Bronisław Jaśmin Opublikowano 21 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2010 Podnośmy swoje wargi usłyszawszy granie, Do szczytów je podnośmy wyznaczonych grań. Podnośmy graniom górskim wargą dźwięki w łkanie, Zaspanych tchem obrywań, oddechami trwań. Wiruje nad pokojem wiatru zabłąkanie Promieni, które ledwo zdążą chwycić szczyt Ostatnią chwilą, aby wśród lawin mieć trwanie, I losu cień od gruntu aż po nieba sztych. Sztych - czyli rys opadły i duszący skały. Niebieską drogą wody przemknie wnętrza dreszcz. Niebieską, zapomniawszy że gwiazdy oddały Jasnością barw przejrzystość, karcąc nawet deszcz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się