Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_krajl

Użytkownicy
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_krajl

  1. Teraz między bogiem a prawdą są tylko formalności i umowy do podpisania. Noc nie pachnie żadną wiosną, tylko nieszczęściem. I palonymi gumami na autostradach wiecznych świateł. W oddali małe lisy chowają się w borsuczych lub króliczych norach. Są jak myśli, gdy brakuje nam słów i idziemy nalać kolejną szklankę whisky. Z chytrą, psowatą gębą, zakopani w głębokim tunelu różnych korporacji. Gdzieś tam w krzewach trzmieliny szumi modlitwa o jutro. ALE: kogo to obchodzi? Modlitwa to zwykle pusty przelot. Tuż przed odwiedza mnie cesarzowa Sissi. Na początku chce się nam kochać, nawet bardzo, ale chwilę później w milczeniu pakujemy walizki. A rzeczywistość całuje nas w dupę. ______________________________ http://mechanizmsekundy.blogspot.com/2014/12/modlitwa-o-jutro.html
  2. jacek_krajl

    poeci_

    na tablecie w toalecie poetyckie ecie-pecie poeci_ mają dziś szybkie macintoshe i zręczne palce szpieguję ich zdalnie od jakiegoś czasu widzę jak wciskają sobie wiersze przykładają wygoloną część głowy do poduszki i śpią w ciągu dnia bo w nocy robią komiksowe grafiki ze śmiesznymi napisami w dymkach w domkach słuchają disco-szwecjo o babochłopach tolerancji i miłości bez folii ochronnej później zmieniają statusy jadą z ACTA podnoszą kciuki za a nawet przeciw wojnie wojsku policji chcą ot tak ściągnąć gacie pokazać cycki na drogach postawić homoradary zjeść czekoladowego jezusa chociaż czasami głośno krzyczą hosanna hosanna na wysokościach ave maria pater monster lustra ich wtedy nie poznają a poeci_ na to: wtf lol rotfl cóż wyjaśnię wam to asap _______________________________________________ http://mechanizmsekundy.blogspot.com/2013/09/poeci.html
  3. miała dwie myśli jednocześnie. miała. weszła do mojego domu, nastawiła radio. w korytarzu tysiące pustych walizek, domino. jazz. w korytarzu kolejne korytarze, szeregi, sieci, ślepe koty uliczne. usiedliśmy przy stole. twarze zbierały ćmy. zrób mi kopię tego życia, pomyślałem, gdy nalot od rzeczy był. nie martwił. gdy telefony przestały dzwonić, gdy miasto mieściło się w kieszeni a wszystkie światła gasły jednocześnie. zrób mi zdjęcie, pomyślała zdjęcie zniszczonych ścian. między ludźmi. między kosmosem a worem śmieci. między moim domniemaniem twoim bynajmniej, onegdaj, poniekąd z nieba leciały setki samolotów. na skrzydłach były papugi, traciły pióra. kolor mazał się. jak dziecko. tak. mieliśmy myśl. jednocześnie. zbliżało się wszystko. ___________________________ tekst z: http://www.zaulekpomylka.pl/Jacek_Krajl_-_Pudelko_na_mleczaki-ab0-3-47.html
  4. Google jest sędzią sprawiedliwym, który dobre linki wynagradza, a złe karze. Są trzy firmy boskie: Google, Apple i Microsoft. Dołączyły do programu PRISM i umarły na krzyżu dla naszego zbawienia. Dusza ludzka jest do pobrania. Łatka Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna. ________________________________ http://mechanizmsekundy.blogspot.com/2013/06/jest-jeden-internet.html
  5. chwilę po conocnej miłości i rozstaniu książki wypadły nam z głowy, filmy urwały się w połowie widziałem jak wychodzą z nas dzikie zwierzęta a zaraz po nich przychodzi kolejne upalne lato patrzyłaś prosto w słońce i kochałaś gdy świata było trochę więcej niż zwykle w eterycznej sukni tańczyłaś sto tang już tyle czasu minęło, Kasiu od kiedy byliśmy w miejscach w których ciało staje się słowem i baju baj razem z liśćmi wpada do nieprzejrzystej wody mając w pamięci tyle już razów tyle wejść po schodach pod górkę całowania chyłkiem i z dostatkiem na palcach razem z diabłem już tyle czasu minęło, Kasiu od kiedy wsiadłaś do byle jakiego snu chwyciłaś mnie na pożegnanie za rękę tak jak chwyta się mięso i z kieszeni wytartego płaszcza wypadł suchy patyk strąciliśmy nim dużo czereśni [img]http://2.bp.blogspot.com/-B54wzqFO23A/UYuufxUoS6I/AAAAAAAAA6U/eEp1ld4yPSQ/s400/kas.jpg[/img]
  6. Trzeba pić dużo gorzkiej herbaty i szurać kapciami. Założyć szlafrok, gdy ktoś o drugiej w nocy wali głową w mur, wyjrzeć przez judasza. Ułożyć się wygodnie na czyimś śnie, też czasami trzeba, dopalić po kimś i dopić, przyjść zawsze gdy jest już za późno. Włączyć odbiornik, na pusty żołądek tańczyć do reklam telewizyjnych, tańczyć do muzyki radiowej. A kiedy nie można znaleźć przestrzeni do poruszania się, trzeba schować głowę między ramiona, dłońmi chroniąc tył głowy. I modlić się, po cichu, za zamkniętymi drzwiami, gwałcić, rabować czyjeś usta i przygryzać różowy sutek. Złapać za czubek życia i targać nim na wszystkie strony, ślinić go i umierać z pełnymi ustami.
  7. Ulice są słone, nie ma roboty i zasiłków. Nikt nie pyta czy będzie brutto, czy netto. Policzono rachunki i porachowano kości. Idealną przeciwwagę stanowi słodkawy zapach ceraty w czerwone serca. Leży na niej papierek po Grześku i talerze po nas. Moje usta najpierw literują słowo Jezus, a później słowo kotlet. Czuję głód, zjadłbym boga z kopytami, gdybym mógł. Wchodzisz do kuchni i zaczynasz mówić po francusku. Wpatruję się w obcojęzyczne usta i zaczynam je całować gryźć, zjadać. Żremy się nawzajem, na czysto, netto, ale wychodzimy na tym na zero. ___________________________ mechanizmsekundy.blogspot.com
  8. jacek_krajl

