Jak w takim razie nie pozwolić się oszukiwać? Myślę, że na początek należy używać własnego rozumu i do każdej wiadomości podchodzić z dużym dystansem, nawet wówczas, gdy będzie pasowała do naszych poglądów. Należy sprawdzić, jak przedstawiają ten sam temat inne źródła, również tej strony, z którą jest nam nie po drodze. Czasami dość łatwo sami możemy ocenić rzetelność dziennikarzy. Jeżeli jeden i ten sam publicysta w swoim tekście uważa, że religia nie powinna być nauczana w szkole, a później przeprowadza wywiad z katechetami na temat, dlaczego religia powinna zostać w szkole?, to prawdopodobnie mamy do czynienia z hipokryzją. Dla radia i telewizji najbardziej widocznym sposobem oszukiwania słuchaczy czy też widzów są debaty osób o różnych poglądach. Tworzy się wówczas tak zwane „ustawki”. Do rozmowy zaprasza się dwie osoby z opcji X i jedną z Y. Jedna osoba, gdyby nawet mówiła konkretnie, logicznie i na temat, nie ma większych szans na przebicie się ze swoimi racjami do słuchaczy i widzów. Dla większości odbiorców ten z poglądów jest prawdziwy, który ma więcej zwolenników. Przykładem może być pewien program interwencyjny uznanej dziennikarki telewizyjnej od lat goszczący na antenie jedynki. Zrobiła reportaż o biednej uczennicy , jej matce i wrednej szkole. W placówce dziewczynkę rzekomo prześladowano. Wcześniej założona teza miała uderzyć w szkołę i system oświatowy. To, że system jest do niczego, nie trzeba nikogo przekonywać. Ale w tym wypadku nierzetelność przekazu była zdumiewająca. Dziecko przez rok nie było posyłane przez matkę do szkoły. Dziewczynka przebywała ciągle w domu. Szkoła wykonała wszystkie przewidziane w takiej sytuacji procedury, łącznie ze zgłoszeniem sprawy do sądu rodzinnego. Ale w studiu przewagę miały osoby popierającą matkę. Również wśród „ekspertów” dominowały te głosy, które brały w obronę rodzinę. Do głosu rzadko byli dopuszczani goście, którzy wykazywali zaniedbania matki wobec dziecka. Założenie programu zostało zrealizowane. Szkoła, jej pracownicy i niektórzy uczniowie okazali się winnymi „tragedii dziecka”. Takie podsumowanie sprawy usłyszeliśmy od prowadzącej. Oprócz wszystkich wspomnianych wcześniej technik jest jeszcze ordynarna manipulacja czyli podawanie kłamstw, celowe zmyślanie jakichś faktów, które są przytaczane i powielane później przez większość stacji radiowych, telewizyjnych. Nawet jeśli po określonym czasie fikcyjne wydarzenie zostanie usunięte, ludzie i tak zapamiętają to, co „twórcy” chcieli wpuścić do obiegu medialnego. Ale jak pisze Adam Wicher: „Nie trzeba kłamać, aby mówić nieprawdę. Znając psychikę ludzką i schematy przetwarzania świata przez ludzi, można tak skroić informację, aby mówiąc prawdę wywołać u człowieka zwątpienie. I odwrotnie.” Winston Churchill też kiedyś stwierdził, że kto jest właścicielem informacji, ten jest również właścicielem świata.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...