Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wszystko mi jedno kimkolwiek lub czymkolwiek jesteś
osioł jest tylko osłem zwłaszcza przy żłobeczku z sianem
karp choć królewski tracący głowę dla perły w koronie
watahy wilków strzegące nieba jak Gabriel Archanioł
aż zmrok nadejdzie i splami szatę dnia pierwszą gwiazdą

wtedy moje zwątpienie przyjdzie do ciebie zwisając soplem
między gestem i mową kiedy się myli kogoś z czymś
zostając bez niego w modlitwie zagłuszonej ciszą
po skroniach spływających sekund usiłując coś dodać
bez odejmowania znaczenia aż słowom zabraknie języka

kiedy bóg boga czyni niewolnikiem po raz pierwszy
uśmiecham się strach z traumą pochowany w grobie
do życia potrzeba wody słońca powietrza z naziemnego
krajobrazu kłosów o zapachu koni między niebem i ziemią
mieszka Bóg a życiem i życiem objawia się prawda o człowieku

zanim zabieli się sianko opłatkiem i siądziemy do stołu
by podzielić ości jeszcze śmierć wyrwie z lasu świerki
a Herod przyjedzie na słoniu by zasiąść biesiadnie
wśród gości pomyśl czy warto było przeżyć rok
kiedy od ciosów drżała ręka i łzy kapały w wigilijny spokój

Opublikowano

Bardzo do mnie trafił, na przykład tu

watahy wilków strzegące nieba jak Gabriel Archanioł
aż zmrok nadejdzie i splami szatę dnia pierwszą gwiazdą

wtedy moje zwątpienie przyjdzie do ciebie zwisając soplem
między gestem i mową kiedy się myli kogoś z czymś
zostając bez niego w modlitwie zagłuszonej ciszą
po skroniach spływających sekund usiłując coś dodać
bez odejmowania znaczenia aż słowom zabraknie języka


i tu

do życia potrzeba wody słońca powietrza z naziemnego
krajobrazu kłosów o zapachu koni między niebem i ziemią
mieszka Bóg a życiem i życiem objawia się prawda o człowieku


ale nie tylko, bo całość bardzo przylegająca do serca.

Wszystkiego dobrego poświątecznie i szczęścia w Nowym Roku :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dobra, posłucham pani rady, przestanę chodzić do dentysty, codziennie zacznę pić piwa, nie będę brał kąpieli i będę non stop jadł mięso, proste i logiczne? Chciałaby pani takiego mężczyznę? I w ten sposób dobiła mnie pani - jest pani wyjątkowo złośliwa i paskudna, byłem bardzo głodny, a pani poszła sobie do wróżki! To jest normalne? Nie, proszę pani, ode mnie ciągle macie jakieś wymagania, a w zamian co dajecie? Żegnam panią! Ta rozmowa do niczego nie prowadzi!   Łukasz Jasiński 
    • @Nefretete   Żegnam pana! Przemądrzały bandyta! A do tego jeszcze na smyczy czarnej mafii - kościoła! Wielki Obrońca ZŁA - wymiotował będę na taką glistę moralną...   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Zuzia kiedyś zrozumie, a może już zrozumiała, że to za sprawą Stasia wiśnia tak zaowocowała. Fajne opowiadanko, pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nagle każdy z nas wybuchnął śpiewem; A ja radością byłem przepełniony Jaką czuje ptak wypuszczony z klatki, Gdy trzepotem skrzydeł niesiony Przez białe sady i pola zielone; Odlatuje w dalekie strony.   Wszystkich głosy nagle się uniosły; I piękno przyszło jak zachód słońca: Me serce zadrżało od łez; a strach Zniknął... zabrała go pieśń kojąca Każdy był ptakiem, a pieśń nie miała słów; Będziemy ją śpiewać bez końca.   I Siegfried (Listopad 1918):  Everyone suddenly burst out singing; And I was filled with such delight As prisoned birds must find in freedom, Winging wildly across the white Orchards and dark-green fields; on – on – and out of sight.   Everyone's voice was suddenly lifted; And beauty came like the setting sun: My heart was shaken with tears; and horror Drifted away ... O, but Everyone Was a bird; and the song was wordless; the singing will never be done.
    • Odnoszę wrażenie, że z E-kranów coraz bardziej chlorowana woda leci. Jakby jej odcinano dostęp do naturalnej świeżości i tylko sypano (gmatwano) pseudo ulepszacze. Kotłuje się więc w głowach, ale pić trzeba... a może nie trzeba... ? hmm, może teraz jest odpowiedni czas na wykopanie studni. Wiesz skłaniający do refleksji.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...