Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Góralskie wesele


Rekomendowane odpowiedzi

Zaczęło się całkiem niewinnie:
liście pożółkły po borach,
góry jęknęły dolinnie,
przywlokła się mgielna zmora.

Wicher przygrywa na skrzypkach,
słońce wzruszone pobladło
i tylko patrzeć weseliska,
las stawia jesienne jadło.

Ruszyła kolaska z kościoła,
aż zatrzeszczało w krużgankach.
Jarzębin garść rzuca Młoda -
- w sadach sypią się jabłka.

Wirują w tańcu spódnice,
tupią zziębnięte kotliny,
powietrzne dzwonią nożyce -
- to drzewne są oczepiny!

Łypią równiny zazdrosne:
Patrzajta, jak to się żenią
w tej zawierusze miłosnej
tatrzańskie wierchy z jesienią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...