Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kobiety są jak piec
spalą wszystko
gdy mężczyźni przynoszą opał

kładą na udach
ich głowy
wybuchają płaczem
i krzyczą
nie odchodź

ostatni raz zostajesz

odkładasz zwątpienie na półkę
chowasz wczoraj pod dywan
i idziecie do łóżka

jest jak za pierwszym razem
ciasno niebezpiecznie i dziko

zaraz po
spotykacie się w łazience
ona pod prysznicem
ty przy zlewie

ogień gaśnie
wraz z piecykiem gazowym
uśmiech
słowa pełne
przereklamowanej miłości

wracacie na stos pościeli
i czekacie snów
które zamienią w popiół
złe dni

Opublikowano

kobiety są jak piec
spalą wszystko
mężczyźni przynoszą opał

kładą na udach głowy
wybuchają płaczem
kiedy krzyczą
nie odchodź

zwątpienie na półce
schowane za wczoraj
jest jak za pierwszym razem
ciasne i niebezpieczne

jutro
spotkacie w łazience
ona pod prysznicem
ty w zlewie

ogień zgaśnie
wraz z uśmiechem
gazowego piecyka
sny w popielniku


Tyle ode mnie
- pozdrawiam :)

Opublikowano

czekanie na sny, które spopielą złe dni...hm...wydaje się, że nie brzmi zbyt optymistycznie, ale muszę przyznać, że "obserwator" trafił w dzisiątkę

intryguje mnie tytuł - wygląda jak "wsad" rozmitości do pieca, swoją drogą to Ty masz nietuzinkowe pomysły, Rafał :)

serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a dla mnie tytuł na ekstremalnych emocjach, bez spacji, jakby peel(autor) dostał w przeponę nagłą lawiną słów zgromadzonych w butelce (jakkoktajlłomotowa) i pie....ło ogniem pod niebo
;)))
wiersz...jasny od ognia.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ostatni raz jest ostatnim razem, więcej nie ma, ale zgadzam się z normalnością, która nie jest najgorsza
wiersz ma mięknąć, gdyby było inaczej to "on" poszedłby w cholerę, a "ona" pewnie ryczałaby pod drzwiami, czasem trzeba być "miękką fają" inaczej się nie da tworzyć związków i dotyczy to dwóch stron
dziękuję za czytanie i komentarz z "nieźle"
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiesz Krysiu, postanowiłem zakończyć wiersz czymś dobrym, niewiele jej jest, ale to zawsze coś;)
poznałaś się na tytule, cwana bestia;))))
dziękuję za czytanie, zrozumienie i czas
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a dla mnie tytuł na ekstremalnych emocjach, bez spacji, jakby peel(autor) dostał w przeponę nagłą lawiną słów zgromadzonych w butelce (jakkoktajlłomotowa) i pie....ło ogniem pod niebo
;)))
wiersz...jasny od ognia.
:)
tak, emocje w tekście muszą być i dobrze jak są zauważone, ale tytuł to nie koniec wiersza
dziękuję za czytanie i komentarz
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


do piachu ta propozycja chłopie
pytanie zresztą też, bo dociekasz tam gdzie nie trzeba
w tym wierszu nie ma filozofii, to banalna historia problemów małżeńskich
czy osoba trzecia, druga czy dziesiąta liczby pojedynczej czy 15 też mnie mało obchodzi, wiersz ma przekazać treść i emocje, słowa są tylko słowami
bałagan - owszem, w takiej sytuacji rzadko jest poukładane to i owo
dzięki za kompletne nie zrozumienie wiersza
po drugie będzie farsą, więc sobie daruj
adios
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...