    Krajobraz

    na początku (od pustki aż po kości) rwiesz, później płynnie opowiadasz, na Twoim miejscu jeszcze bym z tekstem spędził kilka nocy.
  9. ciekawy tekst, lekko pisany
  10. jacek_krajl

    xxxxx

    Rozumiem, że tytuł - na wzór telewizyjnego Koła Fortuny - to zagadka? No dobra: podaję pierwszą samogłoskę: A J.
  11. Na początek wystarczy domek na drzewie. I krótki sen o drzewołazie patrzącym z góry na piękną margrabinę. Budzisz się w mieszkaniu na trzecim piętrze. Pod Olchami, Wśród Pól, Nad Jeziorem albo w Rezydencji Sopockiej. Jako rycerz nieistniejący, wicehrabia przepołowiony. Całość projektu uzupełnia zieleń. Dobry obiad gotują nogi Tatiany Kucharovej. Na ścianie wisi coś Johna Constable'a. Przez chwilę nawet zastanawiasz się, czy to Wóz z sianem, czy Pejzaż z wozem. Za oknem niezłe widoczki otwierają się i zamykają. Ktoś głośno słucha Eagles - Hotel California - Live '76 w jakości HD. Harmonijna, jasna zabudowa twojej twarzy nawiązuje do urokliwych greckich miasteczek. Tatiana nakrywa cię prześcieradłem. ______________________ tekst również na mechanizmsekundy.blogspot.com
  12. dzięki za odwiedziny, wprowadziłem zmiany w życie Pozdrawiam jotka
  13. nie chcę pamiętać albo nie pamiętam jak długo traciliśmy razem wzrok jak często twoje ciało było moim albo ile razy nie powiedzieliśmy sobie tak wszystko czego dotknę zamienia się w ciebie a ty śmiejesz się z tego w moim śnie teraz jednak nie ma czasu na spanie trzeba czekać na wczesny ranek gdy wysławiam się przed lustrem gestykuluję podobno z nerwów mylę maski robię dobrą minę do pustej butelki i nasłuchuję bo od teraz twoje kroki brzmią jak cisza ______________________ tekst również na mechanizmsekundy.blogspot.com
  14. a to dlaczego na innym portalu w tym samym miejscu nie "paczę" tylko patrzę, hę? to tak, jak z programami komputerowymi, na innych stronach jest wersja lite, a na Poezja.org wrzuciłem tekst w tzw. wersji rozszerzonej czy też edycji kolekcjonerskiej :)
  15. "paczę" - patrzę podoba mi się, jest literacko, forma trzyma całość i przede wszystkim wiersz nie jest wyprany z uczuć; odnoszę wrażenie, że jest autentyczny; pozdr aluna, tuz, krzywy olek - dzięki za przeczytanie i odwiedziny "paczę" rzecz jasna zamierzone :) /J.
  16. i spytała mnie, czy jest fajną laską bo zostawiła ją matka, żona i kochanka no panie morrison, pomóż pan, powiedziała, a ja zrobiłem się czerwony jak parada równości w myślach wciągnąłem kokę, wstrzyknąłem herę i zajarałem jak w jakimś filmie, czas niewyobrażalnie przyspieszył żaden ze mnie morrison, a z dorsów to pamiętam tylko don't you love her madly, don't you need her badly i spytała mnie, czy mogę to zaśpiewać albo chociaż zanucić pod tym moim garbatym nosem, żydowskim kulfonem, dodała, a ja przypomniałem sobie żart, że jak coś jest za małe to najlepiej zawinąć w wyborczą, która wszystko wyolbrzymi i spytała mnie, czy jestem normalny, że tak na nią paczę tymi faszystowskimi gałami, ryknęła, a ja patrzyłem jak sinieją jej popękane naczynka na policzkach wytartych o te pomarańcze i zielenie chodnika a usta mienią się jesienną czerwienią i byłem szczęśliwy _____________ mechanizmsekundy.blogspot.com
