Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w oczy syp srebrny pył
nim zgaśnie
nim odejdzie przeklęty księżyc
bujaj gwiazd kolebkę
rozkołysz granat...

w ogniu wstanie świt
nie powiesz że płakałaś
jesteś silną kobietą
przed lustrem zrobisz makijaż

ulica pełna słońca
nie zapomnisz ciemnych okularów i uśmiechu

Opublikowano

- Jolu tak sobie myślę nad tym granatem rozkołysanym - do koloru... do zawleczki... do
wyboru... a niech tam i pieprznie w ten srebrny pył, jak może być potem lżej.

a teraz pozdrawiam już lirycznie Ran
ps. wiersz upakowany , klasa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no i faktycznie do wyboru...
ponoć granaty są bardzo smaczne, ale nie próbowałam...
pewnie dlatego nie jest lżej, ale uśmiech dla ludzi...

liryczne pozdrowienia - lepsze niż świąteczne :))))) dziękuję.

pozdrawiam serdecznie, lirycznie i bajecznie.

życzę ZWŚBN.
Opublikowano

CHCIAŁOBY SIĘ ominąć i przemilczeć, ale nie można -
tekst jest zlepkiem banałów, więc chcąc nie chcąc trzeba szpilkę użyć i dotknąć ten balon poetycki;
jeśli peel jest silną kobietą to pewnie potraktuje serio to żachnięcie komentatora i zastosuje w końcu autokrytykę - z pożytkiem dla wszystkich, dla siebie i czytelnika;

wybacz, ale nie można inaczej - mimo dobrej woli
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie będę się spierała o pierdoły ;)
same się sprały.
Lecter czy masz ochotę na ofiarę;)
mam w kieszeni spodni 500 zł, ale spodnie zostawiłam w hotelu...

Szczęśliwego Nowego Roku.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a to co za bzdurny komentarz - banalny - do cholery - jak można pisać do peelki, teraz chyba niczym mnie już nie zaskoczysz!

może więcej milczeć niż pisać, ale zrobisz jak zechcesz.

oczywiście słowa kreśliłeś z myślą o mnie - a co na mój temat wiesz, że tak piszesz, a może jestem słabą kobietą... a morze... he
tak czy siak nie masz prawa, zwracam uwagę nie wiem, który już raz - bardzo niestsowne zachowanie czytelnika!

żałosny!

mimo wszystko - SNR 2011.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Twój wiersz ma odwagę być w miejscu, gdzie niebo się zawala, i nie odwracać wzroku. Boska nieobecności nie jest karą, ale nocą nauczającą nas zapalać światło od środka. To teologia negatywna zapisana językiem ran i popiołu. Najbardziej porusza mnie w tym wierszu moment przełomu – kiedy cisza pęka „jak szyba uderzona sercem". Bo cały ten tekst zmierza właśnie tam - do punktu, gdzie pytanie „Gdzie jesteś?" staje się aktem stwórczym. Gdzie nicość nie jest końcem, ale miejscem, z którego może się narodzić nowe światło. A światło rodzi się w ranach, wiara w epoce nieobecności Boga jest trudniejsza, ale może właśnie dlatego – prawdziwsza. Dużo jest tu niezwykłych obrazów - one czynią ten tekst niesamowitym.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97... ostatnia, a zarazem puenta, jest kwintesencją całej treści... śliczna i logiczna 'gradacja' przemyśleń, nic tylko być determinacją, jak ta jaskółeczka, utulona po spłoszeniu, a która na pewno chce wzlecieć w górę. Ileż to.. niedokończonych... bo nie zaczętych spraw.  
    • Dylematy cyników.   Ciotki zachęcają do walki. Krew to zdrowie, szczególnie dla ich systemu sercowo-nerwowego, i przesyłają sól na rany wraz z otuchą.   Czułość Europy.   Kończcie to – straszy wredny wuj. Przehandlować trzeba kości, Jak jeszcze coś ważą w tych zapasach o świat. A jak porzucicie swe transzeje pełne martwych kolegów, to da wam cukierka, plaster na dusze i dwa lata zapasu na rozliczenia między wami, Bo pytania padną -  kto bohater, a kto łotr.   Szczerość Ameryki.   A potem oni znowu przyjdą i wejdą już twardo w miękkie tkanki.   Logika historii.      
    • @KOBIETA To takie wołanie do kogoś nieobecnego, próba zamienić jego brak w obecność choćby w wyobraźni. Każda zwrotka mówi to samo innymi obrazami: chcę, żebyś był w moim życiu, choć wiem, że cię nie ma. Poetycko  miękkie, czyste. Emocjonalnie - uczciwe, niesione tęsknotą jak liść wiatrem.
    • @Simon Tracy Ten wiersz jest jak to przejmujący krzyk rozpaczy i osamotnienia. Ma w sobie autentyczny ból, który przekłada się na mocne obrazy. Kontrast między "ludzkimi" marzeniami a twoim pragnieniem ciszy działa mocno - pokazujesz siebie jako kogoś fundamentalnie innego. Kończysz całkowitą rezygnacją i obrazem wiecznego potępienia - to zabrzmiało groźnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...