Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ucieczka przed soba
przed druga osoba
czy przed calym swiatem
zamknietym pod lasem?

Podroz w jedna strone
do "Czestotkliwosci"-
chwilowej przystani pozornej radosci

Lubie taki styl pisania
Kilka prostych i skapych w tresci ale niezwykle trafnych slow plynacych z
glebi Twojej duszy (Z)Agadko
to ocean nie tylko wizji, ale dla mnie to i pieknej poezji
Nie sluchaj Mistrzow, pozostan soba i zostaniesz zrozumiana poczatkowo nie przez wielu,
ale juz oszczedzam na ta wiazke chmielu ( a moze juz do nabycia, wiec daj znac)
* * * * *

Opublikowano

Agatko, podoba mi się od


by zbliżyć się i nie cofnąć

opadanie w skrystalizowane miliony
w ich falującą częstotkliwość

zostanę jedną z nich

pod lasem
sześcioramienna



W 'sześcioramienna' odczytuję dwa trójkoty nałożone na siebie. O tym myślałaś?

Natomiast początek wydaje mi się być trochę o niczym

pobiegnę przez pola
tak by wszystkie moje ślady
przykrył śnieg


Bieg przez pole nie daje gwaracji na to, że śnieg pokryje ślady.

Np.

Pobiegnę przez pola
by mieć więcej miejsca
na moje stopy i śnieg


Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Te dwa trójkąty nałożone na siebie to część prawdy (połączenie dwóch sił).
Postaram się rozjaśnić temat bardziej w kolejnych wierszach :))

Bieg przez pole nie daje gwaracji na to, że śnieg pokryje ślady. - jest trochę inaczej:

pobiegnę przez pola
tak by wszystkie moje ślady
przykrył śnieg


Gwarancją jest bieg przez pola podczas śnieżycy ;))

Miło mi, że zaglądasz do mnie :)
Dziękuję.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jest trochę inaczej: A'propos biegu przez pola: po którymś czytaniu dopisałam sobie, że peelka wolałaby, by pokrył je śnieg, bo na drogach miałyby większą szansę na brutalne zadeptanie. Tak mi się ;)


Ania Myszkin trzuciła właściwe światło

Tak na rzecz patrząc - OK!
Opublikowano

Wiersz jest prosty jak lanca ulanska i nic w nim nie mozna zmienic... Wlasnie pierwsza zwrotka wprowadza nas do wizji wiersza pociagnieciem pedzla godnym samego mistrza Picassa
dlatego, ze bohaterowie wiersza sa mistrzami w zakrywaniu sladow zarowno tych rzeczywistych jak i tych urojonych... na zakonczenie droga krzyzowa w szesciokacie krysztalu dotyka najwiekszej tragedii naszej epoki... tak ja to postrzegam
Tak trzymaj Zagatko

NB.
sp. Karol Borchardt powtarzal nam do znudzenia - "Myslcie chlopczyny bo to nie boli i niech pierwszy wertykal wasz mozg nie zatyka..."
Tych co nie rozumieja ostatniego zdania, odsylam do Krazownika spod Samosierry
Howk!
Wachtuje i czekam jak statek okutany mgla
(bezsilny ale muzom przychylny)
na ta pierwsza galazke

Opublikowano

Peel biegnie, nie uwzględniając możliwości powrotu po tych samych śladach. Póki co - samotnie i opłotkami... ale pod lasem jest ktoś/coś na przyłożenie w częstotkliwości, w wyniku którego dotychczas pojedyncza - opadnie w miliony i na dodatek już sześcioramienna :)
Refleksyjny, podany w oryginalny sposób wiersz o potrzebie zmian.
Czytam i czytam... z przyjemnością! :)

Pozdrawiam najserdeczniej!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właśnie na tym mi zależało żeby wiersz można było czytać na wiele sposobów i wyciągać z niego różne myśli, obrazy, treści, symbole i wnioski.
Wygląda na to, że się udało :))))

Książki o tematyce marynistycznej to jedne z moich ulubionych, choć
"Krążownika spod Somosierry" nie czytałam, ale "Znaczy Kapitan" już tak :))
Mam też na półce "Podróż Brendana" - Severina Tima.
Nastał dobry czas na nadrobienie zaległości czytelniczych.

Howk, ahoj, do zo i pozdro :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • część I   Samirę o oliwkowej skórze (jest aniołkiem?), zbudził trzask szyby, jakby pękała noc a niebo krzyczało. Najbardziej chciała uchronić marzenia o miejscu, w którym śmiech nie cichnie.   Nie będzie tu cudu, dziś nie pojawi się Prorok, Mesjasz ani Chrystus.   Drzewo rodowe Samiry spłonęło. Zostały tylko osmalone gałęzie, bez liści.   Ubrana w obce spojrzenia, zamknęła spiżowe drzwi duszy. Spogląda teraz przerażonymi, hebanowymi oczyma na świat, a ten woła: "Uśmiechnij się, przecież zostałaś wśród żywych!"   część II   Samira: Patrzysz na mnie, jakbyś widziała święty obrazek. A ja uczę się oddychać cicho, żeby nikt nie słyszał, że żyję. Nie chcę być aniołkiem, nie pamiętam Kany. Pamiętam krzyk matki i popiół na chlebie. Jest we mnie wstyd, że przeżyłam, braciszek był młodszy o jedno uderzenie serca. Nie umiem się uśmiechać.  
    • @StraconyNie ma za co przepraszać, moja odpowiedź była z przymróżeniem oka. Poruszyłeś temat - rzekę, a feminizm feminizmowi też nie równy. Gdyby wszyscy mężczyźni byli tacy, jak piszesz, to na pewno kobiety nie traciłyby swojej kobiecej subtelności. No i kochałyby swoich urwisów. :) Pozdrawiam! 
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Piękno w życiu też boli. :) Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...