Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Korzystając z okazji obecności na forum, chciałbym się z Panem, Panie Sojan zmierzyć - tak wyzywam Pana na literacki pojedynek. Jest Pan człowiekiem elekwentnym o jak mi wiadomo niezwykłym poczuciu humoru, więc propozycja ta nie powinna Pana zadzwić. Niech mnie Pan przekona, do swojej poezji. Pragnę się czegoś nowego nauczyć, co taki gimnazjalista jak ja może wiedzieć. No ale Dawid pokonał Goliata, więc wszystko możliwe. To jak podda się Pan jawniej prowakacji z mojej strony i podejmie rękawice. Problem będzie tylko z niezawisłymi sędziami, no ale nie to się liczy.

Pozdrawiam Kamil
(student a ale jednak gimnazjalista, samouk)

Opublikowano

do zaproponowania mam jedynie swoje wiersze zamieszczone na orgu, obok Twoich;
to jedyny logiczny "pojedynek" - każdy może przeczytać i każdy może wskazać swojego zwycięzcę, dokonać wyboru pomiędzy poezją Sojana i Cecherza -
ten "pojedynek" literacki toczy się bezustannie, więc ogłaszanie tego na forum w osobnym wątku wydaje mi się zbyteczne -
chyba że chce się przy okazji lansować własną osobę...

pozdrawiam
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, o to mi chodzi. Nie odpisywałem, bo mój Internet stracił sprawność, parę rzeczy jednak przemyślałem i zgadzam się. Właściwie to chyba nie oczekiwałem pochlebstw dotyczących moich tekstów, oczywiście źle poczułem się będąc nazywanym gimnazjalistą. Gdybym jednak nie został tak nazwany mógłbym poczuć się starym grzybem, albo co gorsza popaść w samozachwyt. Straciłbym moce twórcze, a ostanio mi ich brakuje - nie pisałem nic długo. Cóż ja bym zrobił bez Pana, nie byłoby z kim polemizować. To, że doznałem objawienia Sojana wroga popchnęło mnie dalej (a moim celem stało się zniszczenie tego wizerunku, może autorytetu.) Lubię być na swój sposób awangardowy - być może w głębi duszy jestem "gimnazjalistą". Niech pojedynek więc trwa, będę śledził pańską twórczość...

pozdr :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...