Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapomnienie nie przyjdzie równie szybko co poznanie,
wystarczy sekunda na znaczące spojrzenie,
spojrzenie zależące od przyszłości,
z małego gestu czerpiąc tyle przyjemności,
patrząc w głębie będąc obok siebie,
widząc jasne chmury na ciemnym niebie,
nastawienie pozytywne na bliższe stosunki,
następnie coraz to cieplejsze pocałunki,
namiętność będąca między dwiema osobami,
rozwijająca się, idąca wielkimi krokami,
krokami które mają w sobie tyle magii,
co się stało przed chwilą jest już za nami,
w każdej chwili o drugiej połówce myślenie,
po usłyszeniu prawdy tak wielkie zdziwienie,
prawdy będącej brakiem ufności,
niosącej ze sobą tak dużo złości,
próba bycia razem za wszelką cenę,
nieudana, niosąca wielkie cierpienie,
każdy dzień stający się milczeniem,
oddalanie się od siebie z każdym tchnieniem,
z każdym uderzeniem serca,
czując że skończyło się tak wielkie,
tak wielkie uczucie do drugiej osoby,
gdyby nie wkradła się nieufność byłoby,
pięknie, magicznie, lecz stało się to,
teraz czuje że bez sensu jest to wszystko,
nie czuje się potrzebnym idąc samotnie,
każdy drobiazg, mały zgrzyt odczuwam stokrotnie,
bez planu na następny dzień,
stojąc w wiecznym padole cierpień,
bo gdy uczymy się kochać,
uczymy się też cierpieć...

Opublikowano

ale czy miłość bez zaufania jest wciąż miłością ?
nie tylko jakimś śmiesznym uczuciem przepełnionym złością
ale może brak ufności nie jest brakiem lecz zazdrością
a w tym momencie jest miłości oznaką ...
zaufanie -jego brak
uczucie -zazdrość ...jego znak :)))
pozdrawiam Cieplutko :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka @Alicja_Wysocka, i tak będę musiał pierwsze dwie części przerobić, żeby tam się znalazła także narracja Agnieszki. Z całą pewnością będzie to mniej lub bardziej trudne, ale pomysł z narracją naprzemienną jest taki dobry, że chyba będę musiał to zrobić. Powiedzmy to otwarcie: @Alicja_Wysocka, jesteś moją prozatorską muzą literacką i nie mogę zlekceważyć twojego głosu w sprawie narracji naprzemiennej. :) Rozwiązanie problemu z narracją naprzemienną może nie jest łatwe, ale może też sprawy popchnąć do przodu. :)    Mówiąc ściśle: @Alicja_Wysocka, nie jesteś moją jedyną prozatorską muzą literacką. :) Jest nią także  chociażby @Berenika97, ale w nieco inny sposób...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Annna2 @Leszczym @Bożena De-Tre @Nata_Kruk  Dzięki za słowa i chwilę @huzarc @piąteprzezdziesiąte @Maciek.J @Leo Krzyszczyk-Podlaś @Rafael Marius Dziękuję za obecność     
    • Pan Prezydent z małżonką pięknie zaprezentowali się na czytaniu poezji Jana Kochanowskiego. W liceum od Reja i Kochanowskiego zaczynam naukę z poezją:) miałam polonistykę bardzo wrażliwą na tym punkcie:)
    • @Alicja_Wysocka Też tak przypuszczam :) @iwonaroma Czyli maks siódemki zęby :) @Berenika97 Tak, to taka właśnie historia, świetnie ją uchwyciłaś :) @Sylwester_Lasota Dziękuję i również pozdrawiam. @wierszyki To nie absurd, to real :)
    • W tej ciemności, wśród drzew i ścieżek podleśnych kroczyłem patrząc na pnie rzeczy smutnych, na ciemniejące gałęzie myśli ich kora nierówna, ich korzenie poplątane. Potykając się o nie, łamałem kości, naciągałem mięśnie, naznaczone znamieniem czasu pnie ponacinane uznawałem za znak sędziwości W mądrości swojej jednak nie pojąłem że nie należy zatrzymywać się nad nimi, pochylać głowy nad tymi stertami gruzu rozsypanego przez tych, co nie mają na uwadze przechodniów , którzy w cieniu księżca odszukiwali drogi do nieba lecz ja nie pójdę już za ułudą, ze łzami już nie przyjdę przytulać brzoz wysokich światło księżyca pomimo blasku odbija zaledwie promienie słoneczne, a sklepienie wciąż ciemne i tak potykając sie raz za razem, updadłem niczym martwy resztkami tchu pacierz zmawiając, posłyszałem tylko słowa: po prostu idź gdzie światło i ciepło - tego do końca nie wiem lecz wstałem i poszedłem nie patrzac za siebie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...