  17. dzięki, że wpadłeś! Nie przejmuję się, za stary pryk jestem na to, pytałem tylko o znaczenie (1-), nie latam po facebookach, twitterach, w tym slangu jestem kiepski. skojarzyłem to z minusem na stronie, ale ten minus mi się nie pojawił przy tekście. stąd pytanie. pan Mithotyn natomiast zdaje się być bardzo miłym człowiekiem, a krytyka winna być przede wszystkim surową oceną kogoś/czegoś. chłopak robi swoje i za to mu wystawiam (4+)
  18. szczerze mówiąc (pisząc) - nie. to jakaś fantastyka? Ostatnio pierwszy raz sięgnąłem (może nie pierwszy raz, ale pierwszy raz na poważnie i na dłużej) po fantastykę, konkretnie po cykl Pierścienia (L.Niven) i powiem szczerze, że jestem zachwycony. Kończę właśnie trzeci tom i z niecierpliwością czekam, aż Solaris wyda czwarty. te książki się wchłania, a nie czyta - to jedyna wada, bo na trzy tomy wydałem 150 zł. a skąd pytanie o ten motyw?
  19. Mithotyn - pewnie wyjdę na wieśniaka, ale zapytam z ciekawości: może jakiś bywalec Poezja.org wyjaśni mi, co znaczy "(1-)" - domyślam się, że to minus za tekst? Jeśli tak - to dlaczego nie aktywował mi się przy tekście? Z góry dzięki za wyjaśnienie tego technicznego drobiazgu. Leszek Nord, mefisto35, Alina Służewska - dzięki, że wpadliście i miło, że mnie poczytaliście
  20. oj, Pan to ma już chyba Euro w głowie i na bieżniach wokół stadionu te poetyckie myśli się ścigają!
  21. Mirosław Niewierszyn - dziękuję za uwagi i zaznaczenie w tekście, zastanowię się nad tym wieczorem, teraz mam bardziej przyziemną rzecz do napisania (chociaż im bardziej przyziemny tekst/artykuł, tym więcej można na nim zarobić) kufelek - rozumiem, droczę :) aluna - dzięki za odwiedziny i krótką interpretację Piotr Płoszaj - do zapisu, jak pisałem wyżej, na pewno wrócę w wolnej chwili
  22. "budzi sprzeciw nie dając wyboru, ani recepty" - tak się niedawno czułem w jednej z placówek NFZ-u, więc chyba rozumiem! :) J.
  23. nad zapisem jeszcze pewnie posiedzę (ale to już w brudnopisie, w komputerowych oknach mi nie idzie). sugestie mile widziane. pozdrawiam i dzięki J.
  24. budzę się w twoich rękach o matko w połowie tylko urodzony wykochany z brudu i wrzasku spowiadasz się ze mnie w pośpiechu życie dyktuje ci modlitwę jestem jej płaczem pozostało jeszcze wybrać imię dać żreć mokre sny powiesić na sznurze a suche - na drugą stronę i pochować twoje ostatnie słowo to spokojna twarz rzuca na mnie jasny cień rzuca na kolana i każe ryć w ziemi ____________________________ mechanizmsekundy.blogspot.com
  25. oto jak wygląda człowiek: w środku ma cztery kąty i dopala gwiazdę w innym języku zapisaną pilnują go psy, chociaż sam potrafi szczekać i ujada po kawałku siebie z bogiem - gorzkim smakiem w ustach, jeszcze nie wyryczanym wieczorem: czerwone słońce zalewa płótno jego i obcej kobiety usta chcą lub nie chcą lizać ran można zacząć od sterczących sutków albo niżej z miłości mocno zagryźć knebel inaczej można połknąć język a rano: w tych wielkich łapach z bliznami ciągle leżą małe dłonie sięgają do końca
×
×
  • Dodaj nową pozycję...