Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rankiem, jak co dzień, wyszedłem zwietrzyć interes.
Z chmur wystawał rożek poduszki, choć przed wyjściem
przetarłem dokładnie oczy. Na ramię spadła mi
mała bańka pustki. Dwie chude kobiety aportowały psu.

Podszedłem do sierściucha z wyciągniętą dłonią, nie miał
nic przeciwko. Podał mi łapę i przedstawił się jako
Takashi, pies Japończyka. Gawędziliśmy o technologiach władzy,
o moim strachu przed postępem, kolejnym krokiem w kosmos.

Takashi wyszeptał, że więcej o końcu świata zdradzi mi
gdzieś na uboczu. Weszliśmy do mnie, zaparzyłem
herbatę metodą japońską, dodałem do pieca metodą polską.
Postawiłem na stole talerz z chlebem i kiełbasą, proponowałem wódkę.

Wódkę proponowałem,

a przecież pies to raczej nie chce. I nie chciał faktycznie.
Oznajmił nagle, że jest w nim schyłek świata, pomyślałem
że skoro tak, to musi też być początek i żywa nieskończoność.
Mój wymuszony uśmiech wyjawił niepewność - Takashi zerwał się,

ale szybko chwyciłem go za ruchliwy ogon i pysk przywarłem
do podłogi. Gadajże powoli o metodzie na wieczność! - krzyczałem.

Takashi nie odpowiadał. Skowyczał coraz ciszej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W przeciwieństwie do pani, mnie mało co dziwi. Rezerwuję sobie ten stan, na zupełnie wyjątkowe okazje :)
Skoro pani coś "słyszy", nie mam prawa tego negować. Niepocieszony, muszę się zadowolić dudniącym jak w studni : -łem, łem, łem, łem, łem, łem...
;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta No tak, im więcej wierszy, tym ciekawiej i żyć się chce :)
    • Zostawiłeś mnie samą, czy tak ciężko było się mną zająć? 2 w nocy ja znów nie śpię  Myśląc o tobie mam dreszcze, lecz ty śpisz i nie czujesz jak ja cierpię, twa obecność budzi serce lecz gdy znikasz masz je w ręce, w ręce później łamiesz je i topisz, me tonące serce nadal walczy czy pokona drogę w męce? Czy staranie me wystarczy? Jeśli znaczę choć troszeczkę powiedz gdzie schowałeś swoje serce? Ktoś je złamał? Ktoś ma je jeszcze? Nigdy nie ucieknę, wydawałoby się że to lepsze, lecz poczekam aż odzyskasz swoje wnętrze, wten będzie nam pisane szczęście. 
    • I nie wiem czy mogę, ale tak mnie naszło, więc wstawię.   "toy story"   gdy we mnie plusz mogłoby być miękko od wspomnień   od wspomnień zbrylonych zbitych w ciszy w ciszę - doskwiera mi   i boli wbija w dziurki w guziczkach gdy patrzę rozrywa uszka gdy słucham   czekam na słowo na dotyk nóżką lewą macham   pod butem mam podpis - dzieciństwo
    • z Tobą jak zwykle bawić się można słowa rymami w strofki poskładać smakiem rozpływać w fajnych przenośniach i niekoniecznie wątkami gadać   z wierszątek zawsze wyrosną wiersze i to zapewne nas bardzo cieszy lecz samodzielnie powinny jeszcze myśleć i działać zawsze do rzeczy   ale czasami bywa inaczej są własne zdania inne spojrzenie trochę humoru dorzucić raczą balonik pęka - "słonia" nie zmienię :)))    
    • Wiersze dają nam nowe życie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...